Chcieli dobrze, a wyszło jak zawsze…
Pobili się z policją, bo nie wpuszczała ich do Sejmu. A przecież marszałek ich zapraszał. Tylko dwie osoby wdarły się poza kordon funkcjonariuszy i teraz mają kłopoty. W ogóle zatrzymano 52 osoby. Wskutek ich postępowania zraniono czternastu policjantów. Wydłubywano drzewcami flag brukowe kostki i rzucano nimi w mundurowych. Media pokazały też butelki po wódce, pozostawione przez demonstrantów.
Także nieumiejętne obchodzenie się z petardami przez protestujących spowodowało wybuch, ale raczej bez konsekwencji. Niektórzy spośród demonstrantów ponieśli szkody wskutek oddziaływania gazu łzawiącego. Tym pomocy udzielali ratownicy medyczni.
Wszystko zaś odbyło się już po tym, jak komisarz Janusz Wojciechowski poinformował, że Komisja Europejska zgodziła się złagodzić Zielony Ład. Potem było oświadczenie rzecznika KE, że wypowiadał się we własnym imieniu. W związku z tym Donald Tusk apelował do Janusza Wojciechowskiego, aby nic nie zepsuł. Stwierdził też, że w sobotę będzie miał coś poważnego do zakomunikowania rolnikom. Sprawy więc idą w dobrym kierunku i emocje były zupełnie niepotrzebne.
W takich wypadkach zawsze się szukać tych, którzy korzystają z kłopotów władzy. Protestujący rolnicy wykazali nie raz, że nie mają zamiaru nikomu szkodzić. Chodzi im o to, aby nie doprowadziła ich do ruiny wojna, rozpętana przez Moskwę. Jako beneficjanci wczorajszej awantury, od razu nasuwają się emisariusze Putina. Trzeba jednak zwrócić też uwagę na zapomniane już polityczne persony z przeszłości. Groźby Piotra Dudy, niedawne rozmowy, zbojkotowane przez przedstawicieli Solidarności Rolników Indywidualnych i hejterski wpis posłanki Samoobrony, atakującej Michała Kołodziejczaka nasuwają wiele podejrzeń.
Źle się więc stało, że demagogów dopuszczono do protestujących i wizerunek rolników niepotrzebnie ucierpiał. Skutkiem będzie dalsze zmniejszenie poparcia opinii publicznej dla ich postulatów. Tego chyba organizatorzy marszu nie brali pod uwagę. Tak to atoli jest, kiedy popełnia się błędy.
Nie mają >synchrona< za to, jak twierdzi Obajtek zapytany czy ma syndrom odstawienia od władzy ( i koryta)... Żadnego ,,synchrona'' to ja nie mam ... i powtarza to jeszcze raz ... Ma za r to syndrom collegium tumanum...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak się manifestuje syndrom braku erudycji i na to spryt tylko czasem jest lekarstwem, kiedy są do tego warunki.
UsuńPozdrawiam również
W sumie to gość podobny do tego od krużganków oświaty...
OdpowiedzUsuńOczywiście
Usuń"W związku z tym Donald Tusk apelował do Janusza Wojciechowskiego, "aby nic nie zepsuł.""e
OdpowiedzUsuńAkurat Wojciechowski w psuciu jest bardzo dobry!
Zwłaszcza kiedy psuje Polskę na zlecenie PiS...
Ale teraz nie może twierdzić, że nie był uprzedzany.
Usuń