Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

środa, 30 listopada 2022

Rakietnictwo

Polska żyje, Polacy żyją dziś informacjami na temat tego, jak PiS sklei kolejne dane o inflacji z niemieckimi Patriotami. [Marek Belka].

Patrioty, na które wydamy miliardy, kupując je w Stanach, mają tylko estetyczny walor. Zdradził to kompetentny poseł. Teraz wiadomo dlaczego się też uważa, że niemieccy żołnierze nie będą skłonni nimi strzelać do rosyjskich rakiet. Przecież ozdobami się nie da.

Może to jednak zależy od realizmu, z jakim wykonano dekoracje? Wszak często się w nich znajdują jakieś prawdziwe elementy. Ba, czasem ucharakteryzowani statyści. Niektórzy nawet mówią. Ostatnio na przykład. Udają siebie, a przemawia kto inny. 

Teraz nawet specjalnie nie dba się o realizm. Stąd jednego dnia mówią tak, następnego siak. I animator widowiska wcale się przed tym nie wzdraga. W końcu rzeczywistość bywa złudna. Szczególnie jak się bierze udział w przedstawieniu.

Najważniejsze, że ciemny lud pamięta tylko ostatnią wypowiedź. Wszak na tym właśnie zasadza się jego zaleta. Nie obciąża sobie pamięci przeszłością. Podobnie funkcjonuje przycisk w staroświeckiej windzie. I ona jeździ.

Wiadomo też, że patriotyzm wymaga dekoracji. Im bardziej są one krzykliwe, tym bardziej on się niektórym wydaje wiarygodny.

To o co chodzi? Żadne zdziwko, jak mówi młodzież.

wtorek, 29 listopada 2022

Gambit

 Antoniego Macierewicza zapytano o jego zdanie na temat opozycyjnej krytyki w sprawie odmowy przyjęcia niemieckich Patriotów. – Wydaje się, że takie działanie było celem całej tej operacji, czyli próba zaatakowania rządu, zaatakowania Polski, dania opozycji, która przecież jest formacją proniemiecką, narzędzia do ataku na rząd – odpowiedział wiceprezes PiS. Oliwy do ognia dolała Gazeta Wyborcza, również chyba działając przeciw władzy. Wystawiła PiS-owi rachunek za kiepskie rządy na 6 mld złotych z górą.

Anna Moskwa zapowiedziała wczoraj wysłanie pierwszego wniosku o środki na KPO. Jest już w zasadzie gotowy. Trzeba tylko jeszcze znowelizować ustawę wiatrakową. Będzie procedowana niebawem. Fundusze na gospodarkę niskoemisyjną i wodorową są już gotowe.

Wedle marszałka Terleckiego teraz to nie opozycja a Solidarna Polska blokuje unijne pieniądze. – Solidarna Polska nie ma żadnego wpływu na nasze rozmowy z UE, poza tym, że nieustannie dostarcza pretekstów do działań, które są prowadzone przeciw nam w Komisji Europejskiej. Działają wyłącznie na potrzeby wewnętrznego rynku politycznego – powiedział na konferencji prasowej.

Politycy Solidarnej Polski też zwołali swoją konferencję prasową i zażądali tam podstawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Jeden z wyrazicieli nie wytrzymał jednak komizmu przygotowanych do wygłoszenia rewelacji i jeszcze przed ich obwieszczeniem wybuchnął śmiechem.

Idąc jednakowoż tropem myślenia wiceprezesa rządzącej formacji należałoby się ze strony PiS spodziewać raczej oporu wobec ubiegania się o unijne pieniądze. Postępowanie bowiem, prezentowane przez panią Moskwę, jest rodzajem ustępstwa wobec postulatów formacji proniemieckiej. Tak by przynajmniej wynikało z przytoczonej wypowiedzi Antoniego Macierewicza.

W dodatku wymowę wypowiedzi wiceprezesa pogłębił Prezes, powątpiewający, że niemieccy żołnierze zechcą na polskiej ziemi strzelać do nadlatujących tu rosyjskich rakiet. Ponieważ w PiS-owskiej strategii nie ma form przejściowych, realnie zaś mamy do wyboru alians z Unią lub z Rosją, można by dotąd przypuszczać, że raczej sam PiS się uważa za formacją prorosyjską. 

Może rzeczywiście się przygotowują do uzyskania monopolu na przyszłą opozycję?

poniedziałek, 28 listopada 2022

Donkiszoteria

 Gdy jutro pójdziesz do pracy, to pamiętaj, że zasuwasz na demontaż ławek patriotycznych po 100 tys. zł za sztukę, które niedawno postawiło PiS. [...] [Jacek Fogiel].

Wyrazicielka dobrej zmiany, prezentująca niegdyś dwa rzędy efektownego uzębienia, chyba jako symbol dobrostanu, teraz twierdzi, że nie chciałaby, aby jej na głowę spadła wielometrowa śmiga wiatraka energetycznego. To ma tłumaczyć wstręt PiS-u do energii wiatrowej.

Jak pokazują sukcesy ruskich kabareciarzy, czasem politycy dwukrotnie doświadczają identycznych nieszczęść. To wyraźnie wbrew doświadczeniom wojennych weteranów, którzy lej po pocisku uważają za najpewniejsze schronienie przed ostrzałem armatnim. Granat bowiem artyleryjski praktycznie nie spada dwukrotnie w to samo miejsce. Potwierdza to rachunek prawdopodobieństwa.

Wiadomo atoli, że człowieka to nie dotyczy. Powtarza błędy. Jest bowiem inteligentny, działa więc celowo. Niestety, bywa omylny.

Jeżeli więc rozstrzygniemy, czy rzeczona głosicielka jedynie słusznych prawd i prezenterka oczywistego symbolu dobra jest narażona na spotkanie z zagrożeniem, które działa świadomie, będziemy wiedzieli, czy może być narażona na niebezpieczeństwo bezpośredniego spotkania ze śmigą. Wiele bowiem sugeruje, że głosiciele zmiany dobra już raz mogli przeżyć podobną przygodę.

To by też tłumaczyło ich strach przed wiatrakami. Wszak już od czasów Cervantesa wiadomo, że bywają złośliwe.


niedziela, 27 listopada 2022

Doktryna

 Z wypowiedzi i poczynań jej wyrazicieli wynika, że ideologia dobrej zmiany opiera się na przeświadczeniu, iż mimo sojuszu Niemcy nigdy nam nie pomogą, kiedy zostaniemy napadnięci. Szczególnie zaś, kiedy napastnikiem by miała być Rosja. Mają bowiem być w ustawicznym przymierzu z Moskwą i stale ją wspierają. Wszak, nawet kiedy z Sowietami walczyli zbrojnie i przegrali, doprowadzili do utraty przez nas suwerenności. Nas zaś z Rosją, mimo rozbieżności, łączy wspólnota kulturowa i umiemy z nią rozmawiać.

Dlatego też cała polityka PiS-u opiera się na zaskarbieniu sobie przychylności Stanów. Szczególnie kiedy im przewodzi ktoś taki jak Donald Trump. On bowiem nie tylko dążył do osłabienia Unii, ale i był przychylny Moskwie. W całości więc odpowiadał endeckim, czyli wedle pisowskich znawców historii piłsudczykowskim preferencjom politycznym. Dlatego też Joe Biden nie od razu doczekał się polskich gratulacji po wyborczym zwycięstwie. Mógł się tylko cieszyć uznaniem naszego prezydenta dla dobrze poprowadzonej kampanii wyborczej.

Stąd trudno się dziwić, że odrzucono nie tylko europejską tarczę antyrakietową – wszak Unia to Niemcy – ale też niemiecką propozycję wzmocnienia naszej obrony przeciwrakietowej Patriotami. Nawet jeżeli na ruskie pociski mamy tylko posowiecką jeszcze Narew. Przyjęcie takiej pomocy sprawiałoby wrażenie, że dobrazmienna ideologia jest kiepska. Nie może przecież tak być. Jak by też w takim wypadku wyglądało żądanie reparacji?

W taki atoli sposób nie zamknął się krąg nonsensów. Wkroczyły tylko na wyższy poziom. Gdyby go nie było, nie można by głosić wspólnoty kulturowej ze Wschodem. Bo ideologia nie może mieć wad, jeżeli trwa mać. Wszak w nowomowie najwięcej sensu ma bezsens. A że skutkuje to żądaniem degamonizacji naszych elit rządzących, wyrażanym przez opozycję, to tylko mowa nienawiści.

I to by było na tyle [Stanisławski].

sobota, 26 listopada 2022

Epigonizm

 Gdyby Putin mógł w Polsce zainstalować swych agentów:

  • Odmówiliby przejęcia natowskiej broni
  • Odmówiliby przyjęcia miliardów unijnych funduszy
  • Skłóciliby nas z Zachodem
  • Prowadziliby szczególnie zajadłą politykę wobec najsilniejszego państwa UE.
  • PiS - marzenie oficerów Łubianki. [Marek Migalski].

Takimi skojarzeniami skutkuje poczucie wspólnoty kulturowej ze Wschodem. Oliwy do ognia dolewają spotkania Jarosława Kaczyńskiego z wyborcami, na których padają "naukowe" tezy m.in. o "dawaniu w szyję" przez kobiety [Gazeta.pl].

Ośmielanie lumpiarstwa wymaga zakwestionowania prawd i odwracania znaczeń. Inaczej się bowiem nie uda tłumaczenie, że roszczeniowcy są solą Ziemi. Kiedy się jeszcze do tego doda kult fizycznej krzepy, wszak to podstawowa wartość w środowiskach ludzi słabosilnych, mamy źródło instytucjonalnej agresji.

Takie atoli postępowanie uniemożliwia prowadzenie normalnej polityki. Skutek jest taki, że nawet się nie daje wesprzeć państwa, zarządzanego przez obsesje ideologów. Nigdy bowiem nie można przewidzieć, co ich obraża. Nie trzeba Europy. Przykład WOŚP jest tu jeszcze bardziej charakterystyczny.

Trudno się zatem dziwić sarkazmowi niezależnych publicystów. W ciągu trzydziestu lat od upadku komuny wyczyny prostackiej ideologii poszły w zapomnienie. Ludzie młodzi muszą jej powrót traktować najpierw z ciekawością, potem zdumieniem i wstrętem wreszcie.

Wszystko bowiem ma swoją kolejność.

piątek, 25 listopada 2022

Patrioty

 Mariusz Błaszczak ujawnił, że zwrócił się […] do strony niemieckiej, aby proponowane Polsce baterie Patriot zostały przekazane na Ukrainę i rozstawione przy zachodniej granicy. To pozwoli uchronić Ukrainę przed kolejnymi ofiarami i blackoutem i zwiększy bezpieczeństwo przy naszej wschodniej granicy.

Rzecz miała skonsternować nawet Andrzeja Dudę. Pierwej bowiem nasz minister obrony przyjął ofertę Niemców i chciał im proponować sposób rozmieszczenia u nas niemieckich baterii. Był wstrzemięźliwy tylko wobec oferty patrolowania naszej wschodniej granicy przez Luftwaffe. Teraz się jednak coś musiało zmienić. Patrioty bowiem są nagle be? Nie poinformowano o tym prezydenta, który się teraz domaga wyjaśnień?

Wiecie, że jest ktoś taki, jak zwierzchnik sił zbrojnych? Tak, to ten facet, którego nikt nawet nie zapytał o to, czy podarowane przez Niemcy Patrioty mają być (czy nie być) na terytorium Polski. Panie @AndrzejDuda , nikt nie dzwonił, czy Pan już się boi odbierać połączenia? Tak to widzi Marek Migalski.

Prezes uznał, że przyjmując propozycję naszego ministra obrony, Niemcy mieliby okazję do ujawnienia swojej rzeczywistej postawy wobec Ukrainy. Nikt go nie poinformował, że szkolenie żołnierzy strzelających tymi rakietami trwa dwa lata? Wyrzutnie więc miały trafić do Polski wraz z obsługami. Każda bateria angażuje ich dwustu. Przemieszczenie zatem niemieckich żołnierzy do Ukrainy oznaczałoby bezpośredni udział NATO w wojnie. Także więc Polski.

Nie wiedzą też nasi wodzowie, że Ukraina nie może mieć natowskiego systemu gromadzenia i przetwarzania danych? Patrioty by tam były ślepe i głuche. Chociażby z tego powodu rzecz jest niemożliwa do wykonania. W tej sytuacji całą rozgrywkę trzeba traktować jako kolejny przejaw niedorzecznej polityki zmiany dobra.

Znana publicystka ironizuje, że zaskakujące zwroty w postawie jedynie słusznych polityków są celowym budowaniem przez jej funkcjonariuszy wrażenia niepoczytalności. Kiedy staną w obliczu zapowiadanych im przez opozycję zarzutów o szkodzenie państwu, będzie jak znalazł.

To oczywiście czysta kpina, ale opinii publicznej ujawniono potężny bałagan. Koń jaki jest, każdy widzi.

czwartek, 24 listopada 2022

Oceny

 Zwierzchnik sił zbrojnych, który w sytuacji wojny za płotem pada ofiarą pranksterów z kraju wroga to już totalna groteska na skalę światową [Tomasz Lis].

Rzeczywiście, największy absurd bieżącego tygodnia rozegrał się już w pierwszych jego dniach. Zawsze wtedy nabierał tylko rozpędu. Ostatnio groteska poruszała się w górnych rejestrach głównie za sprawą podróży Prezesa po kraju. Rekord jednak tego tygodnia nie jemu chyba zawdzięczamy.

Powstało też przy prezydencie kolejne gremium doradcze. Jest to Rada ds. Szkolnictwa Wyższego, Nauki i Innowacji. Ma patrzeć w przyszłość, ale też diagnozować stan obecny. Piękne, ale wśród osiemnastu członków Rady nie ma ani jednej kobiety. Również zdaniem prezydenta zbyt łatwo popadają w alkoholizm?

Jest wszakże także coś w rodzaju suspensu. Oto ponad połowa Polaków nie chce ministra Ziobry w rządzie. To jednak fakt dawno znany. Dwadzieścia procent wyborców PiS-u jest pośród nich i to już jest news. – Jeżeli Zbyszku chcesz wiedzieć jaką wartość dla Jarka będziesz miał po przegłosowaniu budżetu to…spójrz w lustro – pisze w tym kontekście Roman Giertych.

To jednak nie psuje samopoczucia szefa Solidarnej Polski. Póki więc ma władzę nad polityką zmiany dobra, działa. Wczoraj odbyła się narada kierownictwa partii i ziobryści postanowili tam zażądać, aby Polska wetowała ustalenia szczytów Unii, dopóki ta nie odblokuje pieniędzy.  Jakoś tak się to zbiega z propozycją Mariusza Błaszczaka, aby Niemcy obiecane nam Patrioty przekazali raczej Ukrainie.

Jarosław Kaczyński więc musi zarządzić bojkot UE albo straci władzę. Moskwa ma chyba kolejny powód do radości. Nic więc dziwnego, że Prezes traci w Polsce poparcie.

Tak się jednak dzieje niezależnie od ostatnich wypowiedzi szefa PiS-u. Tym razem nawet powiedział, że nie możemy w ramach gospodarki rynkowej utrzymywać kopalni, które przynoszą stałe straty. Obudził tym oburzenie górniczego sobiepaństwa, przede wszystkim zaś rozwielmożnionych tam związków zawodowych.

Powody niepowodzeń PiS-u są od dawna oczywiste. Wszak już Konfucjusz głosił, że właściwie rządzenie polega również na stosowaniu nazw adekwatnych do opisywanych zdarzeń. Nowomowa przeczy tej zasadzie zasadniczo. Nic dziwnego, że zmiana dobra chyli się ku upadkowi, skoro ignorując konfucjanizm, kwestionuje nawet głoszoną przez siebie wspólnotę kulturową ze Wschodem, tym bardziej odsłaniając podejrzewaną skłonność do czerpania wzorców z jej sowieckiej mutacji.

Zdecydowanie i brutalność antyelitarnej propagandy może radować ludzi trapionych kompleksami. Kiedy się jednak przeobraża w oczywistą także dla nich groteskę, która w dodatku zaczyna grozić ich bezpieczeństwu, odstręcza niezawodnie.

Nie było więc zwyczajowych fajerwerków, typowych dla połowy tygodnia, ale i tak jest interesująco.

środa, 23 listopada 2022

Przewartościowania

 Rosyjskie media rozpowszechniają nagranie rozmowy dwóch pranksterów z prezydentem Dudą, która się odbyła zaraz po ujawnieniu wybuchu w Przewodowie. Rosyjscy dowcipnisie podszyli się pod Emmanuela Macrona. – Emmanuel myślisz, że chcę wojny z Rosją? Nie, uwierz mi, że nie chcę. Uwierz mi, jestem bardzo ostrożny – mówi tam nasz prezydent. Taki dowcip udał się już w 2020 roku, kiedy ci sami żartownisie udając sekretarza generalnego ONZ, pytali też Andrzeja Dudę o jego ocenę Donalda Tuska.

Kancelaria Prezydenta najpierw ogłosiła komunikat o rozmowie z Emmanuelem Macronem. Potem przyznała, że taka rozmowa się odbyła, ale została przerwana przez naszego prezydenta, po stwierdzeniu nietypowego jej przebiegu. Tak więc niezależnie od tego, jak rzecz wyglądała naprawdę, Moskale drugi raz wygrali z ochroną prezydenta.

PiS stracił większość w Sejmiku Śląskim, którą uzyskał był w wyniku dołączenia do jego zespołu radnego Kałuży. On swój wybór zawdzięczał miejscu na liście PO.

– Kto wygrywa na Śląsku, wygrywa w Polsce – mówił Prezes przed kilkoma dniami w Katowicach. No to ma niezły prognostyk. Teraz bowiem marszałek województwa PiS opuścił swoje ugrupowanie wraz z trzema osobami z klubu Prawa i Sprawiedliwości i Śląsk się uwolnił od dominacji głosicieli ukrytej opcji niemieckiej. PiS-owski przewodniczący Sejmiku został odwołany.

Motywacje są dla Prawa i Sprawiedliwości miażdżące. – Poziom smrodu przekroczył granicę. [...] Rezygnuję z członkostwa w PiS – powiedział dziennikarzowi marszałek województwa. Wedle prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego kolejne sejmiki planują taki manewr. Co najmniej dwa.

Utrata władzy na Śląsku to nie tylko prestiżowa klęska, wszak Mateusz Morawiecki był wybrany w Katowicach. Tam jest całe mnóstwo spółek, w których intratną pracę znajduje wielu polityków PiS i członków ich rodzin. Teraz nowe władze zapytają takich pracowników o kwalifikacje. Zdjęcie radnego Kałuży, zrobione po posiedzeniu Sejmiku mówi wszystko. Partia obwinia za to swego generalnego sekretarza, Krzysztofa Sobolewskiego. – Jeśli nie miał o tym pojęcia, to źle sprawuje swoją funkcję – powiadają wyraziciele jej nastrojów.

PiS traci swój powab w wyniku niedorzeczności, które uznane są teraz powszechnie, nie tylko wśród zwolenników ciepłej wody w kranie. Nic dziwnego. Ideologiczne zacietrzewienie jest najkrótszą drogą do kompromitacji. Także na forum międzynarodowym.

wtorek, 22 listopada 2022

Niefart

 Polska 2050 głosowała za poprawką, która anulowała karę grzywny w wypadku odmowy przekazania komisji ds. pedofilii dokumentów m.in. przez Kościół. Szef partii tłumaczy, że można na podstawie innych przepisów karać opornych wobec urzędowych wezwań. Poza tym opozycjoniści często głosują z PiS, aby sprawy państwa szły do przodu. Bez głosów posłów z PL2050 by w tym wypadku nie poszły?

Dziwnie to nieco wygląda, bo trąci tłumaczeniami, pochodzącymi często z ust wyrazicieli PiS-u. Żeby nie powiedzieć hipokryzją. Wszak, jeśli naprawdę można opornych karać na podstawie innych przepisów, powtórzenie tej zasady nie ma znaczenia. Nie chcieli się narazić klerowi? I dlaczego dotychczas Kościół skutecznie się powołuje na swoje regulacje, odmawiając przekazania komisji ds. pedofilii akt własnych dochodzeń w tych sprawach?

Wyraziciele partii Szymona Hołowni mają jakieś kłopoty z wyjaśnieniem swojego stanowiska w przedmiotowej sprawie. Symbolizuje to przejęzyczenie się jej rzeczniczki. – Chciałam wszystkich zapewnić, że jako Polska 2050 zrobimy wszystko, by w ciągu 100 dni po zmianie władzy powołać specjalną grupę pedofilów – powiedziała. Poprawiła się natychmiast, mówiąc, że chodzi o prokuratorów, ale wrażenie pozostało.

Zachowania człowieka mogą się stosować do nacisku jego środowiska. Jeżeli jednak ktoś jest przez otoczenie przymuszany do nieakceptowanych przez siebie stwierdzeń, może to demonstrować poprzez mimowolne mikroekspresje. Bywają to też przejęzyczenia. Stąd ich nazywanie freudowskimi.

Tak czy owak, kiepsko to wypadło wizerunkowo. Pedofilia jest szczególnie odrażającą zbrodnią. Kiedy zaś dopuszczają się jej osoby przypisujące sobie wyższą moralność od przeciętnej, tym bardziej.

Dlatego wszelkie pozory przemilczania pedofilii duchownych muszą się silnie eksponować. Stąd potem konieczność tłumaczenia się, która zawsze wypada źle.

poniedziałek, 21 listopada 2022

Przeznaczenie

 Światu grożą trzy plagi, trzy zarazy. Pierwsza - to plaga nacjonalizmu. Druga - to plaga rasizmu. Trzecia - to plaga religijnego fundamentalizmu. Te trzy plagi mają tę samą cechę, wspólny mianownik - jest nim agresywna, wszechwładna, totalna irracjonalność. Do umysłu porażonego jedną z tych plag nie sposób dotrzeć. W takiej głowie pali się święty stos, który tylko czeka na ofiary. Wszelka próba spokojnej rozmowy będzie mijać się z celem. Nie o rozmowę mu chodzi, tylko o deklaracje. Żebyś mu przytaknął, przyznał rację, podpisał akces. Inaczej w jego oczach nie masz znaczenia, nie istniejesz, ponieważ liczysz się tylko jako narzędzie, jako instrument, jako oręż. Nie ma ludzi - jest sprawa. [Ryszard Kapuściński].

Taki cytat z Imperium znaleźć można w Internecie, jako charakterystykę nieszczęść, które dotknęły Polskę. Niezwykle trafną.

Jest też tam jeszcze ostatni żart Kaczyńskiego, z niedawnego wyjazdu. Prezes tam oświadczył, że w wypadku wygranej opozycji prokuratorem generalnym zostanie człowiek, który ze względu na swój wygląd jest określany jako koń. Otworzył tym całą serię rozważań na temat swojej własnej aparycji. Dużo bardziej niepochlebnych.

Seneka twierdził, że wszystkie radości, które przychodzą do nas z zewnątrz, są bezwartościowe. Szczególnie poklask tłumu. Daje satysfakcję, która łatwo znika wraz z końcem popularności, przynosząc tylko cierpienie zapomnianym idolom. Człowiek więc przezorny nie zabiega o takie wartości.

Jeżeli nauczyciel Nerona miał rację, to wizerunek Prezesa ma kiepską przyszłość. Nawet kiedy teraz próbuje on w żart obracać własne uprzedzenia. Gorzej, nie spodoba się to jego wielbicielom. Wszak dzięki populistycznej narracji zdobył popularność w środowiskach najbardziej dotkniętych plagami, które wyszczególnił Kapuściński. Najbardziej przeto skłonnych do hejtu.

Powstaje zatem jeszcze jeden dowód, że karma wraca. To w końcu też jakaś zasługa wobec potomności.

niedziela, 20 listopada 2022

Praktyczni

Specjalny, świetnie wyposażony szpital dla elity władzy to właściwa pointa rządów PiS-owskiej nomenklatury. Wszystko dla ludu i w imię ludu, a na końcu prywata, pazerność i podporzadkowanie wszystkiego własnym interesom. Tak bezczelna władza nie była nawet za komuny. [Tomasz Lis].

Zawiozą Prezesa do kina Amok, gdzie będzie promował swoje pomysły. Stosowany sposób przekazywania przez Prezesa treści, zaprezentowała Wyborcza. Skutki zaś pokazuje najnowszy sondaż. Pierwsze sugeruje jakieś jednak wzburzenie mówcy, drugie skuteczność jego słów. Jedno i drugie wypada fatalnie.

Jest jednak i optymistyczna interpretacja takiego mijania się intencji ze skutkiem.

Oto Borys Budka napisał na Twitterze, że W niedzielę poseł Kaczyński będzie w Gliwicach. W kinie „Amok”. Nazwa adekwatna do myśli prezesa. Oburzyło to Samuela Pereirę, który napisał w odpowiedzi: Marzycie o drugim Cybie, w końcu z waszej partii. Tyle było we wtorek deklaracji z PO o potrzebie zgody i deeskalacji, a teraz znowu jazda i ściąganie bojówek kodowskich, podawanie im miejsca i czasu.

Okazuje się więc, że PiS trzyma w tajemnicy lokalizację spotkań i wozi po Polsce także audytorium Prezesa, aby ów nie był zagrożony przez jakiegoś szaleńca. Więcej, pragnie chyba w ogóle ograniczyć zainteresowanie ludzi słowami szefa. Nic dziwnego, Kaczyński wypowiada tam zaskakujące kwestie, kontrowersyjnym językiem, co owocuje spadkiem poparcia.

Taki rodzaj dyskrecji przeczyłby zacietrzewieniu partii. Świadomość niedorzeczności głoszonych przez Prezesa może być sygnałem początku przemiany. Może dobra zmiana nastanie i w PiS-ie. W końcu się czegoś dorobili i trzeba to jakoś obronić przed utratą.

sobota, 19 listopada 2022

Eksperci

 Radosław Fogiel odchodzi ze stanowiska rzecznika rządu. Będzie teraz szefem Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Opozycja zarzuca mu brak kwalifikacji, ale przy takich asach zmiany dobra, jakie zabierają głos w mediach, on na pewno nie odstaje od standardu. Polityki zagranicznej nie prowadzimy też od dawna.

Lockheed Martin nie sprzeda nam zamówionych 500 Himarsów. Nie są w stanie ich wyprodukować w takiej ilości. Nawet Ameryka ma mniej takich wyrzutni. Może się uda dwieście.

Geotermia w Toruniu będzie mogła pod pewnymi warunkami zrzucać solankę do Wisły. Otrzyma stosowne zezwolenie. Główny problem tego sposobu pozyskiwania energii stanowi pozbycie się zasolonej wody podziemnej. To generuje największe koszta. Trzeba bowiem wiercić dodatkowe otwory i tłoczyć do nich zimną, oporną więc solankę. Wlanie jej do Wisły byłoby czymś na wzór rozplątania węzła gordyjskiego. Tylko zrzuty wód kopalnianych do Odry też są obwarowane a złociste algi zabiły jednak ryby.

To informacje tylko z ostatniej doby. Typowe jednak dla minionych siedmiu lat. Specyficzny bowiem dobór decydentów w najlepszym wypadku prowadzi do śmieszności. Inteligenci jednakowoż i inni ekologowie zaznają wtedy ożywczego dla wyborców PiS upokorzenia. I nie byłoby się czemu dziwić. Dobra zmiana nie znosi mędrkowania, zawsze sprzecznego z ideologią. Zawsze więc niezrozumiałego dla jej zwolenników.

Tylko te czające się w tle algi, księżycowe zamówienia, o perspektywach gospodarki nie ma co mówić. Ale satysfakcja wyborców jest zawsze najcenniejsza.

piątek, 18 listopada 2022

Porównania

Reguła wydatkowa też padnie. Teraz dopiero długi wzrosną. Wedle opozycji bez wiedzy Sejmu, ministra finansów i kogo tam jeszcze. Stworzono dotąd 29 funduszy, w których poza budżetem wydano prawie 300 miliardów złotych. Nic więc dziwnego, że przepływy pieniężne zaskakują nawet PiS-owskich urzędników.

– Patrzy sobie Dworczyk na konto swojej fundacji, a tam milion euro dotacji z MEN na zakup nieruchomości! Czemu ja nic o tym nie wiem? - pyta się w duchu. Gdy dziennikarze go zagadują to odpowiada: sam jestem zdziwiony! Tak było – pisze Roman Giertych. Jedynie słuszni beneficjanci wsparcia swoich funduszy wyborczych też nie mieli pojęcia skąd się brały i jakie były wpłaty na ich dobro.

Norwegowie budują tunel dla statków pełnomorskich pod półwyspem Stadlandet. Rozpoczęty w tym roku będzie zakończony za trzy lata. Długi na 1800 metrów, szeroki na 36 i wysoki na 50 metrów. Będzie kosztował około 271 milionów dolarów. Mniej niż wiekopomny w zamierzeniu przekop przez Mierzeję Wiślaną.

W październiku 2022 ceny były przeciętnie wyższe o 17,9% od tych z października 2021. Usługi podrożały o 13% a tłuszcze roślinne o 44,45%. Cukier nawet o 97,8%. Wynika to ze statystyk GUS, zestawionych przez Alicję Defratykę.

W odpowiedzi poseł PiS (internauci pytają, czy reprezentuje średni potencjał intelektualny dobrazmiennego parlamentarzysty) twierdzi, że ceny spadają. Na przykład pietruszka kosztowała kiedyś 25 złotych, teraz tylko 8. Staniała więc, że hej. A zdaniem rzeczonego polityka wzrost cen pojawia się tylko w propagandzie.

W przekonaniu więc władz wszystko mamy lepsze. Klientelizm jest tylko w kłamstwach portalu Russia Today, powtarzanej bezkrytycznie przez pacanów, obdarowani bowiem nie wiedzą nic o wpłatach. Inflacji nie ma, bo pietruszka staniała. Jest więc nawet deflacja. A wielkie budowle kaczyzmu muszą być lepsze od swoich zagranicznych odpowiedników, bo są od nich droższe. Podobnie jak troska o bezpieczeństwo piłkarzy, która nie ma żadnych granic.

I tylko ta rzeczywistość skrzeczy, bo GUS wypisuje dziwactwa. Wskutek też tego jedność polityczna, powstała w obliczu upadku rakiety na Przewodów, nie może trwać wiecznie. Zapomniano o niej już w momencie odmowy zaproszenia Donalda Tuska na posiedzenie RBN.

Bo byczo ma być i obficie. Zwłaszcza kiedy się to komuś po prostu należy.

czwartek, 17 listopada 2022

OPL

 Do europejskiego systemu obrony przeciwrakietowej przystąpią Belgia, Bułgaria, Czechy, Estonia, Finlandia, Niemcy, Norwegia, Litwa, Łotwa, Rumunia, Słowacja, Słowenia i Holandia. Do soboty ma być podpisana deklaracja w tej sprawie podczas posiedzenia ministrów obrony NATO. Polska odmówiła udziału w tym przedsięwzięciu.

– Żadna armia nie dysponuje systemem obrony powietrznej, który chroni terytorium całego kraju. Atak rakietowy charakteryzuje się punktowym uderzeniem w wybrany cel, a nie niszczeniem wielu celów na dużych obszarach – twierdzi nasze Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Mamy mieć Patrioty, osiem kompletów. One jednak, jako system Wisła i mniejsze, zgrupowane w konfiguracji o kryptonimie Narew obronią nas przed rakietami i samolotami dopiero od 2035 roku. Na razie mamy chyba jeszcze głównie broń z ubiegłego wieku.

Izrael ma swój Iron Dom, który dla wspomnianych wyżej państw zamierza kupić Unia. On jest ostatnio przystosowany do zwalczania bardziej zaawansowanych środków napadu od tych, którymi dysponuje Hamas.

Z oświadczenia wojskowych wynika, że gdyby ewentualnie ktoś zechciał nas zaatakować międzykontynentalną rakietą, to my mu ją zestrzelimy po otrzymaniu rzeczonych systemów. Mniejszą rakietę lub samolot też. Wtedy jednak, kiedy będą leciały tam, gdzie stoją nasze wyrzutnie. No i jak wróg nas napadnie po 2035 roku.

Małe potencjalne cele są chronione przez ekonomię. Są nieopłacalne dla poświęcania kosztownych pocisków. Kiedy jednak przeciwnik zechce nas terroryzować niszczeniem infrastruktury komunalnej nawet w mniejszych miejscowościach, tańszymi środkami napadu, będziemy musieli je również chronić. Izraelska kopuła by się wtedy przydała.

Każdemu należy się ochrona. Wydaje się, że zbyt pochopnie zrezygnowano z unijnej inicjatywy.

środa, 16 listopada 2022

Casus

 Premier zwołał we wtorek pilne posiedzenie komitetu ds. bezpieczeństwa. Rzecznik rządu poinformował, że to w związku z sytuacją kryzysową.

Dopiero później się okazało, że na Przewodów, niewielką miejscowość w pobliżu granicy z Ukrainą mogła spaść rosyjska rakieta. Życie straciło dwóch mężczyzn. Eksplozja nastąpiła 300 metrów od szkoły.

Prezydent Duda zwołał posiedzenie RBN i rozmawiał o zdarzeniu z prezydentem Bidenem. Usłyszał zapewnienie o żelaznym zaangażowaniu USA w sprawy NATO. Prezydent Zełenski po rozmowie z Andrzejem Dudą napisał, iż złożył mu kondolencje z powodu śmierci dwóch Polaków i że cała Europa i świat muszą być chronione przed terrorystyczną Rosją. Kanclerz Scholz zaapelował o intensywne śledztwo w tej sprawie. NATO i państwa G7 we wspólnym oświadczeniu zaoferowały wszelką pomoc w toczącym się śledztwie.

Viktor Orban również zwołał pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa. Przedmiotem narady było zablokowanie w wyniku rosyjskiego ostrzału rurociągu naftowego, dostarczającego ropę Węgrom i uderzenie rakietowe na Polskę. Przed posiedzeniem minister obrony Węgier rozmawiał z sekretarzem generalnym NATO.

– Rosyjska narracja na Telegramie - #Przewodów to natowska prowokacja, żeby uzasadnić wprowadzenie polskich wojsk do Ukrainy – napisał Marcin Celiński. Dmitrij Pieskow, rzecznik Putina twierdzi, że to musiały być Ukraińskie pociski. Prezydent Turcji już wie, że nie mogło to mieć nic wspólnego z Rosją.

Generał Polko w rozmowie z dziennikarzem TVN stwierdził, że przemilczenie tego zdarzenia da Moskwie asumpt do powtarzania ataków. Ma rację nawet jeżeli to tylko efekt ruskiego bałaganu, wspartego prymitywizmem posiadanego sprzętu.

Sprawa jest niezwykle poważna i musi być dogłębnie wyjaśniona. Muszą być też podjęte stanowcze środki dla zapobieżeniu podobnym takim atakom w przyszłości.

wtorek, 15 listopada 2022

Kastroida

 Gminy rozpoczęły reglamentowaną sprzedaż węgla. Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji oraz Państwowa Inspekcja Handlowa sprawdza, czy aby składy ze sobą nie konkurują. Srodzy inspektorzy sprawdzą każdy w Polsce. Nic dziwnego, że nie pilnowani śwagrowie dygnitarzy w innych branżach będą mieli używanie.

