Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

sobota, 11 czerwca 2022

Oczekiwanie

Mateusz Morawiecki zawiadomił uczestników kongresu Polska Wielki Projekt, że stoimy przed najważniejszym zakrętem historii od zakończenia drugiej wojny światowej. Odsłaniają się bowiem przed nami możliwości – nazwał je kartami – które prowadzą albo w jasną przyszłość, albo do zguby.

Ciekawe, co miał na myśli? Zaatakują prewencyjnie Niemcy, które ich zdaniem się przeciw nam zbroją, a może ruszą na Królewiec? Może nas tylko(!) wypiszą z Unii i NATO?

Wszystkie doświadczenia wskazują, że im bardziej szumne ich zapowiedzi, tym góra samochwalstwa rodzi mniejszą mysz. Najczęściej są one zgoła ujemne. Myszy oczywiście. Wszak tarcze antyinflacyjne przyspieszyły inflację. Polski Ład się okazał porządkiem Ubu króla. Im gorliwiej zapewniają koniec inflacji, tym ona większa. Reforma szpitalnictwa, ogłaszana jako rewolucja, przeraża nawet jej twórców. W ogóle Polska w ruinie okazała się posiadaczką rezerw, które marnotrawiono aż siedem lat.

Naprawdę więc należy wstrzymać oddech? Może Kaczyński rzeczywiście wyjdzie z rządu? Wtedy jego następca będzie przełożonym resortów siłowych. Dotychczasowa pozycja ich szefów ucierpi. Zintensyfikują więc ćwiczenia radosnych okrzyków, sięgną po zużyte już bardzo zapasy zielonej farby do trawy, mundurowych odzieją w anielskie skrzydła i ci zabiorą się do wycinania konfetti?

Może ogłoszą nowe wybory? Może dlatego, że premier już przegrał z ministrem sprawiedliwości, który przeprowadził wszystkie swoje reformy i odciął Polskę od unijnych funduszy?

Prezes pewnie niebawem ogłosi to, co premier tajemniczo zapowiedział. I będzie się wtedy działo…

Chyba że to była tylko taka mowa. Jak często zresztą.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz