Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

środa, 28 października 2020

Symptomy

 To chyba typowe. Kiedy u schyłku komuny Jaruzelski próbował sobie jednać rodaków uspokajającym tekstem, natychmiast jakiś Albin czy inny Urban dementował to szczującymi uzupełnieniami.

Teraz też premier oznajmił protestującym, czego się domagają (sic!) i nawoływał ich do zrozumienia i spokoju, bo zaraza. W Sejmie zaś, pod okiem kamer, przy pomocy straży marszałkowskiej równowagę w przekazie przywracał marszałek. Strażnicy zresztą nie spełnili wszystkich jego żądań.

Wedle Zbigniewa Brzezińskiego system totalitarny zawsze miał ideologię, pełnię władzy, kontrolę policyjną, kontrolę nad mediami, monopol na użycie siły i centralnie sterowaną gospodarkę.

Z wymienionych zdobyczy u nas jedynie pierwsza dobrej zmianie przypadła, przybierając wszakże ostatnio cechy wyznaniowego fundamentalizmu. W wyniku tego wzbudziła opór. Wicepremier więc, prezentując kotwicę w klapie marynarki, wezwał stronników do obrony Kościoła za wszelką cenę. Jak niepodległości. W zamian ma poparcie hierarchów. Jego oświadczenie zabrzmiało niczym ogłoszenie stanu wyjątkowego.

Pozostałe cechy totalizmu są u nas niepełne lub zgoła niemożliwe do osiągnięcia w warunkach uczestnictwa w UE. W sumie więc na razie nie ma o nim mowy, ale trzeba docenić wysiłki, podejmowane dla jego wprowadzenia.

Totalizm jest gorszy od klerykalizmu. Moglibyśmy więc twierdzić, że i tak najgorzej nie trafiliśmy. Tyle tylko, że jak zwykle w warunkach dobrej zmiany nie ma pewności, czy trend wyłącznego podporządkowywania nas Kościołowi jest trwały. Ale i tak zarówno polityczny jak i religijny ekstremizm nijak się mają do ideałów Sierpnia, na które się powołują dobrozmieńcy.

Nie można więc zaprzeczyć satysfakcji, jaką daje świadomość wymykania się dobrozmieńcom inicjatywy politycznej. Świadczy o tym też identyczne ich postępowanie z tym, które wypraktykowała komuna w czasie swojego upadku. Wszak tu jest jak z objawami medycznymi, jednakowe znamionują identyczne skutki.

No i rozziew pomiędzy przekonaniem dobrozmieńców o powodach protestów a rzeczywistością również pozostaje typowy dla nazbyt zasiedziałych a jedynie słusznych środowisk.

Gdyby więc jeszcze zaraza ustępowała, byłoby już całkiem znośnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz