Antoniego Macierewicza zapytano o jego zdanie na temat opozycyjnej krytyki w sprawie odmowy przyjęcia niemieckich Patriotów. – Wydaje się, że takie działanie było celem całej tej operacji, czyli próba zaatakowania rządu, zaatakowania Polski, dania opozycji, która przecież jest formacją proniemiecką, narzędzia do ataku na rząd – odpowiedział wiceprezes PiS. Oliwy do ognia dolała Gazeta Wyborcza, również chyba działając przeciw władzy. Wystawiła PiS-owi rachunek za kiepskie rządy na 6 mld złotych z górą.
Anna Moskwa zapowiedziała wczoraj wysłanie pierwszego wniosku o środki na KPO. Jest już w zasadzie gotowy. Trzeba tylko jeszcze znowelizować ustawę wiatrakową. Będzie procedowana niebawem. Fundusze na gospodarkę niskoemisyjną i wodorową są już gotowe.
Wedle marszałka Terleckiego teraz to nie opozycja a Solidarna Polska blokuje unijne pieniądze. – Solidarna Polska nie ma żadnego wpływu na nasze rozmowy z UE, poza tym, że nieustannie dostarcza pretekstów do działań, które są prowadzone przeciw nam w Komisji Europejskiej. Działają wyłącznie na potrzeby wewnętrznego rynku politycznego – powiedział na konferencji prasowej.
Politycy Solidarnej Polski też zwołali swoją konferencję prasową i zażądali tam podstawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Jeden z wyrazicieli nie wytrzymał jednak komizmu przygotowanych do wygłoszenia rewelacji i jeszcze przed ich obwieszczeniem wybuchnął śmiechem.
Idąc jednakowoż tropem myślenia wiceprezesa rządzącej formacji należałoby się ze strony PiS spodziewać raczej oporu wobec ubiegania się o unijne pieniądze. Postępowanie bowiem, prezentowane przez panią Moskwę, jest rodzajem ustępstwa wobec postulatów formacji proniemieckiej. Tak by przynajmniej wynikało z przytoczonej wypowiedzi Antoniego Macierewicza.
W dodatku wymowę wypowiedzi wiceprezesa pogłębił Prezes, powątpiewający, że niemieccy żołnierze zechcą na polskiej ziemi strzelać do nadlatujących tu rosyjskich rakiet. Ponieważ w PiS-owskiej strategii nie ma form przejściowych, realnie zaś mamy do wyboru alians z Unią lub z Rosją, można by dotąd przypuszczać, że raczej sam PiS się uważa za formacją prorosyjską.
Może rzeczywiście się przygotowują do uzyskania monopolu na przyszłą opozycję?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz