Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

niedziela, 14 listopada 2021

Toast

– "To czego doświadczamy, to nowa Zimna Wojna"– Richard Sakwa z Univ. of Kent na Freie Univ. Berlin. "Przewodzi jej Rosja przeciwko powojennemu porządkowi świata, opartego na prawach człowieka".Każdy kto atakuje dzisiaj prawa człowieka, bierze udział w wojnie po stronie Rosji – pisze Klementyna Suchanow. Rzeczywiście nie da się zaprzeczyć, że każdy, kto jest przeciwko prawom człowieka, staje w opozycji wobec Polski, zmagającej się właśnie z hybrydową agresją Białorusi.

Nic w tym dziwnego, że zostaliśmy zaatakowani w ten właśnie sposób. Zawsze się uderza w najsłabszy punkt przeciwnika. Marsz Niepodległości, antysemicki wybryk nacjonalistów w Kaliszu, brednie o ideologii LGBT jako przykrywka homofobii, zdarzenia z ostatnich dni pokazują jednoznacznie nasze główne słabości.

Ich podłoże jest również oczywiste. Wynika przede wszystkim z fundamentalistycznego odczytywania nakazów religii, oderwanych od współczesnej rzeczywistości.

W tej sytuacji albo nasi sojusznicy (świętujący niepodległość patrioci odsądzili ich właśnie od czci i wiary) sięgną po kolejne restrykcje, albo przystąpią do rozmów z Mińskiem. Pamiętajmy tylko, że rząd się jakoś wyżywi. Sankcje więc nie złamią autokratycznie usposobionych polityków, jeżeli nie dotkną ich osobiście. To zaś nie jest łatwe.

Najprościej by było przystąpić do negocjacji. Wtedy by się jednak trzeba u nas było odżegnać od tego, co zaprezentowaliśmy, świętując niepodległość. PiS nie ma takiej możliwości, wszak demonstracje nacjonalistów uczynił państwowymi. A wschodni rozmówcy może i są nawiedzeni, ale nie zaślepieni na tyle, aby zachodnim dyskutantom nie wytknąć hipokryzji, wobec ujawnionej w Polsce pogardy dla praw człowieka.

Do wyborów więc będziemy raczej mieli kocioł na wschodniej granicy. Niejako na ochotnika. Chyba że ewentualni kandydaci na migrantów zawiodą oczekiwania Mińska i przestaną przyjeżdżać. To by jednak wymagało akcji informacyjnej w krajach ich pochodzenia. Tego zaś najwyraźniej nasza obecna dyplomacja nie jest w stanie przeprowadzić.

Do wyborów zatem, do wyborów. Takie teraz powinno być toastowe hasło Polaków, zamiast dotychczasowego oby nam się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz