Nadzieja jest dobrym śniadaniem, ale złą kolacją. [Francis Bacon].
Jeśli NATO zrobi to, co mówię, wojna szybko się skończy, a wszystkie te życia zostaną uratowane. Jeśli nie, tylko marnujecie mój czas oraz czas, energię i pieniądze USA [Donald Trump].
Prezydent USA uważa bowiem, że napaść Rosji na Ukrainę to wojna Bidena i Żeleńskiego. Gdyby on był wtedy prezydentem, jego zdaniem w ogóle by nie wybuchła.
– Fakty są takie: Trump nas zdradził. Kto w Polsce wspiera Trumpa należy do zdrajców. Twierdzenie, że atak Rosji na Ukrainę to wojna Bidena i Żeleńskiego to niebywała bezczelność, chamstwo, a przede wszystkim to takie sowieckie kłamstwo, bo odwraca prawdę o 180 stopni – replikuje Roman Giertych.
Tak czy owak, zarówno Rosja, jak i Europa mają obecnie świadomość, że Ameryka pod rządami Donalda Trumpa nie jest pewnym sprzymierzeńcem. Musi więc się sama zjednoczyć i obronić, aby pozostając w stanie rozdrobnienia, nie podzielić losu mniejszych państw, skazanych na znane już z drugiej wojny światowej skutki porozumienia Moskwy i Waszyngtonu.
Bo niestety prawdziwe jest zdziwienie Amerykanów, że 350 milionów mieszkańców ich państwa musi bronić 450 milionów Europejczyków przed 150 milionami Rosjan.
-fere-
OdpowiedzUsuńJa znów, jak pijany winami Tuska Kuźmiuk, wracam do historii. Pamiętamy Tego, który winami Adama i Ewy obciążył ich potomków i tego co symbolicznie umył ręce. Nasz pomarańczowy "przyjaciel" jest jednak daleki od Jednego i drugiego, choć próbuje takich zgrywać.
Rosja zdaje sobie sprawę, że trudno wzbudzić miłość Polaków do Rosji. Łatwiej jest wzbudzać awersję do Ukraińców, co też jest działaniem prorosyjskim. Takim jest opowiadanie o pomyłce, kiedy pół nocy wlatywało kilkanaście dronów do Polski i fantazje, że z Białorusi leciały ukraińskie drony.
Rzecz w tym, że z racją, jak z dupą; każdy siada na własnej...
OdpowiedzUsuńWszyscy zatem mają po trosze rację. Po trosze. Ale nei wtedy, kiedy mówią, że czarne nie jest czarne... A ruskie i trump mówią...
Pozdrawiam