Polska ma węgla na 200 lat, zapewniał prezydent. Teraz go importuje i sprzedaje Polakom na kartki. Gorzej, na karty. Nabywca, który nie ma profilu zaufanego, musi iść do urzędu, wypełnić stosowny papier, w którym wyjawi, że zima idzie i nie chciałby marznąć i jak urzędnik jego powody uzna, przydzieli petentowi kwit. Przekazując go w składzie, posiadacz takiej papierowej zgody może sobie kupić półtora tony tego, co, miejmy nadzieję, nie jest łupkiem węglowym, a węglem. Po nowym roku powtórzy procedurę, zastanawiając się, czy to na pewno wiek cyfryzacji.

Trudno też importowane paliwo rozwozić z portów, bo nie ma infrastruktury. Tory dla pociągów towarowych rozbierano a węglarki cięto na złom. Na remont ocalałych jeszcze wagonów przeznaczono trzysta milionów złotych, aliści będą gotowe dopiero po sezonie grzewczym. Jak oczywiście skutkiem inflacji owe trzy setki milionów nie staną się tymczasem swoją własną połową. Najbardziej srogi urząd tego nie upilnuje.

Powtarzamy sukces Wenezueli. Tam kraj stał ropą, ale uwzględniwszy regionalne warunki był w tym, co populiści nazywają ruiną. Dopiero jak się za państwo wziął jakiś kastrysta, upaństwowił wydobycie i na rynku …zabrakło nafty. Sprowadzano więc benzynę z imperialistycznych Stanów i sprzedawano ją na kartki. I lud się cieszył i dalej wybierał kastrystów.

Jeżeli zaś ktoś u nas nie będzie zadowolony ze sposobu zaopatrzenia w węgiel, winny na pewno okaże się Tusk i wyborcy PiS znowu uwierzą, że i tak jest cacy.

Co, już nie?

poniedziałek, 14 listopada 2022

Gambitnie

 – Kiedy powiedziałem, że młode kobiety piją tyle, co ich rówieśnicy, to naprawdę nie chciałem nikogo urazić  mówił Prezes w Wadowicach. Próbuje tak przeprosić kobiety?

Wszak niedługo potem oznajmił, że Nie chcemy, proszę państwa, takiego kraju, a niestety te zjawiska już w Polsce się szerzą, gdzie 12-letnie dziewczynki ogłaszają się lesbijkami.

– Gdyby nie Polska, Ukraina byłaby już zajęta przez Rosję – mówił w Bielsku-Białej.

Wszystko zebrał Tomasz Piątek, pisząc, iż Nastoletnie dziewczynki, które ogłaszają się lesbijkami pod wpływem propagandy, popkultury, a nawet hipnozy - to jedna z wizji regularnie rozsiewanych przez propagandę Kremla. Na dowód zaprezentował stosowne teksty.

Prezes nie traci jednak dobrego samopoczucia. – Jesteśmy po stronie tych, którzy chcą, by naród się otrząsnął z tych wszystkich kompleksów, żeby czuł się dumny i mocny – oświadczył wczoraj. Opozycję zaś trudno nazwać Polakami, uprawia bowiem politykę wstydu.

Dziwna to zbieżność absurdów i samozadowolenia. Daje przeciwnikom asumpt do pomawiania Prezesa o czerpanie z ruskich wzorców lub wyciągania syndromu Hoovera.

Agnieszka Holland stwierdza wręcz, że rubaszne żarciki Prezesa są nieludzkie i mogą doprowadzić do prób samobójczych młodych ludzi, których poniża.

Z drugiej strony Piotr Semka boleje nad radykalizmem opozycji. W kontekście zapowiedzi rozliczenia aferzystów zarzuca jej absolutny brak zahamowań przed powoływaniem się na zasadę „nie ma wolności dla wrogów wolności”, którą głoszono w czasach skazywania przeciwników politycznych na gilotynę.

Dziwne gafy. Nie skryje ich nawet wielokrotne otwieranie tego samego, wspieranego finansowo przez Unię tunelu na Zakopiance. Powiadają, że to wszystko w celu zakrycia coraz liczniejszych skandali, ujawnianych przez media.

Coś więc za coś. Stare jak świat. Niczym przysłowie jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.

niedziela, 13 listopada 2022

Patriotys

 Jarosław Kaczyński powiedział w Wadowicach "zwyciężymy partykularnie dla nas" i dopiero po chwili dodał "ale przede wszystkim dla Polski" To jest całe sedno rządów PiS: najważniejsze są ich interesy i ich stołki, a Polska jest na kolejnym miejscu. [Alicja Defratyka].

W jednym pochodzie maszerowali nacjonaliści z hasłem “Stop ukrainizacji Polski” i wiceprezes PiS oraz członkowie rządu. Obywateli RP, stojących tylko opodal trasy marszu z hasłem “Nacjonalizm to nie patriotyzm” policja legitymowała i zatrzymywała tych, którzy się wzbraniali przed okazaniem dokumentów.

Jak pisze Józef Bocheński, naród jest przez nacjonalistów traktowany jako rodzaj absolutu. Jako coś w rodzaju bóstwa stojącego ponad wszystkim. Nacjonalizm jest zatem bałwochwalstwem, które ponadto spowodowało wiele niesprawiedliwości i mordów. Głosi, że własny naród jest czymś godniejszym i lepszym od innych. Staje się wynaturzeniem patriotyzmu, czyli miłości do ojczyzny. Wszak ktoś, kto kocha własny kraj, nie musi nienawidzić i lżyć innych.

Ktoś poniżający obcokrajowców daje im też takie samo prawo w stosunku do siebie. Zgodnie z zasadą wzajemności. Nie będziemy więc mogli się oburzać, kiedy obcokrajowcy nas będą mieli za nic. I to nie tylko dlatego, że nasi formalni liderzy wypowiadają oczywiste niedorzeczności, ale wyłącznie dlatego, że jesteśmy Polakami.

Uczestniczenie przedstawicieli władz w imprezach nacjonalistów nadaje rządowi nacjonalistyczny charakter, którego we własnym interesie powinien się wystrzegać. Zwłaszcza wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Podobnie zresztą to się prezentuje jak wypowiedź Prezesa o oponentach, których liderzy rzekomo mają mieć tylko domieszkę krwi polskiej w zestawieniu z nacjonalizmem, prezentowanym na demonstracji, w której uczestniczył jego zastępca.

Ktoś, kto źle dba o własny interes, nie może się troszczyć o cudzy. Nie nadaje się przeto do rządzenia. I to właśnie mimowiednie pokazali nasi jedynie słuszni politycy.

sobota, 12 listopada 2022

Kłopot

 Prezes pomyślał i orzekł, że powodem klęski demograficznej PiS-u jest pijaństwo kobiet. W szyję sobie dają, po dwóch latach popadają w uzależnienie i takie są tego skutki. PiS tu jest bez winy, wszak podarował 500+ i sprawa powinna być załatwiona.

