Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 10 listopada 2023

Infantylizm

 Pajdokracji ciąg dalszy, nadal bowiem ma się w najlepsze.

Prezes już wie, że nierównowaga medialna ze znaczną przewagą mediów wspierających opozycję, to było wyraźne naruszenie norm demokracji. Bez niej - nie ma żadnej wątpliwości - wybory byłyby wygrane przez naszą stronę. Wedle niego wybór nowego prezesa PiS nastąpi w 2024 roku. Będzie to ktoś z należytym stażem, sprawdzony w ogniu i lodowatej wodzie.

Andrzej Duda stwarza wrażenie, jakby chciał zająć miejsce Kaczyńskiego, nawet bez formalnego przyznania mu prezesury. Wszak w przyszłym roku będzie jeszcze na dotychczasowym urzędzie.

Na razie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jednogłośnie przyznała TVN-owi koncesję na dziesięć lat naprzód mimo obstrukcji, sygnalizowanej przed wyborami. Marszałek Terlecki wynosi pudła ze swego gabinetu. Tuzy zaś TVP coraz wyraźniej sygnalizują odmienne jakby upodobania od dotychczasowych.

Premier mimo wszystko zapowiada, że pokaże większość, jak go tylko prezydent mianuje premierem nowego rządu. Wie jaką, ale nie powie. Deklaruje zresztą, że może być wicepremierem nawet w gabinecie Władysława Kosiniaka-Kamysza.  Opozycja nie tylko wykazała większość, ale ujawniła też swój program.

Były prezydencki minister, Paweł Mucha naskarżył na swego nowego szefa, Adama Glapińskiego, że mu nie daje dokumentów. Szef NBP w kolejnej logorei motywował postawę Pawła Muchy jego niezadowoleniem z otrzymywanych zarobków. Wyraźnie tu widać podział na polityków, spychanych dotąd na tyły dobrej zmiany i spychających. 

Wyborcy wywrócili dobrazmienną piaskownicę. Z jej okolic wybijają się teraz zaprzeczenia, jakoby piasek się bynajmniej nie rozsypał, tylko tak wygląda. Dobra zmiana trwa i trwa mać, parafrazując szyderczy nakaz Waldemara Pawlaka.




4 komentarze:

  1. Jedna z najśmieszniejszych informacji, to ta o ambicjach teoretycznego prezydenta, że niby chciałby zostać szefem PiS. Już widzę najsilniejsze frakcje PiS, jak podporządkowują się pośmiewisku lewej i prawej strony, który w ciągu swej kadencji zdążył się dorobić takich ksywek, jak Adrian, Długopis, Dupa, Debil (certyfikowany wyrokiem sądu). Cóż, "tu trzeba być twardym", pozwolę sobie poironizować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie.
      Najgroźniejszą bronią w polityce jest śmieszność. PiS zadbało o to, aby ją można było wycelować w prezydenta, który rozwiązał Kaczyńskiemu wiele problemów. Najlepiej to charakteryzuje sposób rewanżowania się kaczystow za świadczone im przysługi. To między innymi powoduje ich niewielka zdolność koalicyjną

      Usuń
    2. W psychologii takie przeniesienie nosi nazwę projekcji.
      Klasyczne.

      Usuń
    3. Infantylizm przenosi się tylko na tych, którzy się sami nisko cenią.

      Usuń