Ekonomia jest trudna, ale przekonuje po zastanowieniu.
Za rządów PiS inflacja wyniosła 14,4% w 2022, 11,4% w 2023.
Za rządów KO inflacja wyniosła 3,6% w 2024.
W tym roku też będzie poniżej 4%.
W 2024 wynagrodzenia wzrosły realnie, czyli już po uwzględnieniu inflacji, najbardziej od 1989!
W 2024 aż o prawie pół miliona zmniejszyła się liczba osób żyjących w skrajnym ubóstwie względem 2023.
A jakby tego było mało, to odsetek osób uznających się za subiektywnie ubogie wyniósł 11,5% w 2024 (spadek z 15,1% w 2023) i był jednym z niższych wśród wszystkich krajów Unii Europejskiej (średnia UE – 17,4%). [Alicja Defratyka]
Na Węgrzech roczna inflacja wyniosła w tym roku 4,3%, 15% obywateli uważa się za ubogich. Najważniejsze jednak, że u nas produkt narodowy brutto wynosi 17965 USD, na Węgrzech 16282 USD. W 1989 roku Węgry były najbogatszym demoludem, my zaś jednym z najbiedniejszych.
A Prezes nam uparcie funduje Budapeszt w Warszawie.
,.,A Prezes nam uparcie funduje Budapeszt w Warszawie''.
OdpowiedzUsuńI ANKARĘ i Mińsk, i Moskwę i Pjong Jang...Taka gmina.
Pozdrawiam
Nie da się ukryć.
UsuńPozdrawiam również
-fere-
OdpowiedzUsuńEkonomia nigdy nie była mocną stroną prezesa, co widać po dochodowych inwestycjach w kanał dla kajaków, elektrownię w Ostrołęce czy lotnisko w Radomiu. Pomyśleć, że zaczynał tak skromnie od stadniny koni w Janowie.
To prawda, ale w czasie prezesowej edukacji była tylko ekonomia polityczna.
Usuń