Kaczyński wywołał tym nie tylko powszechny sprzeciw i oburzenie. Instytut Pokolenia w odpowiedzi na podniesiony problem ujawnił swój raport na temat czeskiego sukcesu demograficznego. Okazało się, że powodem niskiego poziomu dzietności kobiet jest ich wiedza.

Jeśli w małżeństwie istnieje różnica w poziomie wykształcenia, zwykle to żona jest bardziej wykształcona niż mąż. Jeśli ta tendencja się utrzyma, w perspektywie długofalowej może grozić to spadkiem urodzeń ze względu na mniejsze prawdopodobieństwo, że kobiety zdecydują się na małżeństwo i rodzenie dzieci – napisano w raporcie.

Czesi ten problem rozwiązali nie poprzez jakieś utrudnianie edukacji kobiet, a poprzez materialne wyrównanie szans matki i ojca. Już rodziny spodziewające się dziecka przed jego urodzeniem uzyskują tam ulgi podatkowe. Zachowują je także potem, do trzeciego roku po przyjściu potomka na świat. Są one niezależne od dodatków rodzinnych i innych uprawnień, dotyczących osób zatrudnionych. Jeżeli zaraz po połogu matka wraca do pracy, przywileje z tytułu opieki nad noworodkiem otrzymuje pozostały w domu ojciec.

Poza tym procedura in vitro jest w Czechach materialnie wspierana przez państwo. Kobiety mają też tam prawo do aborcji na żądanie. Nie muszą więc drżeć przed niechcianą ciążą. W rezultacie poziom dzietności kobiet wzrósł w Czechach z 1,13 do 1,89. Mimo a może dzięki ich wykształceniu.

Mamy więc rozwiązanie. Nawet przy zachowaniu ideologicznych przeszkód. Jest nią edukacja. I to mężczyźni się muszą podciągnąć. Głównie ci bez matury. Źle w tym kontekście ma wypadać reprezentacja PiS.

Wymagałoby to odrzucenia przez panów jedynie słusznej wiedzy. Głównie tej nabytej podczas dawania sobie w szyję na posiedzeniach pod osiedlowym sklepem. Przede wszystkim zaś pozbycia się przekonania, że kobiety są od kuchni, dzieci i kościoła. To przecież niemieckie takie.

Tylko co na to Prezes? Wszak jego słowa są prawdą i tylko prawdą. Inaczej jego prezesura by nie miała żadnego powabu.

A wśród niechcianych skutków jest też wymieranie Polaków. Fatalnie.

piątek, 11 listopada 2022

Płaskoziemskość

 W wyniku wojny na południu Ukrainy powstanie wyludniona strefa, którą zajmą Żydzi, przez Arabów wypędzani z Izraela. Zapewni im to biologiczne przetrwanie.

Polaków się obciąża zbrodnią w Jedwabnem, mimo że to Niemcy spalili tam Żydów w stodole. Na całym świecie odnaleziono na to aż czterech świadków, ale ich relacje są wyciszane.

Wojnę w Ukrainie sprowokowało NATO, inspirując Ukraińców, aby wyrazili chęć przystąpienia do Sojuszu, ergo szczekając pod drzwiami Rosji.

Sojusz postępuje jak Rzym. Kiedy przy pomocy słabszych – należy czytać, że też Polski – pokona silniejszego – to znaczy Rosję – pokona potem i podporządkuje sobie słabszego – Polskę.

Ameryka gra nieczysto. Chociażby sprawa MiG-ów była ustawką. Kiedy Amerykanie publicznie(!!!) zażądali przekazania tych samolotów Ukrainie i Polacy publicznie wyrazili gotowość uczynienia tego za pośrednictwem NATO, Ameryka zostawiła nas na lodzie.

Kiedy Chiny rozpoczną batalię na Pacyfiku, Ameryka porzuci Europę. Wojna wedrze się wtedy od wschodu do Polski. Od zachodu wkroczy Bundeswehra, aby stworzyć tu niemiecki protektorat pod rządami Tuska. Będzie on elementem rosyjsko-niemieckiego kondominium, budowanego już przez Angelę Merkel i Putina. Niemcy w tym celu finansowali wcześniej Rosję, kupując tam gaz.

Wycisza się zorganizowaną turystykę uchodźczą z Ukrainy. Uciekinierzy, wysiadający z pociągów w Przemyślu, przeprowadzani są do OPS-ów, gdzie składają przygotowane wcześniej wnioski, otrzymują pieniądze i podstawionymi autobusami wracają do siebie.

Putin mimowolnie zdemaskował covidowe oszustwo, wypędzając z ojczyzny miliony niezaszczepionych Ukraińców, co nie spowodowało wzrostu zakażeń w Polsce.

Za wszystkim tym stoją żydowscy globaliści. Wprowadzają cyfrowy pieniądz, powiązany z tożsamością. Bank Światowy już zapewnił, że nie będzie on anonimowy. System zablokuje więc płatności w krajach, gdzie będzie nadmierna emisja CO2.

Pod płaszczykiem zaś walki z wydumanymi zagrożeniami epidemicznymi, rząd światowy w Jerozolimie pozbawi też pieniędzy państwa, które mu się nie podporządkują. Początkiem jest zablokowanie funduszy Polsce.

Rząd światowy doprowadzi również do obniżenia liczby mieszkańców Ziemi.

A Jacek Sasin otrzymał Medal Honorowy Poczty Polskiej im. Króla Polski Zygmunta II Augusta za szczególne zasługi dla Poczty Polskiej.

Niech to posłuży za puentę.

czwartek, 10 listopada 2022

Gaśnięcie

 Wiarygodność kraju zniszczyli, pieniądze roztrwonili, gospodarkę zarżnęli, walutę zdewaluowali a z Unii zamiast planu odbudowy mają kary. Jak powiadał Kisiel: to nie jest kryzys, to jest rezultat. [Radosław Sikorski].

To wypowiedź jednego z liderów opozycji. Jest i druga. Z łona władz.

Niedawny minister rolnictwa skrytykował samego Prezesa, po jego osławionej analizie przyczyn ujemnego wzrostu demograficznego. Zdaniem Jana Ardanowskiego bezdzietność Polek wynika też z porzucenia patriarchalnego modelu rodziny, dążeń do budowania własnej kariery przez kobiety, szukania niezależności od małżonka.

PiS powinien być wrażliwszy na problemy młodych ludzi, jeśli chce się utrzymać przy władzy. - Jeśli PiS chce poważnie myśleć o wygraniu wyborów, to trzeba uważnie przyglądać się wrażliwości grup społecznych, to dotyczy młodych ludzi również, którzy odsuwają się od nas - podsumował Ardanowski.

Młodzież odsuwa od PiS-u nie tylko dlatego, że jest na różne sposoby obrażana. Partia swoją działalność prospołeczną rozumie po kramarsku. Rozdano Polakom pieniądze i wszystko się w miało poprawić. Obdarowane niewiasty miały nawet zrezygnować z aspiracji i rodzić liczne dzieci na pomyślność wszystkich. Jedynym wkładem intelektualnym polityków w rozwiązanie problemu było opatrzenie datków niemądrymi nazwami.

