Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 1 sierpnia 2025

Niespodzianki

 Komentatorzy zastanawiają się co zrobi Andrzej Duda po zakończeniu kadencji. Konkluzja jest smutna. Czeka go zapomnienie. W dodatku gdyby jednak w PiS-ie przechowano pamięć, to wyrażano by ją nieprzychylnymi komentarzami. Ma to wynikać z lekceważącego jakoby stosunku Prezesa do byłego prezydenta.

Polska się zbroi. Kupujemy kolejne czołgi. Komentatorzy zwracają uwagę, że sprawdzanie ich z Korei będzie niemożliwe lub trudne w razie konfliktu z Rosją. Dlatego mamy się koncentrować na rozwoju własnych możliwości wytwórczych nowoczesnego uzbrojenia. Okazuje się, że produkujemy nawet satelity, kupowane przez USA. O dziwo, w prywatnym przedsiębiorstwie.

Po Sosnowcu biegał w nocy jakiś szaleniec z maczetą i atakował autobus oraz przejeżdżające samochody. Kiedy ruszył na policjantów, został postrzelony. Nie udało się go uratować. Znamienne jest, że media przez godzinę sprawdzały, czy przypadkiem nie jest imigrantem. Nie. To prawdziwy Polak. Uff…

Minister Żurek zaczął stanowczo. Zdymisjonował sędziów, przebywających na delegacjach w ministerstwie, wniósł o to samo w okręgowych komisjach wyborczych, odsunął wielu spornych nominatów w sądach, zasugerował nowemu ministrowi spraw wewnętrznych dokonanie w jego resorcie podobnych kroków. Wraca normalność.

W tej sytuacji prezydent Duda będzie na pewno zapraszany do mediów. Zarówno jego przemyślenia, jak mimika zawsze były komentowane. Może wzorem niegdysiejszego ministra finansów zechce zażenowanym nieco rozmówcom wręczać swoją książkę?

Wszystko bowiem jest możliwe w czasie przemian.

6 komentarzy:

  1. Sądzę, że teraz każdy dzień będzie niói=sł niespodzianki.
    Niestety zapewne nie tylko przyjemne... Duda ciągle aktywny nad podziw! A jego doradcom( fornlalom i masztalarkom) weny
    ,,tfurczy'' nie brak...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duda stara się wypracować jakąś pozycję dla siebie po oddaniu prezydentury. Nie ma niestety na to pomysłu. Doradców postawił w trudnej sytuacji. Chcącemu nie dzieje się jednak krzywda. Nie można więc mu współczuć.
      Stary

      Usuń
  2. -fere-
    Polski odpowiednik Jima Carrey, szkoda tylko że w polityce.
    Zestaw jego min będzie bawił pokolenia, choć wątpię by znalazł miejsce w filmie lub estradzie. Z wysokiego konia spada się najboleśniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety.
      Wybrał rolę idola ofiar populizmu. One zaś nie tworzą żadnego zaplecza poza tym, które wynika z liczby głosów. Tutaj jednak jest tłum znacznie energiczniejszych konkurentów, bardziej samodzielnych.
      Lądowanie będzie trudne.
      Stary.

      Usuń
  3. Taki przerost formy nad treśia zdarza się nader rzadko, ala al fonso ma szansę go przebić... Do spółki z rodzina i batyrem...Bo to ta ,,wyssiejsza pułka'' naszczalnika kacza'fii...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu może być inaczej. Przodownictwo "jedyne w swoim rodzaju" może być łatwe, ale nie każdy się zdecyduje, aby w nim konkurować. Właściwie trudno sobie kogoś takiego wyobrazić.
      Stary.

      Usuń