Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

niedziela, 14 września 2025

Ufność

Podobno wiara przenosi góry, trzeba tylko pewności siebie.


Głupi jestem jak nogi stołowe,

głupi jestem ohydnie i płaski,

Aż nie raczy spłynąć na mą głowę

Promień twojej, o poezjo, łaski! [Boy].

Atak moskiewskich dronów został wsparty natężeniem hejtu wobec uchodźców z Ukrainy. Rosja rzekomo pokazała, że może zaatakować NATO. Szumne atoli dotychczas manewry Zapad przypominają teraz raczej obóz harcerski, tak ukraińska wojna wyczerpała Federację Rosyjską. 

Publicysta nie wierzy w zdolność koalicyjną Jarosława Kaczyńskiego. Donald Tusk czyni wysiłki w celu ułożenia współpracy z Karolem Nawrockim. Andrzej Halicki chwali wypowiedzi Beaty Szydło i Mariusza Kamińskiego, protestujących w PE przeciw rosyjskiemu atakowi na Polskę. 

Mamy więc tydzień pełen niespodzianek. To zaś zawsze oznacza przełom w polityce. Miejmy nadzieję, że będzie nim odrzucenie stereotypów i przyznanie racji tym politykom, którzy mają do niej wszelkie prawo, bo kierują się rozumem, nie ideologią.

Nie czas bowiem na propagandowe wojny o to czyj patriotyzm jest większy. Rośnie też świadomość, że Ukraina odebrała Rosji sen o potędze, a Ukraińcy istotnie wsparli naszą gospodarkę. Bo nie tylko NATO, ale też Unia Europejska jest materialnie znacznie silniejsza od Rosji, ma większą liczbę ludności, jest lepiej zorganizowana.

Nuże więc Europo, Polsko, przyzwoitości. Uwierz w siebie.

 

6 komentarzy:

  1. ,,Nuże więc Europo, Polsko, przyzwoitości. Uwierz w siebie''.

    Bardzo fajne, mocne wezwanie. Sądzisz, że Polacy posłuchają? Szczególnie ci, o brunatnym zabarwieniu? Przyznam, z ebyłbym zdziwiony , gdyby tak...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zagrożenie dotyczy wszystkich. Chyba że brunatno kochają walonki, uchę i robactwo.

      Pozdrawiam również

      Usuń
  2. Ich wyobraźnia raczej nie sięga ,, Uchy''... Za wysoko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ucha, to zupa chyba ze śledziowych ości, nie wymaga wiele

      Usuń
  3. -fere-
    Wczoraj spotkałem na przystanku "inteligenta", jak go określił w sejmie poseł Girzyński. Trzymając w każdej ręce butelkę piwa, stał w postawie prezydenckiej i mierząc mnie groźnym spojrzeniem wychrypiał - tu jest Polska.
    Moja nadzieja na odrzucenie stereotypów wyraźnie zmalała.

    OdpowiedzUsuń