Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

czwartek, 22 września 2022

Gradacja

 – Na chwilę obecną nie mamy sygnałów o zagrożeniach, z powodu zaniechania nocnego oświetlania miasta – mówi urzędniczka.

– Nieciągłe deformacje nie pojawią się na całym areale dawnej aktywności górniczej – zdradza przedstawiciel administracji.

Morawiecki zapowiada zamrożenie w przyszłym roku cen prądu i nośników energii na tegorocznym poziomie.

Nigdy nie było dokładnie wiadomo, o czym mówi urzędnik. Nie tylko dlatego, że często brnie w modne rusycyzmy. Dlatego też, że udaje specjalne wtajemniczenie albo utrudnia słuchaczom ewentualną dyskusję, kryjąc się za urzędniczym żargonem.

Mówiąc więc po ludzku, cytowana urzędniczka nie wie nic o tym, co się nocą dzieje na ciemnych ulicach jej miasta. Przywołany zaś oficjalista zaręcza, że wprawdzie zapadł się cmentarz, ale miasto, również leżące nad zapomnianymi górniczymi wyrobiskami, jest jego zdaniem bezpieczne.

Premier zaś nie tylko zapewnia, że zamrozi ceny prądu na tegorocznym poziomie. Uzna w ten sposób dziewięciokrotny ich wzrost w Radomiu? Czterokrotny wzrost w białostockiej kawiarni? Wszak są tegoroczne. Zaakceptuje też stuprocentową marżę, naliczaną przez państwowego oferenta dostarczania prądu do Wrocławia? To się też dzieje teraz.

Wynika również z premierowych słów, że nie przewidział energetycznego kryzysu i nie przygotował do niego kraju. Jest bezradny wobec horrendalnego wzrostu w tym roku marż państwowych spółek energetycznych. Musi więc wybierać między większym i mniejszym złem.

Gdyby odpowiednio wcześniej zawarto kontrakty na dostawy gazu rurociągiem norweskim, przyspieszono jego oddanie do użytku, zadbano o przygotowanie kopalń do konieczności wzmożenia wydobycia, zrezygnowano z eksportu węgla, nie byłoby obecnych kłopotów. Wszak o wojnie w Ukrainie wiadomo było już przed rokiem. Jeżeli zaś się było takim znawcą imperialnych zakusów Moskwy, jak się twierdzi, znacznie wcześniej.

Gdy się zaniechało przygotowań, trzeba się ratować prowizorką. Na tym właśnie polega zwalczanie trudności, które się samemu sprowokowało. I na tym polega kompromitacja metody chowania głowy w piasek. Przeczekiwania problemu.

Kryzys jest nieuchronny i tym większy, im bardziej się całą aktywność skupia na gaszeniu pożarów i samochwalstwie.

2 komentarze:

  1. Bo tu chodzi by suweren uwierzył Bo jak na razie nie ma wyobraźni "co z tego wyjdzie" A i niektórzy nawet przerażeni łudzą się "jakoś to będzie"lub powiadają "trzeba myśleć pozytywnie"
    Bo suweren nie ma zielonego pojęcia jak naprawdę ma wyglądać dobre rządzenie i dobre zarządzanie.Jakie mechanizmy i wiadomości i to z wyprzedzeniem ma np premier.A on czeka na doradców od inżynierii społecznej i czeka co ludzie powiedzą lub zrobią.
    Uwierzyli w zamach smoleński,kiwają ze zrozumieniem głowami gdy padają słowa putin-inflacja,czy "bo wojna na Ukrainie.To uwierzą bez zastanawianie się w każdą bzdurę,powiadając Jakos to będzie i zwalając wine na tych ktorych wskaże pis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Ktoś, kto w życiu nie przeczytał niczego poza paskiem w TVN Info ma łatwowierność dziecka i pamieta tylko to, co było przed godziną.

      Usuń