Matura zwyczajna i matura 2015 rozpoczęły się wczoraj w pisemnej formie. Pierwsza miała być trudniejsza. Kto mógł pisać drugą? Ci chyba, co chodzili do gimnazjum albo odwrotnie.
Trudno to było wywnioskować ze słów pani od polskiego, która swą wypowiedź przed kamerą potraktowała raczej jak wypracowanie egzaminacyjne. Wiadomo, że jest lepiej, kiedy takie wypowiedzi nie są jednoznaczne i odwołują się raczej do wiedzy słuchacza. Ich autor ma wtedy możność bezpiecznego wycofania się z ewentualnie błędnego stanowiska.
Majówka odsłoniła kolejny skutek przekopu donikąd. Polski Ład płaci za naprawę drogi, biegnącej wzdłuż Mierzei Wiślanej, a w czasie budowy rozjechanej przez ciężki sprzęt. Kosztuje to 90 milionów złotych. Naprawa musi jednak być skończona w określonym czasie. W przeciwnym wypadku przepadną polsko-ładne pieniądze. Przerwy w pracy są zatem niedopuszczalne. Majówkowi letnicy spędzili więc w korkach znaczną część długiego weekendu.
Węgrzy uwolnili sądownictwo. Spełnili zatem częściowo wymagania, zapisane w ich kamieniach milowych i liczą na pieniądze unijne. Jak jeszcze coś zrobią z korupcją, będą bogaci. Nie mamy Budapesztu w Warszawie. Może jednak szkoda.
Nowa partia ziobrystów, powstała z przezwania starej, nie zaprosiła Prezesa na swoją konwencję założycielską. Z emocjonalnego falseciku jej szefa można było wnosić, że jest inaczej.
Chyba nie tylko bratankowie, maturzyści i niektóre panie od polskiego mają skłonność do pozostawienia za sobą otwartych drzwi.
Przyszło nowe? Jakieś kulawe takie chyba.
,,Przyszło nowe? Jakieś kulawe takie chyba''.
OdpowiedzUsuńW dodatku coraz bardziej się czołga niż idzie... I to donikąd!
Pozdrawiam
"Przyszło nowe? Jakieś kulawe takie chyba."
OdpowiedzUsuńBo wzorowane na peerelu!
I to tym z czasów moczarowców...
Pewnie to tylko im odpowiada.
Usuń"i liczą na pieniądze unijne."
OdpowiedzUsuńCzy nie jest korzystniej mieć własne, wypracowane pieniądze i nie liczyć na uzależniające, cudze ?