Wszystko już było.
Wojciechu, Wojciechu
Nie traćta animuszu,
Nie traćta animuszu.
Strasznie wam do twarzy
W Sobieskich kontuszu [Boy].
Kaczyści zamknęli się w Sali BHP Stoczni Gdańskiej i święcili jubileusz podpisania porozumień sierpniowych. Nie wiadomo, co tam sobie opowiadali, ale ponieważ w 1980 roku nie uczestniczyli czynnie w akcie podpisania porozumienia, nie mieli wiele do powiedzenia. Wszystko, co się tam wczoraj działo, utrwaliła na taśmach ich własna TV, ale też raczej się nie odzywa. Może nie chce dobijać nieszczęsnych uzurpatorów. Zbyt wielu ludzi pamięta tamte dni.
Wydaje się, że najlepiej wspomnianą uroczystość scharakteryzował Prezes, wykrzykując przed laty, iż ci, co nie podzielają jego poglądów, stali wtedy tam, gdzie było ZOMO. Z tego, że tylko kaczyści i PZPR mają Wałęsę za nic, wynika wniosek, iż zdaniem populistów to ówczesna milicja podpisała porozumienia i ustanowiła sierpniową Solidarność. Dopiero później opiekun Kasperka miałby powołać Związek do życia. Wszak stoi teraz wiernie po jedynie słusznej stronie, niczym OPZZ, które wtedy basowało komunie.
Bo przeszłość mamy piękną i współcześni brzydale polityczni chętnie sobie dodają urody, strojąc się w cudze piórka.