Kolejne awantury wiszą w powietrzu.
Ministerstwo kultury chce od Lux Veritas zwrotu 210 mln złotych z odsetkami. Umowy bowiem na finansowanie w Toruniu Muzeum Pamięć i Tożsamość zdaniem obecnego kierownictwa resortu zostały zawarte w sposób nietransparentny i niezgodny z zasadami gospodarowania środkami publicznymi. Alternatywą zwrotu ma być przejęcie obiektu przez państwo. PiS protestuje. Jego głosiciele twierdzą, że się im w głowie nie mieści próba przejęcia tak wspaniałego ich zdaniem muzeum.
Marcin Horała, niegdysiejszy pełnomocnik rządu ds budowy CPK spotykał się w krytycznym czasie z późniejszymi nabywcami działki, przeznaczonej pod obiekty Portu. Wtedy byli jeszcze dzierżawcami i jak teraz mówi ówczesny pełnomocnik budowy lotniska, wielu najemców sondowało możliwości zmiany planów, co by umożliwiło im dalsze prowadzenie działalności. Nic mu nie mówili o ustalonym już wykupie gruntów, potrzebnych portowi. Nie wiedział więc o niczym, no bo skąd. Wszak sprzedawcą był KOWR.
Mecenas Giertych stwierdza, że abdykuje ktoś, odmawiający podejmowania czynności, do których jest zobowiązany z racji zajmowanego stanowiska. Trudno temu przeczyć.
Prawo mówi, że osoba zobowiązana do zajmowania się sprawami majątkowymi lub gospodarczymi, która przez nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków wyrządza znaczną szkodę majątkową, podlega odpowiedzialności karnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz