Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 16 lipca 2021

Wyrok

 TSUE orzekł, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie może wydawać orzeczeń w żadnej sprawie. Jej bowiem sędziów powołali politycy, nie jest więc chroniona przed ich wpływem.

Wyraziciele dobrej zmiany albo zapowiadają jakieś negocjacje, albo wręcz podnoszą krzywdę, jakiej rzekomo znowu doznajemy od Zachodu. Próbuje się pobudzić stereotyp Polski, rzekomo przez Europę ustawicznie wpychanej w zależność od Moskwy.

Wedle głosicieli dobrej zmiany w Hiszpanii i w Niemczech sędziów wybierają parlamenty i nikt nie ma o to pretensji. Tyle że tam politycy wybierają spośród kandydatów wyłonionych poprzez sędziowskie samorządy. W Polsce zaś KRS również została upolityczniona.

Mamy tu zatem klasyczne kłamstwo poprzez prawdę, oczywistą manipulację. Ta zaś niszczy zarówno adresata jak i manipulatora. Atakuje ich rozum i wolę. Odejmuje zdolność podejmowania decyzji. Godzi więc w podstawową suwerenność jednostki. Zmusza do działania przeciw sobie.

Nasza tożsamość jest infekowana mitem. Wszelkie konsekwencje mogą już być następstwem tylko tego. Rzecz się sprawdziła w XVIII wieku, łatwo może się i teraz udać. Wtedy to najokrzesańszy naród słowiański, jak pisali nasi ówcześni publicyści, pionier europejskiej demokracji, sam się poddał moskiewskiemu absolutyzmowi.

Jak uwierzymy w taką manipulację, nie bardzo już będzie można mówić o czymś więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz