Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 14 października 2025

Sojusz

 Za rygoryzmem zawsze jest coś ukrytego, w wielu przypadkach podwójne życie [papież Franciszek].

– O pozytywnych bohaterów jest trudno – przyznał prof. Obirek. – W Polsce dobrych twarzy Kościoła jakoś nie widać. Pochowały się albo zostały przysłonięte przez postaci mroczne, groźne, niebezpieczne, niszczące demokrację – ocenił były jezuita. Dalej jest jeszcze mocniej. Polski Kościół jego zdaniem jest groźnym fundamentalizmem, paraliżującym demokrację.

Cechy autokracji są dawno zdefiniowane. To centralizacja władzy, brak kontroli obywatelskiej, wolności słowa, pluralizmu, konsultacji w procesie decyzyjnym, stanowienie prawa utrzymania władzy, długowieczność jej sprawowania. 

Współcześni autokraci znajdują więc przykład do naśladowania, a władza to jedyna boska rzecz dostępna śmiertelnym – jak zauważył Seneka


7 komentarzy:

  1. Jedyną trójcą nieświetą w jaką dziś Kościół i jego niewonicy wierzą są kasa, władza i użycie... Czy kiedyś było inaczej? Historia Kościoła tego nie notuje. Raczej jest ilustracją do tezy pokazanej wyżej. Zatem nie może on, ani jego hierarchia być za demokracją bo działałby wbrew wlasnym interesom. I dlatego odpowo iadają mu złoczyńcy typu kaczafii, morawiecki obsrajtek czy batyr al fonso...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sukcesy autokratow zależą od ich bezczelności. Im większa, tym dłużej trwa ich panowanie.
      Aby rzecz się powiodła, musi też być odpowiednio duży odsetek zwolenników. Tych jednoczy strach. Musi więc istnieć czytelny wróg, którym trzeba straszyć.
      Te dwa czynniki przesadzają o powodzeniu autokracji.

      Pozdrawiam również

      Usuń
  2. -fere-
    Jakkolwiek strach jest potrzebny do utrzymania autokracji to do jej powstania potrzebne jest umiejętne wzbudzenie zawiści wobec osób i środowisk które umieją więcej i potrafią lepiej. Tak było w historii i tak się zaczyna dziać dziś w Polsce. To wyśmiewanie znajomości obcych języków (bonżur) i obycia na salonach europejskich (poklepywania po plecach) i promowanie brudu za paznokciami w osobach Obajtka, Bąkiewicza czy dr Karola jako swoich i swojskich ludzi z mas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście. Bo straszenie spiskiem inteligentów, jako sytymi nierobami, od zawsze konkurowało z Żydami. Komuniści eksploatowali "plutokrację", ale zaprzestali po upadku Gomułki. Kaczyści wolą Niemców, jako takich, odwołując się do najprostszych stereotypów. Inteligenta można jednak podciagnąć pod wszystko. Dlatego jest uniwersalny.

      Usuń
    2. -fere-
      Tak, pamiętam. Wtedy okazało się, że inteligenci są jednak potrzebni i ukuto pojęcie inteligentów pracujących a elity starały się podciągnąć chodząc na koncerty i wystawy. Pamiętam anegdotę o Tow. Szydlaku kiedy przewodniczka pokazywała mu meble, hebanowe. On na to, że one cheba stare.

      Usuń
  3. "Polski Kościół"

    Zacznijmy od tego, że kościół - zwłaszcza "rzymski"! - nigdy nie był "polski", albowiem od samych początków swojej obecności na tych terenach był narzędziem obcych (Germanów), próbujących także z jego pomocą zdominować miejscowych Słowian!

    A kiedy tych "obcych" z takich czy innych powodów nie stało, na własny już rachunek wszedł w ich rolę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bardzo. Polacy tworzyli watykańskie skrzydło na ówczesnej wschodniej flance. Trzymali w ryzach germańskich cesarzy, którzy próbowali zagrażać papieżom.
      Gorliwość naszych przodków wynikała właśnie z tego, aby nie być posądzanymi o pogaństwo, kiedy atakowali chrześcijańskiego cesarza.

      Usuń