Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

środa, 30 czerwca 2021

Pańskość

 Ryszard Terlecki stwierdza, że PiS ma płynną większość. Odstępcy więc mają się rychło znaleźć poza obozem prawicy. Oni jednak utrzymują, że to Prawo i Sprawiedliwość tam przeszło. Więcej, należy się spodziewać kolejnych odejść od jedynie słusznej linii.

Pierwsze sygnały wyszły z Rzeszowa. W wyniku przyspieszonych wyborów stolica Podkarpacia nie jest zarządzana przez prezydenta z PiS-u. Taka tendencja się potwierdziła w Ciężkowicach, gdzie mieszkańcy zawsze głosowali na rzekomą prawicę.

Gdyby to było wszystko. Media donoszą, że Tadeusz Rydzyk jest nakłaniany do przejścia na emeryturę. W dodatku nie przez byle kogo. Polecenie wyszło od prowincjała redemptorystów. Rzecz wygląda groźnie dla wsparcia PiS-u przez toruński katolicyzm.

W zestawieniu bowiem z przeprosinami Konferencji Episkopatu Polski za partyjnictwo wygląda to tak, jak by Kościół się odwracał od dobrej zmiany. Ponieważ jednak zachował jeszcze niemałe wpływy, oznacza to, że biało-czerwona drużyna ma poważny problem.

— Nasza analiza pokazała, że wyborcy PiS są coraz bardziej osamotnieni w swoich poglądach na to jak ma wyglądać demokracja w praktyce — piszą autorzy badań, publikowanych przez Oko.press — Wahadło społecznej świadomości wychyliło się ku liberalnej demokracji — dodają.

Jak się jeszcze na to wszystko nałoży zapowiadany powrót Donalda Tuska do polskiej polityki, to melancholijny ton Ryszarda Terleckiego znajdzie już pełne uzasadnienie. Nic bowiem nie trwa wiecznie a łaska suwerena również na pstrym koniu jeździ.

wtorek, 29 czerwca 2021

Przesady

 Kościół może się różnie zachować podczas wobec państwa. Może wspierać polityków, może im przeszkadzać, może pozostać neutralny. Pierwszego doświadczył PiS, drugiego Unia Wolności, trzeciego pozostałe ugrupowania. Z tym że neutralność może być życzliwa i nieprzyjazna. Różnie bywało, ale zawsze jakoś odpowiadało na stosunek polityków do Kościoła.

Skuteczności oddziaływania duchownych sprzyja rozbudowana struktura organizacyjna, hierarchiczna organizacja i łatwość inspirowania opinii publicznej. Każde więc ugrupowanie musi się liczyć z potęgą kleru. Ba, każdy polityk.

Lewica nie była pozornie rozpieszczana przez duchowieństwo, mimo że nawet komuna zabiegała o jego łaski. Nasi bojownicy o sprawiedliwość społeczną nie mogli więc utyskiwać na kościelne obstrukcje. Wyjątkiem był coroczny okres marszów równości, w których mniej ostrożni lewicowcy prezentowali laicyzm. Skutek był taki, że poza koncesjami materialnymi zły stosunek do LGBT stał się miernikiem powolności polityków dla kleru.

Ponieważ nie wypada w XXI wieku głosić skrajnie obskuranckich haseł, wymyślono, że LGBT to ideologia i to ją zastępczo zwalczano. Prezes rzecz próbował ratować twierdzeniem, że tolerancja tak, ale afirmacja nie. Jednak w wyniku wyścigu do najwyższych łask ezopowy język został odrzucony.

Wydaje się, że minister Czarnek osiągnął w tej konkurencji największy sukces. W swoich wypowiedziach odniósł się do ludzi, nie ideologii, co skwapliwie wykorzystała opozycja. I mamy wniosek o wotum nieufności.

Więcej, ma on szansę na powodzenie. Już wiadomo, że koło Girzyńskiego raczej poprze opozycję. Wydaje się, że podobnie postąpią kukizowcy. Przecież ich szef nie może się wyprzeć wymowy swej piosenki – ZChN zbliża się. Jak jeszcze gowinowcy potwierdzą to, że naprawdę są przeciwni dzieleniu Polaków, to mamy spektakularną klęskę.

Kibole nie obalili rządu Tuska, mimo zapowiedzi. Geje mogą obalić partię Kaczyńskiego, chociaż nie zapowiadali. Z konfuzją dla Kościoła, który notuje coraz mniej osób, uczestniczących w obrzędach.

Nic więc dziwnego, że Episkopat przeprasza również za partyjnictwo.

poniedziałek, 28 czerwca 2021

Konwenanse

 Jarosław Gowin, jego partia doświadczyła tego czym jest zdrada, nie zgodzi się na wiele rzeczy, które popierał latami. Przede wszystkim jest proeuropejski (sic!). Poza tym wstręt w nim budzi wykluczanie i dzielenie Polaków. – Stawiamy na wolny rynek, prywatną przedsiębiorczość, niskie podatki i proste prawo. Ja za te wartości gotów jestem ginąć – mówił na wyborczej konwencji. I znowu został prezesem.

– Bez wolności nie ma formacji, która może śmiać (sic!) się nazywać prawicową – powiedział Zbigniew Girzyński. Mówił bez uśmiechu. A etatyzm? Co to jest?

Nie było prezesa prezesów. Był Krzysztof Sobolewski i odczytał jego przesłanie. Podniosłe było. Zebrani usłyszeli, że Jeśli zrealizujemy Polski Ład, to w dekadę nadrobimy dystans dzielący nas od najzamożniejszych krajów naszego kontynentu. Sprostamy temu historycznemu wyzwaniu, jeśli tylko będziemy działać zgodnie, jeżeli zachowamy jedność. Internauci nie przebierają w słowach, komentując tę obietnicę.

Wszyscy więc trzej wypowiadający się panowie (Sobolewski był posłańcem) wyraźnie żyją w jakiejś innej Polsce każdy. I co gorsza, sprawiają wrażenie, że nie poznają samych siebie. Pewnie dlatego uznają się jeszcze za Zjednoczoną Prawicę.

Omijanie zaś w deklaracjach reformy sądownictwa i tolerancji dla osób LGBT dziwnie się kojarzy z cytatem z Podróży do Ciemnogrodu: Bynajmniej nie dbali celnicy, czy jaka zaraza nie panuje na okręcie, lecz czy nie jest zakazanymi zarażony xiążkami; a wszystkie są niemi, co tylko najgrubszą nie tchną ciemnotą.

niedziela, 27 czerwca 2021

Wesołości

 Wygląda na to, że kościół rzymsko - katolicki serio wziął się za polsko- katolicki. Lepiej późno niż wcale [Tomasz Lis].

Krakowska diecezja była wizytowana przez kardynała Angelo Bagnasco. Weryfikował on doniesienia doniesienia o zaniedbaniach metropolity krakowskiego z czasów jego kadencji. Chodzi o kardynała Dziwisza i jego reakcje na seksualne wybryki podwładnych w latach 2005 – 2016. Wedle osób przesłuchiwanych przedstawiciel Watykanu był świetnie przygotowany do swego posłannictwa.

Wiadomo też o ukaraniu przez papieża kolejnych dwóch naszych biskupów. Mają się powstrzymać od celebracji nabożeństw, publicznych wystąpień i udziału w gremiach Konferencji Episkopatu Polski.

Wskutek bierności wobec nadużyć seksualnych duchownych w podległej mu diecezji arcybiskup Głódź został przez Watykan zobowiązany do zamieszkania poza jej granicami. Również ma się powstrzymać od udziału w wystąpieniach publicznych. Wrócił tedy do rodzinnej wsi i tam został wybrany na szefa sołectwa. Teraz jego wyborcy mają możność a nawet coś jak obowiązek tytułowania go ekscelencją sołtysem. W przeciwnym wypadku się denerwuje.

Podobno prawo kanoniczne zabrania duchownym obejmować świeckie urzędy. Widać, że można je jednak obejść. Śmieszności się już nie da. Tak w kontekście arcybiskupiego sołectwa mówi Tomasz Terlikowski.

Minister Wójcik także prowadzi analizy (sic!). W związku z rzekomym panoszeniem się ideologii(!) LGBT, bada problem tzw. neutralności płciowej w języku. Tu są kwestie analityczne, które w tej chwili prowadzę – mówi portalowi Wpolityce.pl. Z tego pewnie będzie kolejna ustawa.

Jeżeli ktoś uwierzy, że jest lepszy od innych, łatwo traci powagę. Dlatego duchownym zaleca się pokorę. Może też z tego powodu zakaz wystąpień publicznych uchodzi tam za dotkliwą karę. A politykom się pokory nie zaleca. Wystąpień nie zabrania. To i śmieszą bez kompleksów.

sobota, 26 czerwca 2021

Przedawnienia

 Stanisław Kostka Potocki pisał o poufnych wypowiedziach mieszkańców Ciemnogrodu, którzy w swoim gronie mówili, że ...dzicy są to ludzie nasi baronowie, a dziksze jeszcze ich mniemane prawa i przywileje, na słabości rządu oparte, który się powodując zasadami smorgońskiego zakonu nie tylko znosi, ale szanuje najsroższe nadużycia, byle zadawnionymi były.

Powstaje nowe koło poselskie “Wybór Polska” i zakłada je Zbigniew Girzyński. Trzeba by za Tomaszem Lisem zapytać kim to jest ten Polsk? Bo nie tylko z powodu zawiłości polszczyzny bardzo tajemnicza jest nazwa nowego koła.

Wedle jego członków PiS odszedł od korzeni i programu partii. Interesujące. Opuszczając tak zwaną [Girzyński] Zjednoczoną Prawicę apostaci w swoim przekonaniu wybierają Polskę. To już dobra zmiana nie jest dostatecznie biało-czerwoną drużyną? Wybiera jakąś inną ojczyznę? Tam się mają udać?

W styczniu lokalna gazeta doniosła, że rzeczony poseł, mógł jako pracownik UMK być przedwcześnie zaszczepiony przeciwko covid 19. Wtedy jeszcze, aby dostąpić szczepienia, trzeba było mieć powyżej iluś tam lat albo być medykiem. Pan Zbigniew nie spełniał rzeczonych warunków. Prezes więc zawiesił go w prawach członka partii.

Anita Czerwińska sugeruje, że w tle odstępstwa jest też jakieś dochodzenie CBA. Ma rzekomo związek z tym, co się jakoby wydarzyło w biurze Adama Hofmana. Zdaniem posła Girzyńskiego kłamie i powinna być za to pozwana.

Wedle komentatorów odchodzący z PiS-u posłowie mają w ten sposób wzmacniać swoją pozycję negocjacyjną. Teraz bowiem Zjednoczona Prawica nie będzie miała formalnej większości co koalicję zmusi do brania pod uwagę także zdania apostatów. Pan Zbigniew również temu zaprzecza.

Ostatecznie więc nadal jest tajemnicą kto i czego postanowił nie znosić, mimo że zadawnione było? Albo nie było?

piątek, 25 czerwca 2021

Hojność

 Wraca sprawa pożydowskiego mienia. I znowu się mści brak ustawy reprywatyzacyjnej. Lewicowa sprawiedliwość nakazała w 2001 roku prezydentowi Kwaśniewskiemu zawetować jej ostatnią wersję. Uważał, że przyjęty w ustawie sposób zwrotu własności byłym właścicielom jest sprzeczny z zasadami sprawiedliwości społecznej oraz równości obywateli wobec prawa.

Wtedy też było jasne, że to w przyszłości odbije się kłopotami. I mamy je właśnie. Mimo że nie chodzi tu o mienie zagrabione przez Niemców w czasie wojny, a o własność, którą po wojnie odebrali komuniści i rzecz dotyczy także nieżydowskich obywateli Polski. Indywidualne dochodzenia sądowe niczego tu nie zmienią, bo z punktu widzenia prawa formalnie wszystko jest w porządku. Taki mieliśmy klimat.

Pojęcie sprawiedliwość społeczna zawsze osłaniało jakiś szwindel. Jest bowiem podobnie pojemne, jak sprawiedliwość w kratkę albo w kwiatki. I podobnie napełnione treścią.

czwartek, 24 czerwca 2021

Odbrązowiania

 Nawet najwyższa stajenna ranga, nie zmieni osła w mustanga [Stanisław Jerzy Lec].

Ukarali Kaczyńskiego naganą za nazwanie przestępcami polityków opozycji. Ośmielili się oni oponować przeciwko zaostrzeniu ustawy aborcyjnej i wedle Prezesa za ich inspiracją ludzie wylegli na ulice. W czasie pandemii. Protestujący więc nie demonstrowali na ulicach z powodu regulacji, które zbliżyły Polskę do państw fundamentalistycznych, tylko z wrogich poduszczeń. Są więc powody do odwołania. Do TSUE?

To nie wszystko. PiS wczoraj przegrał też drugie głosowanie. Wbrew intencjom dobrej zmiany Minister Sprawiedliwości będzie musiał ujawnić szczegóły postępowań, w których podejrzanym lub oskarżonym był Daniel Obajtek. Internet podkreśla zdumienie pani Witek, która poprosiła szefa informatyków, by wyjaśnić jak to możliwe, że doszło do takiej sytuacji. Wszak w środowiskach osób ideologicznie motywowanych taka rzecz nigdy nie uchodzi za przypadek.

Później było już lepiej. W czasie uzasadniania wniosku o jego dymisję minister Czarnek był oklaskiwany w Sejmie. Dla zagłuszenia zarzutów, ale jednak. Panowie Sasin, Dworczyk, Kamiński i Terlecki zachowali stanowiska. Późniejsze głosowania nie były już tak dramatyczne dla PiS-u. Okazało się dlaczego dobra zmiana wątpliwe głosowania organizuje nocą?

Wcześniejsze więc głosowania wymagają wyjaśnień. Będą się winni wili, jak gowinowcy, którym PKW zarzuca brak opinii rewidenta. Też będą musieli pytać swojego szefa informatyków?

środa, 23 czerwca 2021

Jad

 Trucizna w Kościele polskim. Tak ksiądz Wierzbicki ocenia postępowanie mediów Tadeusza Rydzyka, pozostawiając jednak Bogu prawo do osądzenia ich postępowania. Taka zasada rodzi niefrasobliwość. Skutkuje ona negatywnym wizerunkiem duchowieństwa. Widać go w literaturze światowej i polskiej od początków piśmiennictwa. Co pewien czas głoszona jest w Kościele wola ogólnej naprawy, ale boski sąd jakoś nie przeraża grzeszników. Nie dziwią więc apostazje i schizmy. Również niechęć do ujawniania kościelnych skandali.

Afera mailowa ma coraz to nowe oblicze. Wśród natłoku doniesień są bardziej i mniej prawdopodobne. Między innymi pojawiło się stwierdzenie, że obecny minister oświaty a wówczas poseł PiS-u był jakoby źle przez doradców postrzegany jako uczestnik kampanii wyborczej prezydenta. Jego fundamentalistyczne wypowiedzi miały mobilizować przeciwników, dając im argumenty. Fakt, że teraz został ministrem, świadczyłoby o czymś przeciwnym i podważa prawdziwość doniesień hakerów. To jednak koniunkturalizm buduje tożsamość biało-czerwonej drużyny.

Dobrym tego przykładem jest uroczystość nadania jednej z sal sejmowych imienia Olgi Krzyżanowskiej. Jej życiorys w pełni uzasadnia uhonorowanie. Także w związku z obecną polityką historyczną. Pani marszałek nie tylko była parlamentarzystką w wolnej Polsce. Była też oficerem Armii Krajowej, córką dowódcy AK na Wileńszczyźnie, aktywnie działała w “Solidarności”. Marszałek Terlecki opuścił jednak uroczystość, kiedy wśród jej zasług wymieniono też krytykę oficjalnego ostatnio sposobu pojmowania praworządności.

Stanisław Kostka Potocki pisał o stworzonych przez siebie Ciemnogrodzianach, że przestawszy być wielkimi w oczach innych, nie przestali być nimi we własnych. Trudno się oprzeć wrażeniu, że w podobnym przekonaniu pozostają niektórzy duchowni i PiS-owcy.

Może reformatorzy sądownictwa, przeświadczeni też o funkcjonowaniu unijnej sprawiedliwości jedynie w zaświatach, odnoszą się do niej z estymą, zapożyczoną od kościelnych grzeszników. Cierpi na tym nasza praworządność, za którą niespiesznie ujmuje się Unia. Z czasem jednak jej procedury wejdą w życie. I wtedy rozczarowanie polityków może być dla nas wszystkich bolesne.

Na razie jednak ma zastosowanie porzekadło: hulaj dusza, piekła nie ma. Wydaje się, że zarówno w kościelnej, jak i świeckiej sferze. 

wtorek, 22 czerwca 2021

Gierki

 Nie jesteśmy w Europie, gdzie każdy działa jak mu się zdaje; w tym kraju uchybienie dawnym przepisom i zwyczajom jest największym występkiem: pogorszyć je, ile na wzór przodków, łatwo; poprawić niepodobna [Stanisław Kostka Potocki. Podróż do Ciemnogrodu. 1820].

Jeśli zrealizujemy Polski Ład, to Polska wsi i małych miast w ciągu tej dekady zmieni się ogromnie – podkreślił prezes PiS. Wedle niego jest to plan dogonienia Europy do końca tej dekady, jeżeli chodzi o dochód na głowę liczony w sile nabywczej, czyli realny dochód na głowę. Oznacza to środki na budowę dróg, kanalizacji czy wodociągów, a także inwestycje w remonty szkół, budowa żłobków, przedszkoli czy domów seniora. Wskazał też na budowę tej mniejszej infrastruktury jak chodniki, oświetlenie i przejścia dla pieszych.

Na przykład wodociągi są już w osiemdziesięciu pięciu procentach naszych wsi [GUS]. Z pozostałymi inwestycjami też pewnie nie jest gorzej. O miastach nie ma już co wspominać. To jeżeli dotąd nie dogoniliśmy, to jak dogonimy realizując ułamek tego, co jest?

Z oceny ekspertów wynika, że ów Polski Ład jest w istocie redystrybucją dochodów. Mamy więc zapowiedź odebrania środków najwięcej zarabiającym po to, aby je zainwestować w istniejącą już infrastrukturę? Nie w produkcję? Będziemy wchodzić do tej samej rzeki? Gdyby to jeszcze bez socjalistycznych obciążeń, ale dzięki redystrybucji?

To nieźle wyjaśnia inwestycyjną powściągliwość przedsiębiorców. Uświadamia też istotę politycznego ryzyka w Polsce. Właściciel firmy nie angażuje środków w przyrost produkcji, nie mając pewności, że mu państwo nie odbierze dochodów, pozostawiając na lodzie. Z długami. A tu socjalistyczna redystrybucja ante portas.

A może kierownictwo się myli? Może jest źle poinformowane? A może tak musi postępować? Wszak ideologia ma swoje zasady.

Powtarzanie rozwiązań nie upoważnia do oczekiwania innych skutków. A redystrybucja nie przyniosła rozwoju. Przeciwnie.

poniedziałek, 21 czerwca 2021

Tradycje

 Stanisław Kostka Potocki, Podróż do Ciemnogrodu: ...lubo osoby rząd dzisiejszy składające, a przynajmniej świeccy naczelnicy jego, są stronnikami europejskiej cywilizacji, wszelako kryć się i udawać niedźwiadków muszą: tak wielka jest ciemnota i przesądy panujące w tem kraju, a to zacząwszy od Pana naszego, co więcej ceni nad dziedziczne swoje państwo ciemnogrodzkie, zaszczyt wielkiego Mistrza Smorgońskiego Zakonu.

Rzecz napisana w 1820 roku, ale jakby aktualna. Nie jest ważne, czy w Polsce będzie kapitalizm, wolność słowa, czy będzie dobrobyt – najważniejsze, aby Polska była katolicka. Tak kiedyś Henryk Goryszewski formułował priorytet ZChN, kiedy ów był u władzy. Prezes kwitował to wtedy stwierdzeniem o najkrótszej drodze do dechrystianizacji Polski.

Adam Bielan w piątek oświadczył: Dysponujemy opinią konstytucjonalisty, z której jednoznacznie wynika, że Jarosław Gowin nie jest prezesem Porozumienia; w sobotę podjęliśmy decyzje o jego zawieszeniu w prawach członka partii; w niedzielę konwencja rozpoczynająca proces połączenia Porozumienia z Partią Republikańską.

Wczoraj zaś dodał, ...że nasze zaangażowanie pozwoli wzmocnić ten jakże skuteczny i dobrze służący Polsce projekt. Powstaje bowiem nowa partia w dobrej zmianie. – Republikanizm praktyczny to jedność, jedność obozu Zjednoczonej Prawicy – zadekretował Prezes na jej konwencji.

Poplątanie? Nie, najważniejszy bowiem jest status wielkiego mistrza. Reszta to tylko środki. Doświadczył tego ZChN, niegdysiejsze przystawki i zwolennicy tezy o zauralskich nadajnikach Radia Maryja. Także ostatnio jakby coraz mniej widoczni admiratorzy toruńskiego redemptorysty. No i Jarosław Gowin. Adam Bielan wchodzi dopiero do tej kolejki.

Historia magistra vitae est. Cyceron ustalił to już długo przed Stanisławem Kostką Potockim. Kto by jednak w kręgu adeptów idei naśladowców smorgońskiego zakonu słuchał wykształciuchów?

niedziela, 20 czerwca 2021

Bareistyka

 Zostaliśmy - wg PiS - zaatakowani przez rosyjskie służby specjalne. B. szef MON Antoni Macierewicz już raz ogłosił wojnę z Rosją, bo miała rzekomo zabić polskiego prezydenta. Państwo polskie na ten fakt nie zareagowało. Ogłoszenia o kolejnej wojnie są więc traktowane z dystansem [Dominika Wielowieyska].

Hakerzy atakują nasz kraj. Wezmą się niebawem za Europę. Trzeba coś zrobić. Larum gramy. Wszak niebawem rzecz będzie dotyczyć Brukseli. Niech się obudzi.

Nietrudno jednak przypuścić co zrobią eurokraci. Znowu napiszą do naszych panikarzy, aby przestrzegali własnych przepisów. Wykluczy to obrót informacjami za pośrednictwem prywatnych adresów pocztowych. Są chyba strzeżone niewiele lepiej, niż powszechnie omawiane szczegóły anatomii przysłowiowej Maryny.

Tak to się jednak znaleźliśmy na tym samym poziomie co Stany. Je też atakują hakerzy. Również tam się podejrzewa mieszkańców szeroko rozumianej Federacji Rosyjskiej. W tej sytuacji nie możemy inaczej. Alarmujemy, mimo że minister Ziobro dopiero bada sytuację.

Nieprawdziwe też się okazuje potwierdzenie, że dobra zmiana nas wyprowadziła z europejskich i światowych salonów i ustawiła w przedsionku, holu czy gdzieś tam, gdzie się rozmawia z niezłomnymi i twardymi. Wszak borykamy się z problemami pierwszoligowców.

Zdumiewa, że Krystyna Pawłowicz uległa żądaniu Adama Bodnara i sama wyłączyła się ze składu orzekającego w TK o zasadności postanowień TSUE w sprawie Izbie Dyscyplinarnej SN. Ulega naciskom? Jej niezłomność jest przecież potwierdzona czynami, nie osobistymi deklaracjami.

Alarmistycznym nastrojom nie uległa nasza piłkarska reprezentacja. W Sankt Petersburgu skopali wprawdzie zadanie, ale w Sewilli pokazali się dobrze. Entuzjazm kibiców nie pozostał bez nagrody.

Szkoda więc, że u nas polityką nie zajmują się fachowcy.

sobota, 19 czerwca 2021

Racja

 Nie rozumie pytań, nie zna prawa, mówi nieskładnie. Tak wczorajsze wystąpienie pani Staroń w Senacie oceniła profesor Mieńkowska-Norkiene. Nic dziwnego, że kandydatka PiS-u nie została tam wybrana na Rzecznika Praw Obywatelskich. I to, pomimo że przewaga opozycji jest w Izbie Wyższej mniejsza, niżby wynikało z głosowania. Trzech senatorów dobrej zmiany wstrzymało się od głosu.

Prokurator Łosicka z Lublina została bezprawnie, z dnia na dzień zdegradowana przez prokuratora krajowego i pozbawiona części zarobków. Tak orzekł Sąd Najwyższy, do którego się w końcu odwołała. Przedtem przegrała w dwóch niższych instancjach. Prowadziła bardzo poważne śledztwa w sprawach celnych i handlu ludźmi. Ukarano ją, gdyż nie ulegała żądaniom dokonania zmian w swoich uzasadnieniach i stawianych przez siebie zarzutach. I swoją sprawę również wygrała.

– Gdyby posiedzenie było jawne, premier musiałby odpowiedzieć na pytania, a wówczas zostałoby ujawnione to, co Tacyt nazywał arcana imperii, czyli że rządzi nami grupa ludzi nieodpowiedzialnych i niemądrych, albo na te pytania nie odpowiedzieć, a wówczas opinia publiczna sama doszłaby do takich wniosków. Tego przestraszył się Morawiecki a raczej wicepremier Kaczyński – mówi Ludwik Dorn, znakomicie zorientowany w zawiłościach władzy.

Wszechwładna dotąd dobra zmiana ponosi coraz więcej porażek. W dodatku teraz również za sprawą niezależności swoich zwolenników i sądów zdawałoby się zupełnie zreformowanych.

Przypisywanie sobie nieomylności zawsze się kończy rozczarowaniem. I całe szczęście, zaczęło się już bowiem szerzyć przekonanie, że nie jesteśmy zdolni do samorządności i trzeba nas jak narowistego konia trzymać krótko przy pysku

piątek, 18 czerwca 2021

Poruty

 Sławomir Nowak złożył milion złotych zastawu dla obietnicy, że się na wezwanie organów stawi gdzie trzeba. Prokuratura nie sporządziła jednak stosownego protokołu ze względu na sprzeciw, który wstrzymał natychmiastową wykonalność postanowienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 czerwca 2021 r. w zakresie możliwości wpłaty poręczenia majątkowego do czasu jego uprawomocnienia. To i tak dobrze, że go wypuścili.

– Częściowa korespondencja na mailu prywatnym daje pewnego rodzaju zabezpieczenia polegające na tym, że ten mail jest dużo trudniejszy do zidentyfikowania dla takich służb jak rosyjskie – twierdzi minister Buda. 

– Systemy pocztowe WP są całkowicie bezpieczne, a informacje czy insynuacje jakoby miało dojść do włamania na konta WP są całkowicie nieprawdziwe - poinformowała w poniedziałek portal Wirtualna Polska, odnosząc się o informacji o ataku hakerskim na skrzynkę pocztową szefa KPRM Michała Dworczyka – oświadczyła Wirtualna Polska. To kto ujawnił treść ministerialnej skrzynki?

Mamy więc zdarzenia tak samo zrozumiałe dla opinii publicznej, jak volapük prawników. Otwarto jeszcze lepsze pole dla szyderstwa od tego, które niesie mimika osób publicznych. Nic dziwnego, że – jak pisze pani Mieńkowska-Norkiene – PiS się robi obciachowy

czwartek, 17 czerwca 2021

Osiłki

Niezmiennie w TVP krytykowany prezydent Biden spotkał się z Władimirem Putinem. Wedle przytaczanej tam opinii amerykańskiego konserwatysty Johna Pollaka, prezydent Rosji wyjechał z Genewy nie otrzymawszy żadnej znaczącej reakcji na cyberataki, z gazociągiem Nord Stream 2, któremu Trump się sprzeciwiał, bez żadnego realnego oporu wobec agresji na Ukrainie.

Wedle Radosława Sikorskiego sprawa Nord Stream 2 została już dawno przesądzona. Jego zdaniem Polska ma unikalną szansę do wykorzystania miękkiej siły albo zdegradowania się do roli półsojusznika. - Niestety nasz rząd wybiera tę rolę półsojusznika.

Trwa podobno cyberwojna. Hakerzy mieli się włamać do kont poczty elektronicznej naszych polityków i rosyjskie portale są przepełnione ich zdobyczą. Co rusz powtarzają je nasi politycy.

– PiS planował wysłanie wojska do tłumienia protestów kobiet. Tak wynika z maila, który wyciekł z prywatnej skrzynki szefa kancelarii premiera - Michała Dworczyka. To marzenie Kaczyńskiego i wspólników - stanąć tam, gdzie stało ZOMO – pisze Marcin Bosacki. Okazuje się też, że nasz premier ma mieć druzgocącą opinię o wiarygodności rządowej telewizji TVP Info.

Joanna Miziołek z Wprost uważa powtarzanie wykradzionych z poczty pism za aberrację. Podsłuchane jednak rozmowy polityków rządzącej wtedy PO jej tygodnik przytaczał in extenso. Tomasz Lis kwituje to uwagą, że ...wszystko złe co podadzą media o tej władzy, to od teraz będzie dezinformacja i efekt działania ruskich? Nieszczególnie inteligentne.

Trzeba tu przypomnieć, że Nord Stream jest układany w wyniku zablokowania przez nas budowy rurociągu jamalskiego, który miał przebiegać przez Polskę, przynosząc nam profity z tranzytu. Nasi jednak jedynie słuszni politycy rzecz zablokowali. Powodem był też światłowód, przenoszący sygnały sterujące pompami i zaworami. Wedle rodzimych konserwatystów można nim było przesyłać z Rosji do Niemiec informacje, których się nie dało ...zhakować. No to i mamy.

Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało – chciałoby się powtórzyć za Molierem. Tak okazaliśmy naszą miękką siłę.

środa, 16 czerwca 2021

Nurty

 Jak powiada Krzysztof Szczerski na zaproszenie strony amerykańskiej nasz prezydent spotkał się podczas szczytu NATO z prezydentem Bidenem. Minister ujawnił też temat rozmowy. Mówiono o współpracy polsko-amerykańskiej na forum NATO, szczególnie w zakresie bezpieczeństwa wschodniej flanki i przyszłości wspólnych projektów polsko-amerykańskich w zakresie bezpieczeństwa militarnego i ekonomicznego. Jak na kilkuminutowe spotkanie w holu przedmiot dyskusji był bardzo obszerny. Pewnie dlatego nie ogłoszono wspólnego komunikatu. Nie zdążono.

Podczas 16. edycji konferencji Globalnego Forum Bezpieczeństwa, odbywanej właśnie w Bratysławie, również się dyskutujeTo były tematów rozmów wczoraj, z prezydentem i premierami. To były także i tematy rozmów dzisiaj. Czy możemy mówić o tym, że jeżeli liczba zachorowań w Polsce spadła w tej chwili do takiego poziomu dziennie, jak notowaliśmy dokładnie rok temu, czyli między 200 a 400 przypadków każdego dnia, to czy rzeczywiście możemy się cieszyć, że jest to efekt szczepienia, czy też efekt tego, że mamy takie, a nie inne warunki atmosferyczne, taka jest pora roku. W zeszłym roku nie mieliśmy szczepionki, a przypadków było tyle samo. Tak powiedział Andrzej Duda dziennikarzom. Ciekawe, czy znajdzie się to w komunikacje końcowym.

Pod Tatrami inaczej są chyba postrzegane sprawy. Nic w tym dziwnego. Wszak bezpieczeństwo ma różne aspekty.

wtorek, 15 czerwca 2021

Zawody

 Stan polskiego sportu, zwłaszcza gier zespołowych, jest smutnym odzwierciedleniem stanu polskiego państwa [Andrzej Duda. 2013].

Nasi przegrali ze Słowakami w Rosji. Na nic korowody z góry świętujących zwycięstwo kibiców. Na nic ich chóralne śpiewy na ulicach Sankt Petersburga, na nic straszenie ryb w Newie rytualnym dysonansem pieśni. Przegrali. W dodatku jedną z bramek sami sobie strzelili. Widać, że przyłożyli się do wyniku dając z siebie wszystko.

Paweł Kukiz podpisał porozumienie z PiS-em. Ma więc swoje JOW-y, referenda, sędziów pokoju i ludowładztwo. Aliści w granicach prawa. Prawie jak Jaroslav Hašek, który również założył Partię Umiarkowanego Postępu w Granicach Prawa. I także sam uczestniczył w wyborach, sam na siebie głosował, z takim samym skutkiem jak pan Paweł, do historii więc jako prześmiewca przeszedł z zupełnie innych powodów. Prawie robi jednak wielką różnicę.

Tak to miłośnicy niezbyt skomplikowanych radości ponieśli porażki. Po całości rzec by można, sięgając do ich retoryki. Chyba całe szczęście. Ich triumfy na ogół kumulują kompromitacje i kłopoty.

poniedziałek, 14 czerwca 2021

Zmiana

 Konrad Fijołek został prezydentem nie, nie Szczecina, Rzeszowa. W nocy komisja wyborcza podała oficjalne wyniki. Popierana przez Prezesa konkurentka uzyskała niespełna połowę głosów zwycięzcy, zaś kandydat partii ministra Ziobry jedną piątą. Dobra więc zmiana przegrała z kretesem.

Teraz przeto trzeba będzie znaleźć winnego klęski biało-czerwonej drużyny na Podkarpaciu, w jego stolicy. I kto to będzie? Oczywiście ten, kto ją zdemobilizował, kierując wysiłek formacji na zdobycie prezydentury innego miasta. Wszak wódz zawsze miał rację, nie może więc jego prawy zwolennik pełnić swej powinności gdzie indziej, niż wskazał.

Nic zatem dziwnego w tym, że media coraz częściej dyskutują o następcy Prezesa. I tu znowu niespodzianka. Wedle specjalnego sondażu na pierwszym miejscu typowanych polityków jest w tej konkurencji Mateusz Morawiecki. Panie Szydło i Witek są daleko za nim. Potem dopiero jest Jarosław Gowin, jeszcze dalej Zbigniew Ziobro i Mariusz Błaszczak.

Może to też dlatego, że premier sprawia wrażenie człowieka bardziej kompetentnego w sprawach... sportu? Trudno bowiem rozpoznać kryteria wyborów zwolenników dobrej zmiany.

Chyba że się rozczarowali...

sobota, 12 czerwca 2021

Odnowa

 – Pięciu byłych, polskich, lewackich premierów razem z Niemcami klęczy w Unii Europejskiej na gardle Polski symbolicznie pomagając im znieść szlaban na naszej granicy napisała na Twitterze Krystyna Pawłowicz. – Żebrzą o zabicie Polski, Polaków, polskości. Jak to się dzieje,że mimo tej tradycji zdrad, żywej wśród części narodu Polska jeszcze trwa? – dodała później.

Taki pogląd się wpisuje w argumentację przeciwników wstąpienia Polski do Unii, popularną na początku wieku. Mówiono wtedy, że Polska po otwarciu granic utraci swoje ziemie na rzecz bogatych Niemców, którzy je wykupią. Taki sam los miał spotkać nasz przemysł, w wyniku czego stalibyśmy się najemnikami. W ogóle kraj miały zalać rzesze cudzoziemców, żądnych naszej tożsamości.

Arcybiskup Gądecki przeprosił w imieniu Konferencji Episkopatu Polski za grzechy wykorzystania seksualnego małoletnich, prywatę, partyjnictwo, agresję, nałogi i niezdolność do dialogu.

Mamy z jednej strony potwierdzony antyokcydentalizm twórców dobrej zmiany i oczywistą zapowiedź odebrania im poparcia przez Kościół z drugiej. Przeprosiny za partyjniactwo nie pozostawiają tu wątpliwości. Interesujące wielce.

piątek, 11 czerwca 2021

Skutki

 Proponowane przez ministerstwo zmiany w resorcie oświaty bulwersują opinię publiczną. Nie tylko chodzi o zmiany programowe, ale także o centralizację zarządzania szkołami. Dotąd to leży w gestii samorządów. One jednak nie cieszą się estymą dobrej zmiany. Jak wszystko, co się wymyka odgórnemu zarządzaniu. Bo odbiega od peerelowskich wzorców?

Wczorajsze obchody smoleńskiej miesięcznicy również nie pozostały bez echa. Komentatorzy, przypominając o spiskowych teoriach, z największa powagą propagowanych przez koła oficjalne, zarzucają dobrozmiennej propagandzie odbieranie powagi katastrofie, w której życie straciło prawie sto osób.

Pastor Chojecki, redaktor naczelny telewizji Idź Pod Prąd został wczoraj skazany na ograniczenie wolności za obrazę prezydenta Dudy i obrazę uczuć religijnych. Nie dobierał słów, krytykując głowę państwa i katolicką Polskę. Rzecz wzbudziła protesty nawet w Ameryce.

Joe Biden, prezydent USA omija nasz kraj w trakcie swojej wizyty w Europie. W obliczu zdarzeń i informacji z jednego dnia trudno się temu dziwić.

czwartek, 10 czerwca 2021

Kaletnictwo

 Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala, Czy ten, co mówić o tem nie pozwala? [Norwid].

TVP znowu bulwersuje doniesieniami o rozwiązłości duchownych. Tym razem jednak nie chodzi o pedofilię, ale o molestowanie lub nawet gwałcenie kleryków. W dodatku w prestiżowym seminarium dla adeptów z Polski, prowadzonym przez polskich księży w Ameryce. Więcej, chodzi też o coś w rodzaju handlu studentami. Ofiary tego procederu występują anonimowo. Z jednym wyjątkiem. Ksiądz, który był świadkiem i obiektem zalotów szefa amerykańskiego ośrodka, wskutek braku dyskrecji po powrocie ze Stanów utracił probostwo w Katowicach i miał być zesłany do wiejskiej parafii jako wikary.

