Szymon Hołownia rozmawiał z Antonio Guterresem, Sekretarzem Generalnym ONZ. Jak mówi, nie była to rozmowa o pracę.
Telewizji Republika wyznał atoli, iż Wszyscy mówią, że jestem kandydatem zaskakującym, bo spoza tego profilu, który zawsze się zgłaszał, ale przyjmują to z ciekawością.
Dobry zatem profil to zaleta. Marszałek Sejmu uzyskał wprawdzie poparcie prezydenta i premiera dla swoich starań o stanowisko Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców, nie znajdzie go jednak w PiS. Wyraziciele jedynie słusznej prawdy wprost mówią, że dotąd wszystko, co zaczął, skończył niczym i w Organizacji nie będzie inaczej.
Ów tajemniczy profil, poza którym jest polski kandydat do ONZ, ma raczej wschodni, buddyjski nawet kształt. Szczęście tam osiąga się przez poznanie siebie po rezygnacji z pragnień. Nie bardzo to współgra z ubieganiem się o cokolwiek. Budzi jednak zawiść w PiS. Coś ten profil jeszcze musi mieć w sobie.
Donald Tusk też wzbudził nienawiść kaczystów, obejmując stanowisko Przewodniczącego Rady Europejskiej. Udokumentowano ją stwierdzeniem, że został cesarzem Europy. Ciekawe, co wymyślą teraz?
W głowę zachodzę, skąd w nas, ludziach ten autodestrukcyjny pęd ku konfliktowi, wojnie, przemocy? Zawsze kończy się tak samo. Zawsze jet też zapoczątkowane powrotem do ,, lepszej niż teraźniejszość przeszłości''...Ot, konserwa'tyzm!
OdpowiedzUsuńGrozą wieje, gdy pomyśleć o tym...
Ps. Znowu świetny tytuł posta.
gratuluę i pozdrawiam
Dziękuję.
UsuńZawiść jest wynikiem doboru naturalnego, w którym wygrywa silniejszy. To naturalne prawo ewolucji. Dotyczy wszystkich zwierząt i roślin.
Ludzie się go wyrzekli, bo jest sprzeczne z etyką, którą wyznają wszyscy.
Prawie niestety. Ci, którzy ulegają popędom jakby mniej. W świecie normalnym prowadzi to do autodestrukcji. W alternatywnym, widać nie bardzo.
Pozdrawiam również.