Normalni ludzie zajmują się swoim życiem. Nie wtrącają się w styl życia sąsiadów. Stuknięci chcą organizować świat wszystkim [Jerzy Sawka].
Fatalnie wypada gejowska seksimpreza w Brukseli. Jej organizator, posiadacz podwójnego obywatelstwa uważa, że tendencyjnie jest oskarżany o popełnione w Polsce przestępstwa. Podobno w obawie przed ujawnieniem nazwisk polskich uczestników jego eventów. Miał tam być też ktoś wysoko postawiony.
Chyba nie mówi prawdy, bo już wcześniej odmówiono jego ekstradycji do Polski z powodu braku gwarancji sprawiedliwego u nas procesu. Teraz chyba nasz bohater zakłada, że nasz rząd się ugnie przed żądaniem przywrócenia praworządności i zapowiada swój powrót do Izraela. Stamtąd nie odsyłają własnych obywateli, w Belgii zaś może zacznie się nas uznawać za praworządnych.
Brukselska afera jest trudna dla naszych fundamentalistów. Albo ją uznają za zwykłą orgię, albo za szczególnie grzeszną. W pierwszym wypadku musieliby przyznać osobom LGBT równouprawnienie z heteronormatywnymi, w drugim pogodzić się z faktem, że jakiś odsetek ich europarlamentarzystów co najmniej za nic ma jedynie słuszne potępienie homoseksualizmu.
A co wtedy z jedynie słusznymi zasadami? Nie tylko w Brukseli determinacja w ich przestrzeganiu przez naszych polityków nie okazała się chyba najlepsza. I tak już za sprawą jednej handlowej niedzieli dobrozmienni parlamentarzyści wytykają sobie brak kultury dialogu. Ba, straszą najbardziej prawomyślnego senatora usunięciem z klubu.
Brukselska zaś afera wpisuje się w ogólną tendencję niszczenia gospodarki przez pandemię. Gdyby nie ona, nie miałby wspomniany organizator orgii kłopotów z policją. Raptem zgromadzenie dwudziestu golasów spowodowało kłopoty prawne, podczas gdy przed zarazą bywało ich i stu.
Znowu się też okazuje, że aby szybko zarobić, należy odrzucić przesądy, znaleźć niszę rynkową i na tym zbudować interes. Nie trzeba wtedy wielu nakładów a zyski się mnożą.
Jak pokazuje nowy spór w łonie dobrej zmiany na przeszkodzie temu stoją ortodoksyjne postawy tradycjonalistów. Nic dziwnego, że najbogatsze są społeczności, w których oni niewiele mają do gadania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz