Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

środa, 22 sierpnia 2018

Rysy

Nic w Polsce dzisiejszej nie posiada swego własnego oblicza. Każde słowo ma znaczenie wypaczone, każde pojęcie wykoślawione…[Zygmunt Zaremba. Listy 1946-1967. Za Histmag.org]
Człowiek wykształcił płaty czołowe mózgu i co za tym idzie mowę w wyniku posługiwania się obu rękami, z których jedna wykonywała inną czynność od drugiej. Prawa na przykład obtłukiwała krzemień, lewa trzymała wapień, w którym tkwił. Takie doświadczenie pozwoliło też na budowanie i rozumienie zdań, składających się z wielu słów, które dla stworzenia wymaganego kontekstu można wypowiadać w różnych zestawieniach. Można też było teraz kłamać.
W latach komuny za kłamstwami stała Moskwa. Kiedy się szuka powodów sukcesu obecnej propagandy, również operującej absurdalną konkluzją: odmieńcy są komunistami, złodziejami, zdradzieckimi mordami, szczylami czy zgoła kanaliami, nie dziwi początkowa wątpliwość co do stanu płatów czołowych jej adresatów. Utrzymywanie też lojalności zwolenników przez rozdział łask, w dodatku pozyskanych za sprawą ekonomicznego błędu, nasuwa podejrzenie o słabą w nich wiarę w zdolność do samodzielnego dbania o własny byt.
Jeżeli jednak uważamy, że to nie zawsze prawda, to oczywisty staje się fakt, iż posiadacze bardziej krytycznych charakterów opuszczają obóz dobrej zmiany i przyłączają się do jego adwersarzy. Najbardziej spektakularny przypadek tego rodzaju odnotowano we Wrocławiu, gdzie radni PiS-u przed wyborami samorządowymi dokonują radykalnych zmian w swojej przynależności. Powodem zaś jest brak kompetencji partyjnej kandydatki na stanowisko prezydenta miasta. To również świadczy o normalnym jednak stanie umysłów części zwolenników PiS-u.
Takie wrażenie, acz z drugiej niejako strony, uzasadnia też zamierzone przejście ważnych polityków PiS-u do frakcji Radia Maryja, o której już od dawna mówią media. Zwolennicy ojca Rydzyka, uznając wszak konieczność istnienia wroga, dostrzegają również słabość obozu dobrej zmiany, poprzestającego na przekazie kierowanym do elektoratu, który się nie kwapi do jego racjonalnej oceny. Dlatego pewnie starają się dobrozmieńców motywować do większych wysiłków, strasząc apostazją.
Jesteśmy więc chyba świadkami przełomu w świadomości rodaków. Po bodaj krótkim triumfie populistów wraca w nas wiara w siebie. Zobaczymy czy nasilona we wczorajszych przekazach tendencja znajdzie swoją kontynuację, ale na razie, za sprawą pogłębienia się analogii z komuną słabną jednak prognostyki dla kolejnej kadencji PiS-u u władzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz