Ścigają Tuska, bo przeszkadzał sprowadzać ruski węgiel do Polski. Pewnie go też oskarżą o zatrucie Odry. Wszak, gdyby importowanego węgla było dosyć, kopalnie by się nie musiały trudzić wydobywaniem naszego z piekielnych głębokości. W dodatku ze złóż, których eksploatacja wymaga też wypompowywania solanki. No i zrzucania jej do Odry. Bo gdzie?
Nie czekają też ze swoją zemstą na wezwanie szefa PO przed speckomisję. Ma ona ścigać pomocników Moskwy w jej dziele dyscyplinowania Europy, ale dopiero przed wyborami.
Najwyraźniej dążą do tego, aby zaskoczyć Prezesa. Udowodnią bowiem, że kiedy Tusk rządził, kontrolowano jednak spółki, importujące ruski węgiel. Ich właściciele uznawali to za szykanę, bo musieli temperować swoje poczynania.
Komisja tedy będzie mimochcąc musiała przyznać medal szefowi PO. Za obronę Polski przed moskiewskim uzależnieniem paliwowym. I Prezes będzie zaskoczony. Chociaż może nie bardzo. Jego poczynania również są ostatnio coraz częściej “przeciwskuteczne”.
Ma on jednak kreta w swojej formacji. Nie ma innego wyjaśnienia. Chyba że opozycja słusznie mu przypisuje bałagan i bezhołowie. To jednak niemożliwe w przekonaniu żelaznego elektoratu. No bo jak?
I kółko się zamyka.
,,Ma ona ścigać pomocników Moskwy''... tych, co to jej w sklepie tak tanio żywność ...sprzedajom''? Tychźe zwolenników? ( tu puszczam oko) ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przypadkowa zbieżność. Chociaż szydercy utrzymują, że skutki powodują identyczne .
UsuńPozdrawiam również.
Obsesja na punkcie "dopadnięcia" Tuska, przybiera coraz bardziej groteskowy wymiar, by tylko zadowolić ego Jarosława Rajmundowicza.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Rzecz zaczyna jednak szkodzić Prezesowi. Trudno o lepszy dowód jego zagubienia.
UsuńObawiam sie ze
OdpowiedzUsuń" ludzie to kupią. Byle na chama, byle głośno, byle głupio...
Bo ludzie to lubią !!
Napuszczeni podpuszczeni przez Prezesa
Gdy wieczorne zgasną zorze,
Zanim głowę do snu złożę,
Modlitwę moją zanoszę
Bogu Ojcu i Synowi:
"Dopierdolcie sąsiadowi!
Dla siebie o nic nie wnoszę,
Tylko mu dosrajcie proszę."
Kto ja jestem? Polak mały
Mały, zawistny i podły.
Jaki znak mój? Krwawe gały.
Oto wznoszę swoje modły
Do Boga, Marii i Syna:
"Zniszczcie tego skurwysyna
Mego brata, sąsiada,
Tego wroga, tego gada."
"Żeby mu okradli garaż,
Żeby go zdradzała stara,
Żeby mu spalili sklep,
Żeby dostał cegłą w łeb,
Żeby mu się córka z czarnym
I w ogóle żeby miał marnie,
Żeby miał AIDS-a i raka."
Oto modlitwa Polaka. "
Okrutne, ale nieźle charakteryzuje ludzi małych i zawistnych.
UsuńTylko małość i zawiść wyrasta z fatalnych doświadczeń środowiska, z którego wyrośli zawistnicy. W Polsce wielu ludzi nosi traumę swoich przodków, którzy doświadczyli pańszczyzny. Nie bardzo można im to zarzucać. Nikt nie wybiera pochodzenia.
Kontrola u Falenty była, bo robił wały i na VAT...
OdpowiedzUsuń