Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

sobota, 9 marca 2024

Żywiciele

 Chwalili cara za zniesienie pańszczyzny w 1864 roku, ignorując Rząd Narodowy, który to zrobił wcześniej.

Rolnicy uznali za ogólniki to, co im przedstawił Donald Tusk podczas dzisiejszego spotkania. W swojej czarnej teczce mają Chłopski Ład i będą się go trzymać. Nie uchylają się przed złagodzonym zapisami Zielonego Ładu, ale jego zasady mają być wprowadzane ewolucyjnie. Poza tym żądają uszczelnienia granic Unii przed napływem żywności z zewnątrz oraz ochrony hodowli zwierzęcej w Polsce.

W tym kontekście jest też wypowiedź Magdaleny Środy:

Co tu jest prawdą i kto ma rację? Wiertacze chłopskiego pochodzenia najbardziej za komuny narzekali na zarobki. Kiedy zwracano im uwagę na to, że zarabiają znacznie więcej od przeciętnego pracownika innej branży, odpowiadali, że i tak będą narzekać. W przeciwnym wypadku kierownictwo nie będzie się o nich starać. Popularna niedawno była reklama jajek. Sympatyczna babcia głaskała na nim kurę, zapewniając, że nigdy by jej giemo nie dała. Na rosołek zaś ją przerobić, to już inna sprawa.

Wygląda więc na to, że rolnicy będą protestować, będą na tym żerować populiści, a przecież warunkiem bezpieczeństwa państwa są pewne wyrzeczenia. Ich się nie da odrzucić w warunkach wojny przy granicy. Dlatego trudno zrozumieć zwolenników chłopskich protestów i na pewno wzrośnie wstrzemięźliwość przed wybieraniem ich do ciał przedstawicielskich.

5 komentarzy:

  1. Aż *0 % społeczeństwa nie popiera tych protestów. Powinni wyciągnąć z tego wnioski, ale raczej nie wyciągną. Kasę chcę od tej reszty wyciągać, nie wnioski.../
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Protesty dotąd promowały jakichś polityków. Teraz najwyraźniej politycy są antyreklamą protestów. Rzecz zaczyna odstręczać. W dodatku ów Zielony Ład jest podobno dobrowolny. Tylko rezygnacja z niego odbiera odszkodowania. Chłopi najwyraźniej chcą jednego i drugiego.
      Pozdrawiam również.

      Usuń
  2. Problem z "Rolnikami" polega na tym, że trzeba ich brać w cudzysłów.
    To NIE SĄ chłopi!
    Tej klasy społecznej już nie ma.
    (inna sprawa, że około 90% współczesnych Polaków to są w prostej linii potomkowie włościan, czyli chłopów właśnie, ale to temat rzeka i na inną okoliczność)
    Współcześni "chłopi" to są biznesmeni. Właściciele firm. W większości niewielkich, ale trafiają się tam też rekiny.
    No więc ci biznesmeni, zachęcenie przez PiS-owskie władze i ukraińskich biznesmenów, jakieś dwa lata temu nakupili jak na full ukraińskich płodów rolnych, zapychając własne (a czasem i wynajęte) "stodoły" w przekonaniu, że oto zrobią interes życia.
    A tu sprawa się rypła.
    Stodoły pełne, a sprzedać... to nie tak, że się nie da, ale zarobku to na tym nie będzie.
    Czy to znaczy, że jak Pani Środa mamy w czambuł wszystkich rolników, "Rolników" i biznesmenów potępiać?

    Byłbym ostrożny.
    Chciwość jest naturalną właściwością ludzką, a rolą systemu politycznego jest aby ta naturalna cecha ostatecznie obróciła się na dobro ogółu.
    Tutaj coś nie zadziałało.
    Do poprawki!
    Osobiste zdanie Pani Środy absolutnie w żadnych poprawkach nie pomoże, wręcz przeciwnie - utrudni je.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda.
      Podchodzimy głównie ze wsi i bardzo nas interesuje to, co się tam dzieje. Stąd chyba zgoda na przywileje i oderwanie produkcji rolnej od konkurencji.
      Mamy albo gorsze gleby, albo gorszy klimat od sąsiadów, albo jedno i drugie. W otwartej walce o rynek nasze tradycyjne rolnictwo jest w gorszej sytuacji.
      Wydaje się zatem, że albo powinno się zwrócić ku alternatywnej produkcji, albo przekwalifikować sukcesorów dzisiejszych rolników i przeobrazić ich w pracowników pozarolniczych. Na to powinny iść środki, idące teraz na konserwowanie agrarnego skansenu.
      Stąd pani Środa opisuje skutki, nie przyczyny i zgodnie z konwencją spolaryzowanej dyskusji nie bierze pod uwagę przeciwnej racji.
      Rzecz wykorzystują populiści przyprawiający protestującym gębę Szeli. I mamy komplet.

      Usuń