Reinhard Marx zrezygnował z kierowania jedną z najważniejszych archidiecezji w Niemczech. Powodem ma być nieskuteczność w zwalczaniu katastrofy nadużyć seksualnych w Kościele. Stosowne pismo skierował do papieża Franciszka. Napisał tam, że Nie można też zaakceptować sytuacji, w której winą za nieprawidłowości obarcza się po prostu stosunki z przeszłości oraz decydentów tamtej epoki, dokonując w ten sposób jej »pogrzebania«. Ja w każdym razie dostrzegam moją osobistą winę i współodpowiedzialność w milczeniu, zaniedbaniach i zbyt silnym koncentrowaniu się na reputacji instytucji (tłum. Wiez.pl).

Zapewne się teraz podniosą głosy o kolejnych atakach na Kościół. O niesprawiedliwości wyciągania jakichś incydentalnych zdarzeń, znacznie powszechniejszych w środowiskach świeckich. Zwłaszcza wobec szerzonego w kręgach dobrozmiennych przekonania, że atak na Kościół, to rzekomo atak na Polskę.

Najlepiej atoli nie dawać powodu do tego rodzaju ataków.

środa, 9 czerwca 2021

Zmiany

 ekadę temu Polska była symbolem udanej transformacji i kwitnącej demokracji . Po 6 latach PiS/u jest przykładem transformacji a rebours i kwitnącej autokracji. Szkoda Polski [Tomasz Lis].

Zhakowali. Skrzynkę pocztową głośnego ministra. Ba, również konto jego żony na Facebooku. – Sprawcami zostały skradzione dokumenty służbowe, które zawierają informacje niejawne i mogą być wykorzystane do wyrządzenia szkody bezpieczeństwu narodowemu RP, a także mogą być wykorzystane jako dowód rzekomej polskiej ingerencji w sprawy wewnętrzne Białorusi – można było przeczytać w wydanym jakoby przez małżonkę oświadczeniu, które jednak potem miało zniknąć.

Potem dochodzą kolejne informacje. Coraz bardziej bulwersujące. Podobno oficjalne konto ministerialne założono w bezpłatnej poczcie. Natychmiast się pokazał cały szereg memów, wyśmiewających zdarzenie. Między innymi zdjęcie z serialu Alternatywy 4, gdzie dozorca Anioł otwiera listy mieszkańców i prezentuje Miećce listy przysłane do ministra. Niektóre ze zdobytych jakoby przez hakerów publikują media. Służby podobno już zaangażowano w ustalenie kto jest sprawcą.

Albo więc mamy burzę w szklance wody, albo skandal. Doświadczenia ostatnich lat pokazują, że raczej to drugie. Niestety. Dobrze, że śmiać się jeszcze potrafimy.

wtorek, 8 czerwca 2021

Niespodzianki

 PMM ogłosił, że załatwił sprawę Turowa z Czechami. Dziś podano, że domagają się oni kary w wysokości 5 mln euro... dziennie! To ile chcieli wcześniej? [Roman Giertych]. Porozumienia na razie brak, ale minister Wójcik zapewnia, że będzie. 

Sędzia Morawiec zachowała immunitet. Wiceminister wyraził swoje oburzenie. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, nie uznawana przez większość sędziów za sąd, obarczona nakazem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej do powstrzymania się od orzekania, dowiodła niezależności. I to bodaj nie pierwszy raz.

Albo więc sędziowie nie są tak dyspozycyjni, jak ich posądzają krytycy reformy sądownictwa, albo od oportunizmu powstrzymuje ich świadomość, że niebawem może nastąpić weryfikacja postawy osób nieprawidłowo mianowanych. Może się odbyć z różnych inspiracji, ale najbardziej prawdopodobny jest skutek nacisku Unii Europejskiej.

Chociaż Paweł Kowal w wywiadzie dla Wiadomo.co wyraża pogląd, że wybory będą już w przyszłym roku. Kto jak kto, ale on musi znać kulisy dobrej zmiany. W końcu był niegdyś jednym z pierwszych pośród jej założycieli. Może to zatem być drugi powód wzmocnienia poczucia niezależności osób zajmujących urzędy pozornie odzyskane przez ideologów.

Ale i bez tego widać, że biało-czerwona drużyna goni w piętkę. Krzysztof Łoziński również w Widomo.co dementuje poczynania jedynie słusznych propagandystów, pragnących nakręcić film o człowieku zbuntowanym. Doprowadzili jedynie do takich właśnie wypowiedzi, jak pana Krzysztofa. Nic dziwnego, że Prezes się obruszył.

Źle się więc dzieje w dobrozmiennym państwie. I to głównie z powodu nadgorliwości jego funkcjonariuszy. Albo z pychy, która wiadomo przed czym kroczy.

poniedziałek, 7 czerwca 2021

Przypadki

 Nadal bulwersuje kompromitujący wpis Ryszarda Terleckiego, atakujący Swiatłanę Ciechanouską. Komentatorzy rozważają szansę opozycji na odwołanie go ze stanowiska, przytaczając jednocześnie głosy polityków biało-czerwonej drużyny, podzielających stanowisko marszałka.

Wydaje się, że pomimo głosów krytycznych, również podnoszonych w dobrej zmianie, szanse powodzenia w głosowaniu nad odwołaniem są minimalne. Mizogini wymyślili jakąś solidarność jajników, która nie pozwala im na należyta dyscyplinowanie żon. Tymczasem mamy tu chyba do czynienia z realną solidarnością poliarchów.

W ich mniemaniu pani Ciechanouska musi być liderem opozycji przeciwko demokratycznie wybranemu prezydentowi. Wszak żaden białoruski organ kontrolny nie podważył wyboru Aleksandra Łukaszenki.

Nie może więc jego konkurentka być popierana przez władzę, która również jest wybrana demokratycznie i kontrolowana przez oficjalne czynniki. Niektóre z nich pozwalają sobie jeszcze na bardzo stanowcze wystąpienia. Dopóki inne organy ich nie przekonają o niestosowności takiego postępowania.

Demokracja bowiem wedle niektórych jest ideałem, reprezentowanym w praktyce przez poliarchię. Jest to system, w którym rządy są sprawowane nie przez lud, ale elitę, która zapewnia rządzonym swobody. Kiedy są zgodne z zasadami demokracji, państwo nie jest specjalnie autokratyczne. W przeciwnym razie jest niezbyt demokratyczne.

Różnice więc ideologiczne między różnie zarządzanymi państwami mogą być mało widoczne. Ujawniają się dopiero w momentach próby. Wtedy od razu widać, kto z kim trzyma.

sobota, 5 czerwca 2021

Rynek

Podobno Piotra Dudę oburzył fakt, że na odsłoniętym w piątek pomniku "Solidarności" bez jego zgody umieszczono logo …"Solidarności". Przewodniczący zawiadomił prokuraturę i zgłoszenie zostało przyjęte.

Pewnie wielu podzieli oburzenie szefa obecnego związku. A co – powiedzą – Kacperek to pies?

Ale już bez żartów, szykuje się proces o imponderabilia. Chodzi bowiem o to, czy symbol triumfu licznych może należeć do niewielu? 

Jednoznaczność

 Nie myślałem, że za mojego życia współrządzący Polską polityk ostentacyjnie będzie leciał kremlowską narracją i ruskim tekstem, do tego- jakże symboliczne- robił to 4 czerwca. Co zrobiliśmy z Polską? Komu ją oddaliśmy? [Tomasz Lis].

Jarosław Gowin po ujawnieniu twitterowej uwagi prominentnego polityka PiS-u powiedział: jestem przekonany, że doszło do jakiegoś włamania na konto Ryszarda Terleckiego, bo nie wyobrażam sobie, żeby spod jego palców mógł wyjść taki wpis.

Rzecz dotyczy odwiedzin Swiatłany Ciechnouskiej w Polsce. Jej pojawienie się na mityngu, organizowanym przez Rafała Trzaskowskiego wywołało oburzenie rzeczonego polityka. Dał temu wyraz we wpisie, który jest jednakowo komentowany w rządowych i opozycyjnych kołach. Jak by tego było mało pan Terlecki w kolejnym dniu umocnił swoje stanowisko, dodatkowo zarzucając opozycji antydemokratyczne skłonności, jako że krytykuje władzę.

Niedawno się dowiedzieliśmy, że opozycja to hołota i popaprańcy, teraz wiadomo, że nie może też wspierać wolnej Białorusi. Coraz bardziej się robi dziwnie.

piątek, 4 czerwca 2021

Nieoznaczoność

 Jeśli osoba A pracuje ciężej lub/i wydajniej, bo ma wyższe kwalifikacje niż B, to jaka etyka nakazuje, by władza polityczna zabierała A wyższy odsetek dochodu niż B. Proszę nie wymyślać własnych teorii tylko wskazać na już istniejącą doktrynę etyczną [Leszek Balcerowicz].

Najwyraźniej gospodarka dobrej zmiany ma być oparta na rozwiązaniach barona Münchhausena. Ten, kiedy mu się skończyła lina, po której zjeżdżał z Księżyca, przywiązał do końca odcięty jej od góry odcinek i jechał dalej. Z bagna też się wyrwał, ciągnąc się mocno za włosy.

Jeżeli więc dobry, nowy czy nawet narodowy ład, zapowiadający rozdanie niepracującym pieniędzy odebranych tym, którzy zarabiają, nie jest zapowiedzią münchhausenowskiego sposobu rozwiązywania problemów, które się z braku pieniędzy pojawią, to czym jest? W każdym razie wydaje się równie realny, jak osiemnastowieczna bajka.

Kochamy artystów, kiedy ujawniają nam marzenia, czyli naszą duszę. Chętniej też dajemy wiarę tym, którzy nam obiecują realizację jej pragnień. Twórcy jednak i jeszcze częściej politycy nie przypadkiem i nie raz cierpią z powodu niespełnienia. Marzenia bowiem im bardziej nierealne, tym są piękniejsze, ale kiedy się urzeczywistniają, mają typowe wady materii.

Dlatego trudno uwierzyć w łatwy dobrobyt, który często zapowiadają politycy. Mimo że wszelkie próby są podstawą postępu. Warto mu się poświęcić. Trzeba jednak pamiętać że nie tylko ambicje potencjalnych beneficjantów zmian zdradzają rodzaj oczekiwanych efektów. Także proponowane środki. Nawet kiedy je zapożyczono z najlepszych bajek.

Dziś mija 42 lata od momentu, kiedy z powodzeniem przystąpiliśmy do realizacji marzeń. Tych samych, które teraz są wtłaczane w münchhausenowskie ramy.

Nie zawsze więc wiatr wieje w oczy, ale zawsze może zacząć.

środa, 2 czerwca 2021

Jasność

 W czasie komuny Kronika Filmowa pokazała zdobywców Kazbeku bodaj, jednego ze szczytów Kaukazu. Wspinacze nie tylko taszczyli ze sobą czerwone sztandary. To już była wtedy norma. Pracowicie też pchali furkoczące zajadle motocykle. Dotarli tak w szczytowe partie wulkanu łącznie z ekipą filmową. Oglądająca kronikę dzieciarnia (wyświetlano ją przed każdym filmem fabularnym) szyderczo dawała pierwszeństwo mozołowi operatorów. Wszak ówczesne kamery nie miały silników, ale również miały wagę.

Telewizja przypomniała układanie stępki pod prom, który miał zapoczątkować świetlany okres stoczni w Szczecinie. Teraz rzecz jest dużo prostsza. Nikt się nie już nie kwapi podróżowaniem po bezdrożach. W dodatku górskich, kłopotliwych nawet jak nie są kaukaskie. Uczestnicy widowiska występowali w krawatach. Młotek był zegarmistrzowski raczej. Jedynie żelastwo, po którym pukali, było zwaliste i czerwone. Nic dziwnego. Wszak od czasu pokazuchy z Kazbekiem w tle minęło półwiecze z górą.

Istota obu zdarzeń jest identyczna. Podobnie jak kaukaska opowieść, szczecińska miała dowodzić nie tylko potęgi ideologii, ale też siły sprawczej jej wyznawców. Tyle że teraz bawi ona wszystkich, wtedy tylko dzieciarnię.

Bo już Sokrates głosił, że cnót się trzeba uczyć. To wymaga czasu. Męstwo zaś, umiarkowanie i mądrość pozwalają dostrzegać świat, takim, jaki jest. To zaś jest warunkiem sukcesu całej społeczności.

Nie jest więc z nami tak źle, jak czasem twierdzą komentatorzy.