Jest też problem KPO. Z jednej strony zapowiada się reset z Brukselą, czego wstępem ma być zajęcie się jeszcze w listopadzie ustawą wiatrakową, z drugiej Solidarna Polska deklaruje rozbrat z PiS-em. Nie ustąpi bowiem od swojej reformy sądownictwa, jak niegdyś Jaruzelski nie chciał od socjalizmu. To zaś jest podstawowym warunkiem porozumienia się z Unią. Szymon Hołownia zapowiada więc rząd mniejszościowy.

Opozycja się może ze sobą wreszcie dogada. No i prezydent wyjedzie na narty. Będzie się działo.

środa, 9 listopada 2022

Drabiniada

 Orlen i Lasy Polskie nagrodzone na gali Do rzeczy, którą sponsorowały. I tak to się kręci. Zero obciachu. Pseudo biznes i pseudo media. [Tomasz Lis].

Janusz Steinhoff, były prezes WUG, wicepremier i minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka uważa za patologię składki na kampanię wyborczą protektora, świadczone przez jego nominatów. To oczywiste, Każdemu bowiem odpowiedzialnemu politykowi wielce żenująca musi się wydawać sama myśl, że ma korzystać z danin kolegów, których dał na stanowisko. Także opiekowanie się ich karierą dawno było traktowane jako horrendum. I to od zawsze, nie tylko od czasu Staszka, co to się chciał sprawdzić w biznesie.

Trudno też sobie dziennikarzom wyobrazić, jakim sposobem liczne osoby z zarządów spółek skarbowych tak skutecznie kierowały się intuicją, że w tym samym tygodniu wpadły na pomysł, aby wesprzeć swoich dobrodziejów prawie identycznymi kwotami. W ogóle przeświadczenie, że się karierę zawdzięcza nie sobie, a kolegom, jest absurdalne i deprecjonuje tak powstałe elity.

Krytyka niezależnych mediów wynika też stąd, że doniesienia o patologicznych zjawiskach zdarzały się w polityce zawsze. W czasie PiS-u stały się jednak częstsze. I to nie tylko sprawie ewentualnego klientelizmu. Zawsze też tak samo się je teraz tłumaczy, że inni również nie byli święci.

Trzeba w tym kontekście się cieszyć, że w zapomnienie poszło opuszczenie Sejmu przez późniejszego prezydenta oknem, dzięki podstawionej przez kolegów drabinie. PiS by teraz miał kłopoty, bo jego prominentni politycy by opuszczali gmach nie tylko masowo, ale i bez sprzętu pomocniczego.

Wedle Demokryta prawo jest niepotrzebne mędrcom, gdyż oni zawsze postępują sprawiedliwie. Nasze przepisy nie objęły zakazem oczywistej żenady, wynikającej ze wspierania finansowo dygnitarzy przez kolegów, danych na stanowiska w spółkach skarbowych. Zakładano więc, że politycy są mędrcami.

Hmmm… . Idealiści często nie mają racji.

wtorek, 8 listopada 2022

Metoda

 Twierdzenie Kaczyńskiego, że PiS jest dziś jak "Solidarność" w 1989 r., jest fundamentalnie głupie. Jarosławie, to wy dziś macie władzę i opanowane instytucje państwa, inwigilujecie opozycję, a więc jesteście dokładnie w pozycji PZPR sprzed 33 lat. [Maciej Górecki].

Prezes jeździ po Polsce i mówi, co wie, zamiast wiedzieć, co mówi albo celowo mówi, co mówi. Skutek jest taki, że PiS-owskie publikatory jednym głosem zarzucają opozycji, iż ta tylko o Kaczyńskim. A przecież są inne tematy.

To prawda. Ostatnio też głośno o dziwnych sposobach finansowania partii przez jej nominatów, które nawet zdaniem niegdysiejszego skarbnika PiS jest sprzeczne z duchem prawa. W kolejce stoi sprawa KPO i w ogóle stosunków z Zachodem. Ba, z całym światem.

Rząd też dostał od partii zaskakujące wytyczne. We wszystkich ministerstwach mają być wdrożone oszczędności. Wyjątkiem jest MON i Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Wstrzymane też będą inwestycje. CPK i Pałac Saski przesunięto ad calendas Graecas? Na razie sama galeria zdjęć tego pałacu kosztowała milion złotych, a płot 190 tysięcy.

Wszystkie te wielce zdaniem naszych władz pożyteczne inwestycje mają jednakowoż tę samą wadę, którą zdradzają również zakazane jakoby premie dla prezesów spółek skarbowych. Wydano już na nie mnóstwo grosza.

W tym kontekście preześne słowotoki mają głęboki sens. Rozgniewane kobiety, lekarze, nauczyciele, uchodźcy, osoby LGBT+, niesprawni jakoby umysłowo adwersarze są teraz bardziej skłonni do mówienia o Prezesie, nie o niezdarności jego formacji.

Rację więc tym razem mają propagandyści PiS, Prezes to nie wszystko. Chociaż prawie wszystkim już zdążył się narazić. Przesłania za to skutecznie niemożność w działaniu, prezentując sprawność słowa. Sam się musi męczyć, nie ma odpowiednika Urbana.

Ciągle pracuje, wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wbijają mu szpilki - to nie ludzie, to wilki!  [Miś].

poniedziałek, 7 listopada 2022

Woluntaryści

 – Jeżeli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie – mówił w sobotę Kaczyński w Ełku o grożącym nam niżu demograficznym.

A rozwiązanie jest proste. Wystarczy do Sejmu wprowadzić ustawę, wedle której każda bezdzietna kobieta będzie się miała z pyszna. I wtedy dopiero nie trzeba będzie narzekać, jakoby Polki unikały macierzyństwa dla kieliszka. Przecież komuniści okładali podatkami starych kawalerów.

Prezes głosi przecież przekonanie, że zmiana płci jest nonsensem. Rzeczywiście bowiem od 2019 roku ten sam odsetek kobiet i mężczyzn przyznaje, że spożywa alkohol. W 2010 roku, za Tuska deklarowało to 20% pań mniej. Najwyraźniej więc w dobrazmiennej Polsce zrównały się upodobania płci. Wedle zatem kryteriów, najbardziej jasnych dla podsklepowych filozofów nie ma sensu jakakolwiek zmiana Kasi w Bartka.

W sprawach gospodarczych Prezes sam powiada, że nie jest jasnowidzem. Oddaje je w ręce swoich ekspertów, którzy co i rusz bezskutecznie przekonują, że już, już inflacja zacznie spadać. A Łukaszenka zwyczajnie zakazał w swoim kraju inflacji. Każdy przedsiębiorca, który podnosi ceny, idzie do mamra. To u nas tak nie można? Jaka to wspólnota kulturowa ze Wschodem?

Co się podoba władcy, ma moc prawa. Prawo bowiem jest rozkazem władcy, ogłoszonym i zabezpieczonym przymusem. PiS rządzi już niepodzielnie siedem lat i jeszcze tego nie odkrył?

Nuże więc panowie PiS-owcy, do dzieła. W przeciwnym wypadku zostaniecie uznani za miękiszony. Jeżeli nie przez elektorat, to przynajmniej przez konkurentów do prezesury.