Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

poniedziałek, 24 lutego 2025

Konserwa

 Na Donalda Trumpa głosowało 84% Polaków, zamieszkałych w Ameryce. Zwracając się z trybuny do Andrzeja Dudy, prezydent USA powiedział, że to fantastyczny wynik i nie wie, jak nasz prezydent tego dokonał. 

Melchior Wańkowicz wyjaśnia to w swojej książce Ziele na kraterze. Osadnicy dostawali kawał puszczy, który po własnoręcznym wykarczowaniu stawał się ich własnością, łącznie z drewnem, pozyskanym na budulec. Rozpoczynali więc w szałasach, by, jak pisze Wańkowicz, w półzwierzęcych warunkach kształtować swój charakter. Głównie Polacy, napędzani pragnieniem posiadania ziemi i uodpornieni na nędzę, byli w stanie sprostać takim warunkom.

Potem, zarówno w pierwszym pokoleniu, jak i następnych, nie interesowały ich szkoły. Mieli swoją chudobę, która dawała im utrzymanie i niezależność. O tym, jaki powinien być świat i co dobre, a co złe, słyszeli od proboszcza. Nic dziwnego, że wybrali na prezydenta tego, który nie głosił światu dziwacznych bajd, że oni są władcami, ale to, co zawsze wiedzieli, iż nic nie jest za darmo.

Donald Trump więc, przekonany, że to Andrzej Duda zapewnił mu poparcie Polonii, znowu się myli. Kiedy szef jego poprzedniej kampanii wyborczej hajluje na koniec swojej wypowiedzi, można przypuszczać, że nie pierwszy raz. Wszak populiści swoje wartości uważają za święte, a słabszych mają za nic. Nie dostrzegają więc żadnej korzyści w ich wspieraniu. W ich mniemaniu zawsze chodzi o odwieczną rywalizację. 

To może też wyjaśnia stosunek Donalda Trumpa do Ukrainy. Przytomnie zarządzana Rosja, byłaby ze swoimi zasobami skutecznym konkurentem dla amerykańskiej gospodarki. Kiedy zaś pozostanie tam przy władzy obecna dyktatura, zawsze będzie kolosem na glinianych nogach. Stąd może proputinowskie wyczyny amerykańskich biznesmenów u władzy, które w kontekście toczonej tam wojny wydają się nielogiczne.

Wszak są one żywe co najmniej od dwudziestych lat ubiegłego wieku, kiedy to w trosce o własną gospodarkę amerykańska finansjera wsparła bolszewików w walce z białymi interwentami i rodzimymi kułakami. Bez komunistów Rosja by musiała wyrosnąć na mocarstwo.

Nic więc nowego pod słońcem.

 


9 komentarzy:

  1. -fere-
    Najgorsza jest konserwa, której przydatność do spożycia dawno minęła. Zawsze jeszcze pozostaje ładne opakowanie. W kontaktach z USA nie należy zapominać o starej maksymie dzikiego kapitalizmu. Kochaj bliźniego swego, jeśli masz coś z tego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Taka zresztą maksyma dotyczy wszystkich autokracji, także wodzowskich partii.
      Stary

      Usuń
  2. "Wszak są one żywe co najmniej od dwudziestych lat ubiegłego wieku, kiedy to w trosce o własną gospodarkę amerykańska finansjera wsparła bolszewików w walce z białymi interwentami i rodzimymi kułakami. Bez komunistów Rosja by musiała wyrosnąć na mocarstwo."

    I tak amerykańska finansjera sama, ochoczo, wyhodowała sobie na przykład "czarny czwartek" z 1929 roku!

    Bo jedną z form tego "wsparcia" było pozwolenie na wprowadzanie przez bolszewików na amerykański rynek milionów ton zboża, rabowanego przez nich już wtedy chłopom z Rosji, Białorusi, czy Ukrainy - wprowadzanie po cenach de facto dumpingowych, bez oglądania się na rzeczywiste koszty produkcji czy transportu przez ocean, co północnoamerykańskich farmerów stawiało na z góry przegranej pozycji!

    A że miażdżąca większość z nich na swoją rolną działalność musiała zaciągać kredyty, ich bankructwa, spowodowane zasypaniem amerykańskiego rynku dostępnym za ułamek ceny amerykańskiego zbożem z bolszewickiej Rosji - miliony bankructw w krótkim czasie! - musiały wywołać katastrofalne załamanie amerykańskiego systemu bankowego...

    Nie mówiąc już o tym, że owa finansjera zignorowała teksty samych bolszewików o tym, że ich zamiarem jest rozniesienie bolszewickiej rewolucji na cały świat - i postawienie takich "finansjer" pod ścianą, naprzeciwko znanego choćby z filmu "My, z Kronsztadu" "towarzysza Maxima"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skrajny egoizm elit nigdy nic dobrego oprócz ognia, głodu, wojny i śmierci zwykłym ludziom nie przyniósł. I o niczym tak szybko, jak o tym ten zwykły człowiek nie zpaomina i wierzy rozmaitym oszustom...

      Usuń
    2. Widocznie takiego sprytu jeszcze wtedy nie przewidywano.

      Usuń
    3. Stary.
      Ideowce Hitler z Göringem ukradli w kilka lat, po przeliczeniu na wspólczesne dolary coś koło 2 bilionów zielonych. Wsołcześni im dyktatorzy mieliby być niby inni? Dlaczego?
      To tak nie działało nigdy. I dzis nie działą. A miliony zabitych? Ich tez da sie spieniezyć...
      Przykre.
      Pozdrawiam

      Usuń
    4. Niestety.
      Powab populistów zasadza się też na ich bogactwie. Oto jeżeli ktoś taki jest w stanie się w nim tarzać, tym bardziej może to robić każdy jego towarzysz.
      Bo w końcu gdzie indziej by się wybili osobnicy, którzy są inteligencją zbliżeni do własnych butów? Jeżeli oni mogą, to mogę i ja, myśli każdy z wiernych.
      Pozdrawiam również.
      Stary

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń