Szymon Hołownia rozmawiał z Antonio Guterresem, Sekretarzem Generalnym ONZ. Jak mówi, nie była to rozmowa o pracę.
Telewizji Republika wyznał atoli, iż Wszyscy mówią, że jestem kandydatem zaskakującym, bo spoza tego profilu, który zawsze się zgłaszał, ale przyjmują to z ciekawością.
Dobry zatem profil to zaleta. Marszałek Sejmu uzyskał wprawdzie poparcie prezydenta i premiera dla swoich starań o stanowisko Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców, nie znajdzie go jednak w PiS. Wyraziciele jedynie słusznej prawdy wprost mówią, że dotąd wszystko, co zaczął, skończył niczym i w Organizacji nie będzie inaczej.
Ów tajemniczy profil, poza którym jest polski kandydat do ONZ, ma raczej wschodni, buddyjski nawet kształt. Szczęście tam osiąga się przez poznanie siebie po rezygnacji z pragnień. Nie bardzo to współgra z ubieganiem się o cokolwiek. Budzi jednak zawiść w PiS. Coś ten profil jeszcze musi mieć w sobie.
Donald Tusk też wzbudził nienawiść kaczystów, obejmując stanowisko Przewodniczącego Rady Europejskiej. Udokumentowano ją stwierdzeniem, że został cesarzem Europy. Ciekawe, co wymyślą teraz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz