Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

976

środa, 16 kwietnia 2025

Partacze

 – Otóż okazuje się, że Duda zrobił dla Polski już tak wiele, iż w swej wspaniałomyślności akurat tę sprawę postanowił zostawić do załatwienia swojemu następcy, czyli oczywiście obecnemu prezesowi IPN. Bowiem tylko on jeden wie, jak to zrobić, ale z oczywistych względów nie może tego obecnie wyjaśnić. Zrobi to dopiero w sierpniu, gdy wprowadzi się do pałacu prezydenckiego – ironizuje prof. Dudek.

Nic nie reguluje się samo – mówił Prezes dziennikarce jeszcze w latach dziewięćdziesiątych. Stąd ochocze kontynuowanie centralizacji państwa w IV RP, podjęte jeszcze przez rządy postkomunistów. Taki właśnie jest sposób myślenia populistów.

Jeszcze wcześniej, bo w dziewięćdziesiątych latach ich minister w rządzie Jana Olszewskiego wprowadził koncesje i taryfy na ceny energii, aby zapobiec rzekomo złym wpływom rynku. W wyniku tego koncesjonowany sprzedawca paliwa mógł stosować cenę, która pokrywała koszta uzasadnione i zapewniała dziesięcioprocentowy dochód. Nakładom na paliwa nie zaszkodziło to tak bardzo, jak ich przetwarzaniu na energię. Kosztem bowiem uzasadnionym nie były inwestycje, które nie wzmagały ochrony środowiska. Były nim zaś remonty. 

Kto więc drogo kupował paliwo i musiał stale naprawiać urządzenia, opływał w dostatki. Taryfy zaś przyznawano państwowym wytwórcom, bo prywatnych nie interesowały regulowane ceny. Władzę w sektorze energetycznym przejęli więc urzędnicy. Takiego nie interesuje zysk, ale dupokrytka, jak pisał profesor Winnicki. W rezultacie mamy przedpotopowe sieci przesyłowe i elektrownie z czasów Peerelu.

Jeżeli więc Andrzej Duda celowo by tolerował taki stan, aby go mógł naprawić jego następca, to znaczy, że wstrzymałby się od kolejnego regulowania tego, co się nie może obejść bez ruskiego gazu, kolumbijskiego węgla i innych takich paliw, które zawierają więcej dymu, niż energii. Jeżeli nawet miałby taką moc sprawczą, aby obniżyć ceny paliw, chociażby wymuszając rezygnację z krajowego, drogiego węgla, to trzeba stwierdzić, że zostawiłby następcy paskudną żabę do żucia.

Mamy więc dowód, że obniżanie cen przez prezydentów, to tylko wałkowanie powietrza przez ludzi, którzy nie bardzo wiedzą, co mówią.


wtorek, 15 kwietnia 2025

Premia

 Ja bajki tak lubię ogromnie [Tuwim].

Prezes kolejny raz prezentuje kompetencje godne lokatora wyższej jakby półki. Zaczął od konstatacji, wyrażonej na swój sposób. Powiedział oto, bo już żeśmy się cofnęli. Kiepsko to brzmi w ustach osoby, pragnącej uchodzić za autorytet.

Jarosław Kaczyński utyskiwał na to, że mamy teraz zaledwie 79% jednostkowego PKB średniej unijnej, a w czasie PiS osiągaliśmy rzekomo 80%. Tymczasem w 2023 roku byliśmy na poziomie 77% unijnego PKB, przeliczonego na jednego mieszkańca, w 2024 już 79%. Poprawiliśmy swój jednostkowy produkt krajowy o 2%, ale bez PiS.

Podobnie wygląda sprawa o rzekomym przekazaniu nam przez Niemcy dziewięciu tysięcy nielegalnych imigrantów. Tymczasem są to osoby zawrócone na granicy, głównie Ukraińcy, którzy chcieliby na Zachodzie znaleźć lepsze warunki, niż u nas, gdzie ich los jest przedmiotem politycznej gry. Zwyczajnie się boją, że w wypadku powrotu kaczystów do władzy, uzyskają status osób niepożądanych. 

Kłamstwa jednak procentują. Ludzie słabo zorientowani wierzą swoim idolom, a to pozwala zachować żelazny elektorat w nienaruszonym stanie. Dlatego populiści mają tak trwałe poparcie. Nawet jak kaleczą język ojczysty.


poniedziałek, 14 kwietnia 2025

Jestestwo

 Polak w Polsce, żeby się leczyć u lekarza, to musi płacić składkę zdrowotną, a Ukrainiec nie musi. Przyjeżdżają z Ukrainy do Polski, rejestrują się do lekarza, wydłużają nam kolejki, mają potem jeszcze leki refundowane i wracają do siebie. Taki przekaz trafia do wyborców od wyrazicieli prawdziwych Polaków. Pojmują bowiem swoją Wielką Polskę jako państwo ksenofobiczne. Chociaż trzeba przyznać, że nie pozwolą przerwać ciąży z gwałtu, nawet jak jego sprawcą byłby uchodźca. Tak z kolei pojmują prawo kobiet do decydowania o sobie. W ogóle ich prawa. Mają czelność o tym mówić głośno. Ba, uważają to za odwagę i takie żądania przypisują większości Polaków.

Jesteśmy narodem, który został najbardziej w Europie dotknięty potrzebą uchodźstwa. Wszędzie nas wtedy przyjmowano i wspierano. Ostatnio w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Potem mieliśmy ogromną falę emigracji zarobkowej. Przyjmowały nas jednak państwa Zachodu, które zdaniem admiratorów Wielkiej Polski są teraz dla nas zagrożeniem.

Wypada tu przypomnieć, że Wielkie Niemcy, te nazistowskie, również wdrażały ksenofobiczne hasła. Ba, sprzymierzyły się z Sowietami, aby rozpocząć wojnę o swoją wielkość. Kiepsko taka świadomość rokuje popularności faworytów prawdziwych Polaków. Ich atoli organizatorzy są bardzo przezorni. Jak na spotkaniu w Bydgoszczy poinformowali posłowie Dariusz Joński i Michał Szczerba, w siedzibie PiS ma być przygotowywana lista osób, przeznaczonych do ułaskawienia po wygranej obywatelskiego kandydata

Jest tylko jedno ale, kampania wyborcza, oparta na próbie dyskryminowania uciekinierów z Ukrainy, których przyjmowano u nas z całym oddaniem, musi być nieskuteczna. Prawdziwych Polaków prześladuje zatem notoryczny pech albo mają jakiegoś wpływowego kreta w decyzyjnym środowisku.


niedziela, 13 kwietnia 2025

Skojarzenia

 Co robi polski prawicowy katolik w wielkim poście, a szczególnie w święto ożywienia Łazarza? Tańczy Poloneza i manifestuje na Krakowskim Przedmieściu :) [Krzysztof Król].

Wszyscy epatowali się wczoraj debatą kandydatów w Końskich, a w tle przebiegło niezauważone przesłuchanie Mateusza Morawieckiego. W dodatku byłego premiera pouczono, że może nie odpowiadać na pytania, gdyby mógł sobie tym zaszkodzić. W takich eufemizmach kryje się czasem ewentualność zaistnienia problemów, których drążenie mogłoby obciążyć pytanego.

Donald Trump zamierza przekupić Grenlandczyków, oferując każdemu z nich dziesięć tysięcy dolarów rocznie, za oddanie Stanom wyspy. Byłoby to pokryte z zysków, osiągniętych z eksploatacji bogactw naturalnych wyspy. Gdyby więc mieszkańcy sami sprzedali koncesje na wydobycie kopalin, mogliby liczyć na więcej. Wszak każdy pośrednik, szczególnie taki, za którym stoi państwo, jest droższy.

PiS wezwał wszystkich patriotów do marszu z okazji 1ooo-lecia Królestwa Polskiego oraz 550-lecia Hołdu Pruskiego. Zarówno Królestwo, jak i efekty Hołdu zostały zaprzepaszczone również przy wykorzystaniu najbardziej patriotycznego manifestu w historii, jaki ogłosiła konfederacja targowicka. Ona też obiecywała Polskę wielką i niezależną od oświeceniowych idei, kojarzonych wtedy z Europą. U antyokcydentalistów to klasyka. Mają ogromne ambicje, a kończą pod skrzydłami Moskwy, odwiecznym centrum światowego obskurantyzmu. 

Bo udział w Unii Europejskiej to nie mikromania. Tam decyduje ten, kto nie kłamie. Teraz wśród decydentów są nasi politycy, bo nie mówią od rzeczy. Jak ich zastąpią ci, którzy przekonują, że Unii ma nie być, bo nam zagraża, będziemy malutcy i  ostatecznie możemy znowu trafić pod moskiewski dyktat.


sobota, 12 kwietnia 2025

Debata

Nie przychodzą ci, którzy mają najwięcej do stracenia, mówi prof. Szymon Ossowski. Sonda Gazety.pl wypada następująco: 36,66 proc. (4 944 osoby) wskazało, że wieczór debat wygrał Rafał Trzaskowski. Z kolei 24,92 proc. (3 360 osoby) wybrało Szymona Hołownię. 11,37 proc. (1 533 osoby) postawiło na Krzysztofa Stanowskiego, a 10,59 proc. (1 428 osób) uznało, że debaty wygrał Karol Nawrocki. Na kolejnym miejscu z wynikiem 4,71 proc. (635 osoby) znalazła się Magdalena Biejat. Joanna Senyszyn zdobyła 2,03 proc. (274 osoby), a Maciej Maciak 1,34 proc. głosów (181 osób). Na ostatnim miejscu według czytelników znalazł się Marek Jakubiak z wynikiem 1,25 proc. (168 osób). 7,13 proc. (962 osoby) wybrało odpowiedź: "Nie wiem/Nie mam zdania". Jest jak było do przewidzenia, Rafał Trzaskowski brylował. Po zachęcie Szymona Hołowni, który twierdzi, że nie pozwolił w ten sposób wyeliminować połowy Polski z wyborów, również Karol Nawrocki wziął w niej udział. 

Sławomir Mentzen się nie pojawił. Jeszcze wczoraj miał znacznie niższe poparcie od Karola Nawrockiego. Teraz się rzecz może pogłębić, mimo słabego występu jego konkurenta do drugiego miejsca. Ta nie podjęta rękawica może być jak zbyt powolna hulajnoga. Zobaczymy.

Była także Magdalena Biejat, która miała prezydenta Dudę prosić o weto dla ustawy o obniżce stawki zdrowotnej. Nie było Adriana Zandberga. Była Joanna Senyszyn, niegdysiejsza piewczyni postkomunizmu, która swoim charakterystycznym głosem wspierała również lewicowców w TV Republika. Poza tym zjawił się jeszcze Krzysztof Stanowski, który też przedtem odwiedził telewizję Tomasza Sakiewicza. Marek Jakubiak się również zjawił, mimo wcześniejszych oporów. Z wyjątkiem i pani Biejat i chwilami pani Senyszyn stanowili tło.

Są też efekty. Karol Nawrocki nie wyrwie raczej armii z kompetencji MON i jej nie zdezintegruje, czego się obawiał prof. Antoni Dudek. Wypadł bowiem słabo pod każdym względem. Krzysztof Król napisał o nim, że Awansując powyżej ochroniarza przekroczył swój próg kompetencji. Prezes i tak twierdzi, że jego protegowany wygrał. Świat alternatywny ma swoje kryteria.

Marszałek Sejmu zaś już wcześniej mówił, że uważa spór głównych partii za nieistotny, wynikający tylko z ambicjonalnych powodów. Teraz powiada, że rozbił duopol. Nie zauważa więc niebezpieczeństwa dla Polski na wypadek wygranej Nawrockiego, chociażby tego, które wskazuje prof. Dudek. Również zatem nie poprawił sobie raczej i tak słabego poparcia. O twórcach tła nie ma co mówić.

Ciekawie przebiega kampania. Jedno jest w niej znane. Kontrowersyjne zdaniem samego wypowiadającego tezy brzmią piskliwie. Reszta była taka, jak zawsze. 

 

piątek, 11 kwietnia 2025

Zwroty

 Donald Trump wstrzymał na 90 dni nowe cła, z wyjątkiem tych, nałożonych na Chiny. Powodem miał być wzrost oprocentowania amerykańskich obligacji rządowych, które dotychczas traktowano jako bezpieczne. Zamierzał dziennie zarabiać mnóstwo dolarów, tylko wtedy obsługa długu zjadłaby to z nadwyżką. Nic tak nie prowadzi do przytomności, jak gotówka. Sam się, jak mówił o innych, musiał pocałować w… właśnie.

PKW odrzuciła podpisy poparcia dla dwóch kandydatów do prezydentury, bo było tam mnóstwo podpisów osób dawno zmarłych. Nisko sobie zainteresowani cenili kompetencje Komisji. W gruncie rzeczy trudno się dziwić. Wszak nie wszyscy jej członkowie potrafili zauważyć oczywiste błędy, popełniane przez aspirujące do Sejmu ugrupowania w finansowaniu poprzednich wyborów.

Obchody 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej jak zwykle były połączone ze sporami. Tym razem jednak doszło podobno do rękoczynów. Smutne to i bardzo źle świadczące o uczestnikach. Byłby to bowiem akt nietolerancji, jakiego już od lat u nas nie znaliśmy.

W tej sytuacji nie można się dziwić, że dalej nie wiadomo, czy dzisiejsza debata dwóch najwyżej notowanych kandydatów się odbędzie, czy nie. Szymon Hołownia uważa, że wszyscy zainteresowani zasiadaniem w Pałacu Namiestnikowskim powinni debatować, bo w świetle prawa są równi. Szef sztabu Karola Nawrockiego uważa, że w przedsięwzięciu powinny wziąć udział wszystkie chętne stacje TV. Rafał Trzaskowski ma tylko jeden warunek, debata ma być w piątek o dwudziestej.

Donald Trump się wycofuje ze swoich ekstrawagancji. Może też dla wizerunkowej korzyści Rzeczypospolitej opozycyjni kandydaci przestaną udawać, że posiedli jakieś specjalne uprawnienia? Wszak prawie wszyscy są jego admiratorami.


czwartek, 10 kwietnia 2025

Pierwszeństwo

 Wyeliminuję J. Kaczyńskiego z życia publicznego [R. Giertych].

Szymon Hołownia chce debatować ze wszystkimi i wszędzie, bo go odstręcza duopol. Tylko z nim nikt z konkurentów nie chce rozmawiać. Pan Szymon sugeruje, że się go boją. Oni zaś najwyraźniej nie chcą tracić czasu na tłumaczenie tego, co, jak wskazują sondaże, jest prawdopodobne dla znakomitej większości. Wbrew bowiem panu Hołowni duopol jest wyrazisty, a pośredni politycy nie bardzo. Kogo zaś obchodzi to, co nie jest białe ani czarne, kiedy szarość jest nijaka?

Kaczyści mają problem ze swoim tanecznym korowodem na tysiąclecie Królestwa Polskiego i Hołdu Pruskiego. Nie będą w stanie przywieźć zwolenników. Wszystkie środki finansowe wykorzystali już w poprzedniej kampanii wyborczej i teraz muszą liczyć na to, że zwolennicy przyjadą własnym sumptem, aby tańczyć poloneza. Tutaj jednak jest kłopot. Wszak trudno ujawniać ponadprzeciętne możliwości w środowisku, które takich może mieć za tłuste koty. PiS więc liczy na zebranie tylko kilkunastu tysięcy ludzi.

Prezes sobie napytał rzeczywistego wroga. – Można powiedzieć, że Giertych zerwał maskę. Pokazał, jak to wygląda naprawdę, że my nie mamy dziś w Polsce wymiaru sprawiedliwości. Mamy wymiar, który może stosować różnego rodzaju kary czy podejmować decyzje administracyjne. Tylko one zapadają na życzenie władzy wykonawczej. Czyli jest to podważenie fundamentów demokracji, cywilizowanego ustroju – w odpowiedzi na zawiadomienie o przestępstwie obrazy pełniącego obowiązki posła, oświadczył Kaczyński na wczorajszej konferencji prasowej. 

– Chcemy doprowadzić do skazania wszystkich posłów PiS, którzy do Wielkanocy mnie nie przeproszą. Jeżeli nie przeproszą do Wielkanocy, będę zmierzał do ich skazania – mówi mecenas. – Trzeba ich z niego [Sejmu – przyp. mój] eliminować, ponieważ są niebezpieczni dla otoczenia i tworzą zagrożenie życia i zdrowia swoim nieodpowiedzialnym, prowokującym zachowaniem – dodaje.

TV Republika i wPolsce24 utraciły koncesje na nadawanie cyfrowej telewizji naziemnej, przyznane im przez KRRiTV. Sąd w ustnym uzasadnieniu miał stwierdzić, że przyznający uprawnienie wielokrotnie złamali prawo, kierowali się uznaniowością, sympatią, a nie przepisami prawa. Wyrok WSA nie jest jeszcze prawomocny, ale odwołanie nie rokuje najlepiej. Szefa Krajowej Rady obciążono kosztami postępowania w wysokości 10 tys. zł.

Debata kandydatów do prezydentury, proponowana w TV Republika na pewno by wzmocniła stację, która ma kłopoty z koncesją. Raczej nie wesprze Szymona Hołowni, który nie tylko ma małe poparcie, ale też by wystąpił w zanikającej stacji. W dodatku sam deklaruje, że odejdzie od problemów, które nurtują większość Polaków. Przyznałby by więc, iż nie należy do faworytów opinii publicznej.

Rocznicy katastrofy smoleńskiej towarzyszy spiętrzenie wyborczej gorączki.


środa, 9 kwietnia 2025

Zachody

 Bracia Karnowscy stają w opozycji do Tomasza Sakiewicza. TV Republika celowo promuje ich zdaniem Nawrockiego, który przegra i wtedy PiS już na pewno pozostanie w opozycji. To zaś zapewni odpowiednie dotacje rzeczonej stacji, która będzie miała status największej po właściwej stronie.

10 kwietnia wypada piętnasta rocznica katastrofy smoleńskiej. Ma być uroczyście obchodzona przez PiS. Dwa dni później jednak Patryk Jaki organizuje w Warszawie korowód, który dla uczczenia jubileuszów Królestwa Polskiego i Hołdu Pruskiego ma się w rytmie poloneza przemieścić ulicami miasta. Coś się tu też zderzyło.

Kampania prezydencka nabiera kolorów. Jeden z niszowych kandydatów próbuje zaistnieć, zapowiadając konieczność zmiany polskiego hymnu. Jego zdaniem Rota będzie bardziej odpowiednia od Mazurka Dąbrowskiego. 

Szaleństwa polityków nadal są w modzie. Trudno się oprzeć wrażeniu, że Zachód jest nadal wzorem. – Co Anglik zmyśli, Francuz skreśli, a Niemiec doma nakrupi, wszystko to głupi Polak kupi – mówili kiedyś nasi konserwatyści. Wtedy jednak nie było jeszcze USA, nie można więc było ich umieścić w satyrycznym wierszyku. 

Teraz jest podobnie. Niszczy to patriarchalizm. Nawet więc prawdziwy Polak wzoruje się na cudzych obyczajach, chociażby przypisując sobie prawo do decydowania i odbierając wyłączność Prezesowi. Chyba że ów osłabł tak dalece, iż nikt go nie pyta o zgodę.


wtorek, 8 kwietnia 2025

Skucha

 Nielegalny import białoruskich traktorów, które nie spełniają europejskich norm, zalał nasz kraj w czasie rządów PiS, szkodząc naszemu przemysłowi. Problem zgłaszano ministrom i służbom, które reagowały opieszale lub wcale.

Poseł Siarka zaprzeczył doniesieniom TV Republika, że jego udar był spowodowany karą, nałożoną przez marszałka Sejmu na krzykaczy, którzy w czasie obrad chóralnie nazywali posła KO mordercą. Zabieg chirurgiczny posła Siarki był jakoby przeprowadzony wcześniej, a w czasie demonstracji nie było go w Sejmie. Nie ma go też w wykazie posłów ukaranych przez marszałka Sejmu.

Roman Giertych został wtedy publicznie znieważony jako poseł na Sejm, czyli funkcjonariusz publiczny podczas wykonywania obowiązków służbowych. Zgodnie z artykułem 226 KK jest to czyn zagrożony grzywną, ograniczeniem wolności lub nawet jej pozbawieniem do roku. Adwokat zapowiada domaganie się dla obrażających go wtedy kary sześciomiesięcznego pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok i zapłaty 200 tys. złotych na WOŚP. Wszyscy skazani straciliby mandaty poselskie i możność kandydowania do czasu zatarcia wyroku.

Nic nieszczęsnym populistom nie wychodzi ani patriotyczne zapewnienia, ani stawianie się w roli dręczonych ofiar. Do efektu, osiągniętego przez Donalda Trumpa na światowych giełdach im jednak daleko. Bo to i zaściankowa raczej półka. Aliści prezydent Stanów chce na trzy miesiące zawiesić wymyślone przez siebie cła, to może osłabi swój sukces?

Nasi populiści by nie ustąpili. Przypisaliby tylko Tuskowi niepowodzenie.

poniedziałek, 7 kwietnia 2025

Nierzeczywistość

 Wedle jednego z najgorliwszych głosicieli PiS Ryszarda Cybę wypuszczono z kryminału, aby mógł uczestniczyć w patriotycznym pochodzie Koalicji 15X. Kaczystowskie absurdy nie dziwią. Widać zapomniano oświadczenie Zbigniewa Ziobry, że więzienie to nie sanatorium.

Marcin Romanowski nie przyjedzie do Polski na pogrzeb swojego ojca. W wyniku zgody sądu na jego aresztowanie przebywa na Węgrzech. Jako członek gremium decyzyjnego w kaczystowskim jeszcze gabinecie, ustalającym też zasady przetrzymywania w aresztach, wie, że nie są sanatoriami. Mimo więc zapewnień, że niczego złego nie zrobił, dając wiarę przekonaniu, o trwających u nas prześladowaniach politycznych, nie weźmie udziału w pogrzebie.

Zdaniem komentatorów zdarzeń w Sejmie, kiedy to Prezes próbował się skonfrontować z Romanem Giertychem, chodziło o wywołanie mordobicia, aby sponiewieranym jestestwem szefa największej partii opozycyjnej można było uzasadniać nikczemność władzy. Dałoby to może powód do budowy barykad zwolennikom związku zawodowego, popierającego PiS. Zgodnie zresztą z zapewnieniem Piotra Dudy, że jego “Solidarność” jest przygotowana na każdą ewentualność, łącznie z wojną na ulicy.

Egzotyka poglądów kaczystów na rzeczywistość godzi w nich samych. Czasem odbierają im one tylko powagę. Pozbawiają nawet możności udziału w obchodach, najważniejszych dla każdego człowieka. Oni atoli trwają w swoim uporze, próbując też do niego przekonać elektorat. Tylko powody powstania warunków do rozpaczy za bardzo odbiegają od tego, co by chcieli dać do zrozumienia.

Mogliby jednak znaleźć posłuch, wszak odwołują się do ciemnego ludu, podobnego do Boliwijczyków, opisywanych przez Durchschmieda, przy okazji opisywania śmierci Che Guevary. Jego zdaniem to głęboko religijni ludzie, rządzeni autokratycznie, obojętni więc dla wszelkich nowości. Takich ludzi jest u nas coraz mniej. Stąd też kaczyści notują stały spadek poparcia.


niedziela, 6 kwietnia 2025

Amerykanistyka

 Nie sądźcie, że Kaczyński sfiksował. Wsłuchujcie się uważnie w jego słowa. Bo to są precyzyjne zapowiedzi tego, co on by realnie zrobił, gdyby tylko dostał władzę. Pełen autorytaryzm, odwet, Norymberga dla oponentów politycznych, prawników etc. [Michał Wawrykiewicz].

Groźby Kaczyńskiego, że winni jego zdaniem śmierci Barbary Skrzypek poniosą karę w trybie norymberskim, cięższą od dożywotniego więzienia, mówią wiele. Wobec niepowodzeń wizerunkowych kandydata PiS w kampanii prezydenckiej, może to być tradycyjna dla niego próba pogłębienia polityki tworzenia wrogów. Skutkuje to koniecznością demonstrowania nienawiści do politycznych konkurentów, która każe odwrócić się od wszelkich zasad. Prezes zademonstrował to wprost, nie bacząc na nic i miotając kompromitujące go obelgi z trybuny sejmowej. Wynika zaś z typowej dla populistów konieczności usprawiedliwienia własnych niepowodzeń, poprzez wskazanie jakiegoś winnego. 

Jak to ma skutki, pokazuje Donald Trump. Tam przemożna chęć zademonstrowania światu jego możliwości doprowadziła najpierw do załamania giełdy. To najlepszy miernik oceny gospodarki. Za tym muszą ruszyć kolejne radości działań populistów, inflacja, bezrobocie i ogólne niezadowolenie. My mamy szczęście. Rozpasanie naszych ideologów ujawniło się przy końcu kadencji parlamentu. W Stanach widać to u jej początku, wskutek czego amerykańscy roztropkowie będą jeszcze mieli dużo czasu na zupełne zepsucie państwa. Potem dopiero, utraciwszy władzę, oddadzą się nienawiści.

Ostrzeżenie zatem mecenasa Wawrykiewicza jest oczywiste i należy je wziąć sobie do serca.


sobota, 5 kwietnia 2025

Lewicowość

 Klub Koalicji Obywatelskiej @ko_klub złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art 226 kk przez: 

- Jarosława Kaczyńskiego

- Iwonę Arent

- Przemysława Czarnka

- Bartosza Kownackiego

- Annę Krupkę

- Antoniego Macierewicza [Adam Szejnfeld]

Lewica zawsze była wrogiem przedsiębiorców. Kiedyś nazywała ich wyzyskiwaczami, krwiopijcami, tuczącymi się na krzywdzie ludu. Proletariat wreszcie został w Peerelu dyktatorem i ustami swoich reprezentantów mógł wreszcie jadać kawior. Zgodnie zresztą z pańszczyźnianą logiką. Im bardziej się sekretarze tarzali w bogactwie, tym bardziej się dyktatorzy czuli bogatsi. Bo oni tak mówili. A byli piśmienni, wszak mieli to na piśmie.

Pobożni lewicowcy w III RP, kiedy byli u władzy, wymyślili Polski Ład. Doprowadził on znaczną liczbę przedsiębiorców do bankructwa. Nie ma się to nijak w skutkach do niegdysiejszej nacjonalizacji, ale zabrakło poparcia. Ostatecznie wyborcy nie dali kaczystom szans na kontynuowanie zbożnego dzieła swoich protoplastów we wschodnim pokrewieństwie kulturowym. Teraz obecna władza próbuje ratować kapitalistów przed obciążaniem ich zawyżonymi składkami zdrowotnymi z Polskiego Ładu. Lewice, pobożna i bezbożna oczywiście oponują.

Ostatnio Prezes oraz posłowie PiS krzyczeli w Sejmie, że jeden z posłów rządzącej koalicji jest mordercą. Najgorliwsi w tym dziele, Jarosław Kaczyński i Iwona Arent zostali za to ukarani odebraniem im połowy zarobków przez trzy miesiące. Wydzierający się też inni posłowie PiS również stracą za to połowę pensji, ale tylko w ciągu dwóch miesięcy. Mariusz Błaszczak przekonuje w tym kontekście, że śmierć Barbary Skrzypek jest zawiniona. Jego konstatacja zgadza się z podejrzeniem obrażonego rzeczonymi krzykami posła KO. Obaj panowie różnią się atoli w określaniu winnego. Pan Błaszczak wyraził to swoimi krzykami jako pewnik i niezależnie od kary finansowej Marszałka Sejmu stanie chyba za to przed prokuratorem.

Trudno się oprzeć wrażeniu, że bezbożna lewica swój czas na obelgi wyczerpała już w Peerelu. Pobożna zaś dopiero teraz korzysta z takich środków wyrazu. I zaczyna za to płacić.


piątek, 4 kwietnia 2025

Klasyka

 Nie wiadomo, jak Prezes postrzega nowe cła, nałożone na Polskę przez Donalda Trumpa. W czasie najwłaściwszym dla komentowania zeznawał w sprawie śmierci Barbary Skrzypek. Przed wejściem do prokuratury i po wyjściu też, straszył Romana Giertycha i Ewę Wrzosek długim kryminałem, zadanym im w trybie norymberskim. Pozostały więc wypowiedzi jego wyrazicieli.

Michał Wójcik rozumie Donalda Trumpa, mimo że na Polskę też nałożył rzeczone cła. Wszak prezydent Stanów odtwarza wielkość Ameryki, obciążając kosztami również swoich admiratorów. Oni za to jednak chętnie zapłacą. Przez wielkość sojusznika ich ojczyzna też się stanie wielka. Klasyczny sposób pańszczyźnianego myślenia. Jak chłopu ubędzie, dziedzic będzie wspanialszy, czyli jego poddany również.

Marcin Horała odwrotnie. Chce budować ofertę dla Stanów, które nas wtedy mogą potraktować lepiej od innych państw Unii i może ich prezydent zmniejszy nam cła. Tylko wtedy by trzeba było wyjść ze wspólnoty celnej z państwami Unii, czyli opuścić UE. Tego jednak polityk PiS nie chce. Tu więc mamy klasyczną niemożność populistów. Następnym przeto krokiem musi być ogłoszenie przez pana Horałę spisku, który wprawdzie nie pozwala uciec z bagna, sposobem barona Münchhausena, czyli wyciąganie się za własne włosy, ale pozwala wytłumaczyć ciemnemu ludowi swoją niemożność.

Ameryka zaś wystąpiła do nas z propozycją sprzedaży jej jajek. Odcięli się cłami od sprzedającej je im dotąd Kanady i nie jadają tradycyjnych śniadań. Tymczasem jednak odcięli się też od nas, nam podnosząc cła i albo zapłacą za śniadania więcej, albo sami wyprodukują tanie jajka. Nie mają atoli do tego głowy, zajęci ważniejszymi sprawami, które teraz trzeba będzie zostawić odłogiem albo rano głodować.

Przedwczorajszą zaś awanturę w Sejmie ubarwiał też Mariusz Gosek, przepowiadając kryminał politykom Koalicji 15 X. Jego ponurą przepowiednię cytował Tomasz Trela. – A tobą zajmą się służby, twoją rodziną zajmą się służby – mówił mu gwiazdor kaczystowskich wyrazicieli.

Nikt im już nie próbuje tłumaczyć, że czarne jest czarne, a białe jest białe.

czwartek, 3 kwietnia 2025

Nonsensomachia

Tutaj nie ma systemowego myślenia, które łączyłoby elementy w logiczną całość, bo to wiąże ręce – tak prof. B. Szklarski charakteryzuje politykę Donalda Trumpa. To jeszcze zanim prezydent Stanów nałożył państwom świata dwudziestoprocentowe cło na wszystko. Rosję oszczędził. Trudno się oprzeć wrażeniu, że opis profesora Szklarskiego można rozciągnąć także na poczynania jego polskich admiratorów.

Andrzej Duda utrzymuje, że Donald Tusk w tajnym porozumieniu z ich rządem przyjmuje imigrantów z Niemiec. Tymczasem chodzi głównie o wpuszczonych przez PiS imigrantów z egzotycznych państw, którzy przeniknęli do Niemiec i są zawracani do nas zgodnie z międzynarodowym prawem. Następuje to zawsze po stwierdzeniu, że Polska była pierwszym państwem UE, w którym się znaleźli. Nie krytykował władz, kiedy rząd Beaty Szydło przyjął jeszcze więcej obcokrajowców, zawróconych do nas w tym trybie z Niemiec.

Patryk Jaki przekonywał, że Marine le Pen została skazana, aby uniemożliwić jej udział w wyborach prezydenckich. Jego zdaniem sąd pozbawił Francuzów możliwości wybrania tego, kogo naprawdę chcą. Uznał to za tyranię oligarchii. Ba, swą wypowiedzią zasugerował, że francuskie sądy są upolitycznione. Całkowicie pominął powody wydania takiego wyroku.

Prezes wnioskował takimi słowami o specjalne posiedzenie Sejmu w sprawie śmierci Barbary Skrzypek, że doczeka się jakichś pozwów sądowych. Przy okazji Iwona Arent wprost nazwała Romana Giertycha mordercą i zamierza tego dowieść przed sądem. – To nie miało prawa się udać, Jarku napisał współczująco Donald Tusk. Prezydent Duda uznał atoli sejmową awanturę za festiwal prowokacji i chamstwa, odnosząc zarzuty do Koalicji 15 X.

Widać chyba, że nie tylko amerykański populizm nie chce sobie wiązać rąk, łączeniem elementów w logiczną całość