Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

niedziela, 4 lipca 2021

Zło

 Nie ma prawd absolutnych, są tylko półprawdy [Alfred North Whitehead]

Donald Tusk wrócił. PiS w tym samym czasie zwołał konwencję, ale pierwsze zdarzenie ma znacznie większy rozgłos. Szymon Hołownia szyderczo oczekiwał białego dymu nad miejscem, w którym obradowała PO. Profesor Kik — awansował do admirowania PiS-u z głosiciela sprawiedliwości społecznej w bezbożnej lewicy — opowiada, jakoby Unia zrezygnowała z Tuska, gdzie jego zdaniem był figurantem. Panowie deklarują albo opozycję wobec władzy, albo jej poparcie. Jakoś jednak doświadczają jednakowych emocji.

— Jak widzisz zło, to walcz z nim i nie pytaj o powody — prosty przekaz, z jakim wrócił Donald Tusk, nie pozostawia wątpliwości. Bo nepotyzm, afery, dzielenie Polaków, nadmierne zadłużanie budżetu, ośmieszanie Polski, przyprawianie jej obskuranckiego wizerunku, to dość oczywiste zło.

Wyrasta ono z moralnego nieporządku. Jest więc instytucjonalnie wprzęgnięte w rzeczywistość. Inspiruje jej porządkowanie. Właśnie poprzez prowokowanie konieczności walki z nim. Tego wymaga prawo naturalne.

Burzyciele porządku stale tkwią w sprzecznościach. Ostatnim przykładem jest próba zapewnienia Polsce bezpieczeństwa poprzez przymierze z kontestatorami podstaw Unii, gwaranta rzeczonej wartości. Są więc niewiarygodni nawet, jak się powołują na treści bliskie każdemu człowiekowi.

Chociaż nic, co wiemy, nie jest absolutną prawdą. Kiedy uwierzymy, że ostatecznie poznaliśmy rzeczywistość, stajemy się ofiarami zła. Tak się właśnie ono maskuje. Wiedząc o tym, jesteśmy w stanie korygować postrzeganie świata i strzec się przed klęskami, wynikającymi ze stagnacji. Kiedy mamy wątpliwości, przestajemy być niewolnikami mitów.

I dlatego dobrze jest kwestionować szczególnie jedynie słuszne poglądy. Dlatego też Donald Tusk budzi złe emocje u depozytariuszy zadekretowanej prawdy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz