Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 6 grudnia 2022

Trawomówstwo

Mamy klęskę urodzaju węglamówił Mateusz Morawiecki. Porty są nim zapchane, bo pełne są składy, wytypowane przez gminy do sprzedaży dotowanego paliwa. Po ataku Rosji trzeba było zastąpić mechanizmy rynkowe, mechanizmami sprawnego państwa - dodawał dumnie.

To skąd są w mediach Polacy, marznący i wyrażający obawy o zimę? Skąd sterty drewna na wiejskich podwórzach i ludzie, rąbiący je na opał? Dla zachowania kondycji? Wybierają się na mundial? Też liczą na trzydzieści milionów? Skąd wreszcie alerty smogowe, skoro jest węgiel i nie trzeba palić odpadów?

Skąd w ogóle klęska, skoro zadziałały mechanizmy sprawnego państwa? Rynek osiąga równowagę między popytem i podażą, dopasowując odpowiednio ceny. Sprawne jakoby państwo powinno więc je teraz uwolnić, aby rozładować magazyny.

Co więc naprawdę powiedział premier? Oświadczył oto, że zapchał porty węglem, bo nie potrafi go dostarczyć odbiorcom. W konsekwencji dodatkowo podrożał i podatnik musi dopłacać jego nabywcom. Państwo więc poniosło klęskę i …byczo jest.

Można się dziwić, że opozycja pomawia PiS o działanie na szkodę obywateli, skoro jego wyraziciel się jeszcze tym chwali? Można się dziwić, że piłkarze się czują dziwnie? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz