Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

sobota, 28 czerwca 2025

Już

 Podobno miejsca w pałacu prezydenckim są już przydzielone.  Przemysław Czarnek zostanie szefem prezydenckiej kancelarii, Paweł Szefernaker będzie szefem gabinetu, Marcin Przydacz poprowadzi Biuro Polityki Międzynarodowej. Szefem BBN zostanie Sławomir Cenckiewicz. Nie znajdzie się w pałacu miejsca dla Jana Kanthaka. 

Teraz komentatorzy mają pole do popisu. Chodzi o to, jaka będzie postawa nowego prezydenta. Od razu uderza brak kobiet. Żadnych więc ukłonów w stronę parytetów, o które zawsze zabiegały. Dziwne, połowa elektoratu to panie. Poza tym wydaje się, że przeważa twarda opcja Nowogrodzkiej. Bez wszakże udziału Marka Kuchcińskiego, którego podobno proponował sam Prezes. Nie ma też nikogo od prezydenta Dudy. Podobno sugerował on następcy, aby zatrudnił Małgorzatę Paprockąj i Wojciecha Kolarskiego. Daremnie. 

Do 6 sierpnia potrwają więc wątpliwości. Chociaż wczorajsze rozpatrywanie protestów dowiodło, że zdaniem Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych były one zasadne, ale nie mogły wpłynąć na wynik wyborów. Ich suma nie jest brana pod uwagę. Przedtem już wyłączono z postępowania protest wniesiony przez doktora Kontka. On bowiem, wykorzystując metodę stosowaną do szacowania zasobów na podstawie ujawnionych anomalii i trendów, wskazuje dziwne nieprawidłowości, które razem mogą zaskoczyć rozmiarami.

No i jeszcze ten kwestionowany status Izby, powołanej do rozpatrzenia protestów…



Mam wakacje, czego i Wam wszystkim życzę. Zamilczę przeto, jak długo będę potrafił.

Wszystkiego dobrego.


piątek, 27 czerwca 2025

Edukacja

 Z głębokim zażenowaniem przyjmuję oświadczenie grupy 28 sędziów Sądu Najwyższego datowane na 24 czerwca 2025 r. Osoby te dołączyły w ten sposób do ataku na Sąd Najwyższy, który w bardzo trudnych warunkach realizuje prawem określone zadania, mające na celu podjęcie uchwały w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – oświadcza rzecznik Sądu Najwyższego wobec stanowiska 28 sędziów SN w sprawie kompetencji Izby Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, nieuznawanej za sąd.

Dlaczego sportowcy nie mają wzięcia wśród bardziej wymagającej publiczności? Najlepiej, acz mimowolnie to uzasadnił nasz mistrz świata w siatkówce. Uważa on oto, że cała awantura z żądaniem ponownego liczenia głosów, ma między innymi na celu przykryć nasze małe zaangażowanie we wspólną produkcję broni z Ukrainą.

Jak się do tego dołączy informacje z PKOl, PZPN, mamy wszystkie elementy populizmu. Przyjmujący spiskowe teorie sportowcy i z drugiej strony działacze, rozgrywający swoje sprawy. Sport na tym musi cierpieć, chociaż na razie widać to głównie w najpopularniejszej jego dyscyplinie.

Gorzej to wypada w państwie, które cyniczni politycy próbują blokować populistycznymi metodami. Tu jednak stawką nie jest przegrany mecz, ale los wszystkich Polaków. Sport bowiem jest jednak rodzajem zabawy, polityka już nie bardzo.

Warto więc brać pod uwagę skutki, jakie przynosi rozpasanie populizmu i zwrócić uwagę na należyte uświadamianie społeczeństwa.


czwartek, 26 czerwca 2025

Kosmos

 Prof. Aleksandra Przegalińska, specjalistka od sztucznej inteligencji wyraziła zdziwienie, że latamy w kosmos, a oddane głosy liczymy, śliniąc palec.

Bo Polak jest właśnie w kosmosie. Znowu jesteśmy w gronie liczących się państw w najbardziej skomplikowanej ludzkiej aktywności. Po raz pierwszy było to w latach siedemdziesiątych. Wtedy polski kosmonauta mówił o stykowce. Tak się po rosyjsku nazywa to, co obecnie jest określane jako dokowanie, przejęte z języka informatyków. Jedno i drugie wymaga, aby kapsuła odnalazła w kosmicznej przestrzeni statek i połączyła się z nim bez zakłóceń. Tylko przed laty było to jedyne bodaj osiągnięcie.

Teraz połączenie w kosmosie nie budzi większych emocji, ale w czasie gierkowskich sukcesów zdumiewało. Zwłaszcza kiedy powierzono jego organizację i przeprowadzenie towarzyszom radzieckim, chętnie dającym w szyję. Z tych zresztą powodów informowano wtedy o sukcesie dopiero po jego osiągnięciu. Teraz cały świat mógł obserwować proces przygotowania, opóźnienie z powodu konieczności usunięcia jakiegoś przecieku i wreszcie start. Ba, będzie można obserwować lot. 

Teraz rzecz nie ma na celu pokazanie, że skoro możemy wysłać w kosmos człowieka, to i uda się nam podrzucić komuś bombę do sypialni, odległej o tysiące kilometrów. Przeprowadza rzeczywiste eksperymenty nad zachowaniem organizmów w stanie nieważkości. O tym się teraz mówi.

I z uczestnictwa w tego rodzaju przedsięwzięciu możemy być dumni. Ze sposobu organizowania wyborów zdecydowanie nie.


środa, 25 czerwca 2025

Wariacje

Dziś, czy prosty, czy krzywy,
Każdy chce być — szczęśliwy!
A to czysta wariacja
Ta demokracja [Boy].

Chciałem jednak jeszcze raz podziękować tym wszystkim, którzy nas wsparli, bo nie ma kampanii bez pieniędzy. Nie ma kampanii bez możliwości finansowych. Zrealizowanie takiego przedsięwzięcia jest niemożliwe. Ale to samo, proszę państwa, można powiedzieć o zapleczu politycznym, o partii, po prostu o Prawie i Sprawiedliwości, bo to był nasz kandydat. To, że był obywatelski, tego nie zmienia. To był kandydat Prawa i Sprawiedliwości – oświadczył Prezes.

Tymczasem Karol Nawrocki nie chce aby szef jego kancelarii pełnił jednocześnie funkcję wiceprezesa PiS. Jako kandydat obywatelski nie chce być powiązany z partią, która go tylko wspierała. W tej sytuacji Przemysław Czarnek, bo o niego chodzi, nie chce być szefem kancelarii. I Prezes ma niezły pasztet.

Jak by się jeszcze okazało, że w wyniku ponownego przeliczenia głosów, zmieniłby się wynik wyborów, desygnowani już do kancelarii urzędnicy pozostaliby na bocznym torze. Trudno więc się dziwić tym bardziej z nich ostrożnym.

W koalicji rządowej też trzeszczy. Powodem jest prawicowe nastawienie wicepremiera Kosiniaka-Kamysza. Ono ma stać za konfliktami między MON-em a MEN-em. Stąd brak rozstrzygnięć w wielu sprawach zapowiadanych przez ministrę edukacji. Ciekawie się zatem zapowiada restrukturyzacja rządu.

Istotą demokracji jest spór. Jeżeli jego przedmiotem są proponowane rozwiązania, tym lepiej. Jeżeli sprawy ambicjonalne, tym gorzej. Kaczyści więc znowu gorzej wypadają w takim zestawieniu.


wtorek, 24 czerwca 2025

Głosowanie

 Sąd Najwyższy odmówił ministrowi sprawiedliwości przekazania kopii protestów wyborczych, które spełniają wymogi formalne. Zdaniem prof. Manowskiej ze względu na mnogość takich dokumentów wykonanie tego postulatu by zdestabilizowalo pracę SN. Poza tym zarówno Jarosław Kaczyński, jak i Sławomir Mentzen, a także Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia oraz Anna Maria Żukowska są pewni, że w wyborach nie było nieprawidłowości. Tymczasem z protokołów oględzin dziesięciu oprotestowanych wyników komisji wyborczych wynika, że w siedmiu z nich dokonano zamiany głosów na korzyść Karola Nawrockiego.

Dr Krzysztof Kontek, naukowiec, statystyk z SGH przeprowadził profesjonalną analizę statystyczną wyników z obwodowych komisji wyborczych, opublikowanych przez PKW. Stwierdził cztery typy odstępstw od tendencji, ujawnionych w pierwszej turze: nadmiernie poparcie dla jednego z kandydatów, nienaturalny przyrost liczby głosów, odwrócenie wyniku wbrew lokalnym trendom, niewiarygodny spadek poparcia dla jednego kandydata.

Mogło to wpłynąć na odwrócenie wyniku wyborów. Wynika bowiem z jego analizy, że w 1482 komisjach mogło dojść do zdarzeń, skutkujących przyznaniem Karolowi Nawrockiemu od 315 do 487 tys. dodatkowych głosów.

W tej sytuacji ponowne przeliczenie wyników wyborów jest nieodzowne.


poniedziałek, 23 czerwca 2025

Inwestycje

Iran chyba zamknie cieśninę Ormuz. Ceny ropy poszybują. Czeka nas trudny czas. Rozdawnictwo i związany z tym deficyt, w połączeniu ze spodziewanym wzrostem cen ropy mogą u nas spowodować hiperinflację. To zaś będzie woda na młyn naszych odsuniętych od władzy populistów, którzy już nas wpędzili w deficyt, tłumaczony pandemią i rozbudziwszy oczekiwania społeczne stworzyli klimat, korzystny dla dalszego rozdawnictwa.

Na wszystkim zaś skorzysta Rosja, która chętnie pokryje zapotrzebowanie na ropę, wywołane irańskimi perturbacjami. Wszystkie więc demokratyczne rządy muszą w porę podjąć oszczędnościowe posunięcia i zrezygnować z półśrodków. Przede wszystkim zaś zrezygnować z populistycznych rozwiązań. Te bowiem tylko pozornie przynoszą polityczne korzyści, prowadząc do trwałych strat materialnych, politycznych i wizerunkowych. Akcja Iranu działa więc podobnie, jak antyunijna polityka Donalda Trumpa, której skutkiem jest pobudzenie europejskiej świadomości. 

Stoimy więc przed podobnym wyzwaniem. Wiadomo, że dochody państwa rosną dzięki wzrostowi podatków. Wzrost PKB również powiększa środki fiskusa, nie powodując ujemnych skutków i umożliwiając pokrycie deficytu. To chroni przed inflacją. Przez powiększoną produkcję uzyskuje się efekt, przez populistów osiągany za pomocą rozdawnictwa.

Trzeba więc ułatwić inwestowanie. Najlepiej w energię odnawialną. Deregulacja tutaj powinna ujawnić swoje zalety. Przy okazji można też odzyskać odbieraną nam technologię perowskitów.

Nie ma już chyba wiele czasu. Wojny zbyt często skutkują prędzej od posunięć gospodarczych. 

niedziela, 22 czerwca 2025

Chmurno

 Posłanka Filiks stwierdza, że zarządzenie ponownego przeliczenia głosów jest bardzo proste na podstawie artykułu 79 Kodeksu Wyborczego.

Stosowne przepisy wyglądają następująco:

§  1.  Po sporządzeniu protokołu głosowania obwodowa komisja wyborcza składa do opakowań zbiorczych osobno: ważne, nieważne i niewykorzystane karty do głosowania. Po dokładnym zamknięciu opakowanie zbiorcze zapieczętowuje się, przy użyciu pieczęci komisji, w sposób uniemożliwiający jego otwarcie bez naruszenia odcisku pieczęci.

§  4.  Otwarcie opakowania zbiorczego, o którym mowa w § 1, i wyjęcie z niego kart do głosowania może nastąpić jedynie w przypadku, gdy jest to konieczne w związku ze stosowaniem niniejszego kodeksu lub innej ustawy, a o otwarciu postanowił właściwy organ wyborczy, sąd lub prokurator. Z czynności otwarcia opakowania zbiorczego i wyjęcia z niego kart do głosowania sporządza się protokół, w którym wymienia się datę, miejsce i podstawę tej czynności oraz osoby biorące w niej udział; osoby te podpisują protokół.

Sprawdzenie rzetelności przeliczenia jest chyba konieczne w wyniku protestów. To można uznać za chęć podważenia wyników wyborów. Prezydent Duda atoli zagroził, że jeżeli Donald Tusk spróbuje podważyć wyniki wyborów, to on osobiście stanie na czele rewolucji.

Premier nie może być obojętny wobec doniesień o nieprawidłowościach. Zabrzmiało więc groźnie. Jeżeli bowiem będzie w zastosowaniu arsenał min, powali widzów. Śmiech jest bowiem niezwykle skuteczną bronią.

Tylko uderza w nieoczekiwane miejsca.


Nietypowość

 Donald Trump uderzył w Iran.

Po bombardowaniu oznajmił, że teraz czas na pokój. Z tego wynika, że zniszczył irańskie instalacje produkcji broni atomowej, skryte pod ziemią. Teraz ajatollahowie mają tylko słowa, którymi mogą zabijać niewiernych. Zatem rzeczywiście czas na pokój.

W przeciwnym wypadku fanatycy sami będą zabijani przez precyzyjne ataki Izraela, na które nie są w stanie odpowiedzieć.

Demokracja wydaje też osobników, którzy w poszukiwaniu diabła nie tracą czasu na wałkowanie szczegółów. Potrafią trafić tam, gdzie go widać z daleka.


sobota, 21 czerwca 2025

Stałość

 Panowie Andrzej Duda, Karol Nawrocki i Jarosław Kaczyński – nie jesteście tak zwyczajnie po ludzku ciekawi, jakie są prawdziwe wyniki głosowania? Na pewno jesteście. A jak wiadomo, uczciwi nie mają się czego bać [Donald Tusk].

Rzecznik Sądu Najwyższego oznajmił, że nagły napływ kilkudziesięciu tysięcy protestów wyborczych chwilowo sparaliżował funkcjonowanie instytucji, zmuszając pracowników i sędziów do pracy bez przerwy – także w dniu Bożego Ciała. Całe przedsięwzięcie porównał do akcji Aleksandra Łukaszenki na granicy z Polską, czyli z prawdziwą hybrydową agresją. Prezydent Duda uważa to za tupanie nóżkami. Prezes uważa to za problem zastępczy. Tymczasem mnożą się doniesienia o dziwnych pomyłkach w kolejnych komisjach wyborczych. — Nie pamiętam sytuacji z przeszłości, by w kilkunastu przypadkach liczono głosy na korzyść innego kandydata. A tu z czymś takim mamy do czynienia i nie zdarzyło się ani razu, by zyskiwali obaj kandydaci, po równo. Wręcz przeciwnie, tu mamy ruch jednostronny, zawsze zyskiwał tylko jeden – mówi sędzia SN.

– Z wielkim smutkiem, w poczuciu odpowiedzialności za Teatr i wszystkich jego pracowników, postanowiłem przenieść wiszącą na frontonie ukraińską flagę do wnętrza budynku. Będzie wisieć tam teraz obok polskiej flagi" (...) "Robię to z bólem i wstydem, ale wobec nasilających się ataków na Teatr, wobec karalnych gróźb kierowanych w naszą stronę, w trosce o bezpieczeństwo pracowników - ich zdrowie i życie oraz wobec potencjalnego zagrożenia zniszczenia mienia nie mogę podjąć innej decyzji" - stwierdził. "Jesteśmy tylko Teatrem, nie możemy sami obronić się przed brutalną siłą. Musimy więc jej ulec, mimo że żyjemy w wolnym kraju, który dodatkowo mieni się sojusznikiem Ukrainy – poinformował w opublikowanym w piątek oświadczeniu Krzysztof Głuchowski, dyrektor Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.

Można przypuszczać, że dyrektor Teatru Słowackiego przesadził w emocjonalnym podejściu do hejtu. Artyści przeżywają głębiej od zwykłych zjadaczy chleba. Politycy jednak lub prawnicy nie powinni łatwo ulegać emocjom. W przeciwnym wypadku usprawiedliwią mniemania o merytorycznej słabości swoich opinii.

Tak czy owak, stale w odniesieniu do PiS jest aktualny kuplet Boya:

Idźmy śpiewać! Niech w mroku przepadnie
Cała prawdy prawdziwość obrzydła:
Trzeba myśli wszyściutkie tak ładnie
W bibułkowe poubierać skrzydła

Lewactwo

 Skrócą czas pracy. Przed drugą wojną światową przetoczyła się przez Polskę batalia o angielskie soboty. Potem, już w czasie Gierka mamiono nas wolnymi sobotami. Te miały być raz w miesiącu, pod warunkiem wykonania planu. Potem pierwsza Solidarność wymusiła drugi dzień weekendu i komuna nie odważyła się go odebrać. Teraz temat powraca i bodaj już w końcu czerwca bieżącego roku doświadczymy pierwszego wolnego piątku.

Rzecz nie jest taka głupia. Przedsiębiorcy, aby przetrwać, muszą powiększać wydajność poprzez inwestowanie w postęp. Państwowe firmy zwrócą się do rządu o dopłaty, obrzydzając władzom ciągoty nacjonalizacyjne. Same korzyści.

Tym razem trzeba lewicy przyznać, że bezwarunkowo działa w dobrym kierunku.


piątek, 20 czerwca 2025

Specyfika

 Protesty wyborcze się mnożą w miarę jak do SN dostarcza ich poczta, do której napływały do 16 czerwca. Ich zarejestrowana liczba do środy przekroczyła już dziewięć tysięcy, dwadzieścia tysięcy oczekuje rejestracji. Bez dalszego biegu pozostawiono jedynie 67, uznanych jako bezzasadne. Wszystko wskazuje na to, że do 2 lipca pozostaniemy w niepewności co do wyniku wyborów. Sondaż pokazuje że ponad połowa Polaków chce ponownego przeliczenia głosów.

Tymczasem na Bliskim Wschodzie wrze. Żelazna Kopuła, która znakomicie chroniła Izrael przed prymitywnymi rakietami Hamasu i Hezbollahu, nie radzi sobie tak łatwo z profesjonalnymi wytworami  irańskich wytwórni i państwo ponosi straty. Obie strony zapowiadają zemstę, która unicestwi albo państwo, albo jego przemysł zbrojeniowy, zależnie od tego, czy strzela się na zachód, czy na wschód. 

Zarówno zaś w naszych powyborczych zmaganiach, jak tym bardziej nad morzami Południa widać, że kultura Wschodu dąży do eliminacji niechcianego ludu, Zachodu zaś wrogów cywilizacji próbuje pozbawić narzędzi do jej niszczenia. Jedni pałają żądzą mordu, drudzy im psują zabójcze utensylia.

Takie teraz czasy.


czwartek, 19 czerwca 2025

Wybuchy

 Andrzej Duda zorganizował spotkanie RBN i zaprosił Karola Nawrockiego, aby mu pomóc wdrożyć się do nowej funkcji. Tak głoszą jego współpracownicy. Przed posiedzeniem prezydent elekt podszedł do Donalda Tuska i obaj panowie wymienili uprzejmości. Karol Nawrocki już przedtem zapowiedział, że by podpisał ustawę o obiecanym przez Donalda Tuska dwukrotnym podniesieniu kwoty wolnej od podatku. Wydatki budżetu by wtedy wzrosły o blisko 56 mld rocznie. 

Wobec procedury nadmiernego deficytu, którym w wyniku rozdawnictwa rządu Mateusza Morawieckiego Polska została objęta w 2024 roku, rzecz by wymagała albo podniesienia innych podatków, albo ograniczenia wydatków. Regulacja cen energii wywołała lukę energetyczną, w którą nas wpakowali pobożni socjaliści. Nie możemy bowiem bez wolnego rynku włączyć prywatnego kapitału do inwestowania w energetykę. Musi to zrobić państwo. W dodatku obronność pochłania mnóstwo pieniędzy, propozycja więc Karola Nawrockiego jest uznawana za zwyczajną pułapką dla rządu.

– Na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego postawiłem bardzo jasno kwestię wiarygodności wyborów – powiedział Donald Tusk na konferencji prasowej po zakończeniu posiedzenia. – Uznałem za rzecz absolutnie konieczną powtórzyć dwie zasadnicze kwestie jeśli chodzi o wybory prezydenckie: nikt nie powinien kwestionować w Polsce wyników wyborów prezydenckich. Na pewno nie jest to rolą premiera czy rządu –  dodał jeszcze. Liczba protestów wyborczych przekroczyła trzydzieści tysięcy.

Marek Safjan, niegdysiejszy prezes TK wręcz twierdzi, że nie ma podstaw do zaprzysiężenia prezydenta, jeśli ważności wyborów nie stwierdził konstytucyjnie ustanowiony organ Sądu Najwyższego. Roman Giertych proponuje wstrzymać zaprzysiężenie prezydenta elekta do czasu ponownego przeliczenia oddanych głosów i wyjaśnienia spraw poruszanych w protestach wyborczych. Chociażby wpływu na nie nieautoryzowanej aplikacji, która podobno umożliwiała bezprawne negowanie prawa wyborczego osób, zaopatrzonych w zaświadczenia o prawie głosowania poza własną gminą. Wówczas obowiązki prezydenta by pełnił marszałek Hołownia.

Mamy przed sobą dwuletni z górą czas bez wyborów. Nie będzie wtedy wyraźnej kości niezgody między politykami. Wejście jednak w fazę mniejszej gorączki politycznej wydaje się coraz bardziej burzliwe. 


środa, 18 czerwca 2025

Kurczowość

 TV Republika publikuje podsłuchy prywatnych rozmów sprzed lat, gdzie słychać niepochlebne określenia, wypowiadane przez polityków ówczesnej opozycji – teraz obozu rządzącego – o wyborcach z okręgów, w których przegrała ich formacja. Minister Bodnar zapowiada, że zainteresuje się tym prokuratura. Media sugerują, iż pozyskanie takich materiałów było możliwe tylko za pomocą programu Pegasus.

Dawny wiceminister dyplomacji, epatując widzów mimiką skrzywdzonego dziecka, zarzuca obecnemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych, zlecenie prywatnemu podmiotowi komercyjną ewakuację rodaków z Izraela, trapionego ostrzałem z Iranu. Rzecznik MSZ zaprzecza. Fakt, że w zarzutach, stawianych przez poprzednich obecnym urzędnikom, brak stwierdzenia, jakoby bilety do samolotów były sprzedawane na wschodnich bazarach, pozostawia do myślenia.   

Trzeba tu przypomnieć słowa Ludwika Dorna, że w chwilach trudnych kaczyści są sobą, tylko jeszcze bardziej. Chociaż swoista mimika też nie wzmacniała niegdyś ich elukubracji.


wtorek, 17 czerwca 2025

Zakrętasy

 Do wczoraj Sąd Najwyższy otrzymał znacznie więcej niż trzy tysiące protestów wyborczych. Wiele nie zawiera sprecyzowanych zarzutów, ale są i takie, które uzasadniają fakty, mogące zaważyć na ocenie wyborów. Niebawem się tego dowiemy i będzie można coś więcej o tym napisać. 

PKW przyjęła sprawozdanie z wyborów prezydenckich. Uchwała zawiera akapit, że PKW stwierdza, że w trakcie głosowania, szczególnie w dniu ponownego głosowania, miały miejsce incydenty mogące mieć wpływ na wynik głosowania. PKW pozostawia Sądowi Najwyższemu ocenę ich wpływu na wynik wyboru Prezydenta RP. Można tam też przeczytać, że zgłaszane przypadki dotyczyły w szczególności stosowania przez niektórych członków obwodowych komisji wyborczych nieautoryzowanego oprogramowania, które było wykorzystywane do nieformalnej weryfikacji zaświadczeń o prawie do głosowania.

Ocena protestów jest równie kontestowana, jak i ocena preferencji wyborców. Najlepszy prawnik wśród piekarzy stwierdza, że desygnowana do tego Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych została powołana i obsadzona zgodnie z Konstytucją. Przeciwnie  się wypowiada NSA oraz SN, a także międzynarodowe trybunały, ale to nie peszy jedynie słusznego fachowca. Tylko kiedy się ponownie przeliczy głosy, będzie zgoda przynajmniej co do wyniku wyborów. 

Preferencje zaś wyborców są zmienne. Na razie Polacy są przeciwni koalicji kaczystów z Konfederacją. Los niegdysiejszych przystawek PiS-u powinien być ostrzeżeniem dla chętnych do aliansu z partią pierwszego sortu. Może w ten sposób uzewnętrznia się sympatia ogółu dla ryzykantów?

Jedno by więc z ostatnich badań wynikało bezspornie, że chętniej niż przedtem sympatyzujemy z ekstremistami. Rychło więc patrzeć, jak niezależnie od losu protestów wyborczych Prezes jeszcze bardziej skręci w prawo.


poniedziałek, 16 czerwca 2025

Możliwe

 



Niech mi kto wreszcie powi - 
Diabłów kroć sto tysięcy -
Czemu się tak nerwowi
Stajemy coraz więcej [Boy].

Mikołaj Kunica nie krytykuje rządu za rozdawnictwo, ale za postawę wobec wyborów. Jego zdaniem to światowy ewenement, kiedy nie opozycja pomawia rząd o wyborcze fałszerstwo, a odwrotnie. Tyle że na całym świecie rząd ma władzę, u nas tylko nad tym, czym można rządzić rozporządzeniami. Kluczowe instytucje zostały już wcześniej zabetonowane i z powodu kwestionowanego sposobu powołania sądów, nie mogą być uznawane albo zwyczajnie blokują poczynania rządzących. 

Rzecz prowadzi do tego, że powtórne liczenie głosów może się okazać trudne. Konsekwencją tego może być odmowa uznania wyborów przez Sejm i odmowa zaprzysiężenia wybranego prezydenta. Zwłaszcza kiedy jego wybór uzna nieprawidłowo obsadzona izba SN. Cech sądu odmówił jej zarówno nasz Sąd Najwyższy, NSA i sądy Europejskie.  

Do czasu rozwiązania powstałych problemów przez niezależny i właściwy sąd lub, jak sugeruje prof. Sadurski – jeżeli takiego trybunału nie uda się wskazać – przeliczeniu głosów przez PKW oraz zaprzysiężeniu prezydenta, głową państwa by został Szymon Hołownia. Byłby kontestowany przez opozycję, ale mógłby podpisać czekające ustawy i zamknąć domysły w sprawie jego zamiarów pozostania wbrew umowie koalicyjnej na stanowisku marszałka.

Takie rozwiązanie Dominika Długosz już uznała za zamach stanu, ale PiS otworzył drogę do lekceważenia konstytucji, chcącemu zaś nie dzieje się krzywda.

Czas pokaże, co się stanie, ale ostatnio jesteśmy zaskakiwani dziwnymi niespodziankami.


niedziela, 15 czerwca 2025

Bezradności

 Rozpoczęła się gorąca wojna między Izraelem a Iranem. Między państwem, które obawia się unicestwienia i państwem, obawiającym się kary boskiej za bezczynność wobec innowierców. W tle pozostaje świat, w trosce nad czekającym go losem, kiedy pozwoli, aby fanatycy spalili Izraelitów swoim bombami, dość jawnie kleconymi mu na przekór.

Wojna odsłania też postawę niektórych rodaków. Oto turysta, który dotarł do Iranu w czasie izraelskiego ataku, skarży się, że nie dostał żadnego wsparcia ze strony naszego przedstawicielstwa w Iranie. Konsul, z którym był w ciągłym kontakcie (sic!), doradził mu opuszczenie Iranu własnym samochodem, przy wykorzystaniu reglamentowanego tam nagle, ale ciągle dostępnego paliwa. Może się spodziewał, że dyplomata przyjedzie po niego konsularnym samochodem i wywiezie z obieży.

Wojna, śmierć, zniszczenia, tylko roszczeniowość pozostaje nie teflonowa, a w tym wypadku chyba pancerna.   


sobota, 14 czerwca 2025

Ciągłość

 Izrael powtórzył swój manewr sprzed lat, kiedy to zniszczył irańskie urządzenia do produkcji broni nuklearnej. Teraz nie tylko instalacje padły jego ofiarą, ale dowódcy armii oraz szefowie strażników rewolucji. W precyzyjnych atakach zabito też naukowców, prowadzących badania nad produkcją bomby atomowej. 

Iran odpowiedział zmasowanymi atakami rakietowymi. Efektem są eksplozje i pożary w wielu miastach. Są ofiary. Izrael praktycznie unicestwił Hamas, osłabił Hezbollah i teraz zaatakował ich protektora. Podjął próbę uwolnienia się od atomowego zagrożenia ze strony ajatollahów. Ono jest dla tego państwa alternatywą dla kolejnego wygnania. 

Tak się też realizuje kolejna odsłona odwiecznej wojny między Zachodem i Wschodem. W starożytności król Persów, Kserkses kazał wychłostać Bosfor za sztorm, który rozpędził jego okręty po morzu. W wyniku tego pod Salaminą przegrał decydująca bitwę morską z flotą Związku Helleńskiego, który zresztą dysponował lepszymi okrętami.

Wschód od zawsze przeważał masą, Zachód technologią. Nic się dotąd w tym nie zmieniło. Zachód jednak rozwinął u siebie demokrację, Wschód pozostał przy władzy absolutnej. Nie ma więc raczej powodów, aby się chwalić wschodnim pokrewieństwem kulturowym.


piątek, 13 czerwca 2025

Bulwiećczyzna

 Gęby perfidne. Spojrzenia tępe. — Z czym to walczycie bracia? — Z postępem. [K.I. Gałczyński. Chryzostoma Bulwiecia podróż do Ciemnogrodu]

Chyba tylko wyborcy PiS popierają pomysł przyspieszenia wyborów parlamentarnych po zwycięstwie Nawrockiego. I to nie wszyscy.

PiS zbojkotował też expose premiera. Wszyscy dla uzasadnienia używają tych samych argumentów, nawet słów. Przekazy dnia są nadal stosowane.

Paria Sławomira Mentzena będzie najprawdopodobniej zdelegalizowana. Nie złożyła finansowego sprawozdanie we właściwym czasie. Nowa Nadzieja, taką nosi nazwę, dzięki zabiegom swego szefa zdobyła pokaźną popularność, ale pewnie ją zniweczy.

Rzeczywiście mamy do czynienia ze zbiorowym zaczadzeniem. Znamy to od czasu targowicy, endecji, poprzez drugą wojnę światową i IV RP. Świat jest w tym względzie bardziej doświadczony. Zachód walczył ze Wschodem już pod Maratonem a wcześniej jeszcze w Troi. 

Szczęśliwie zwolennicy Wschodu to teraz mniejsza społeczność i dość niezborna.


czwartek, 12 czerwca 2025

Ekstrema

 Rząd ma wotum zaufania. Przeciwnicy Koalicji 15 października dopiero wczoraj, od przemawiającego z trybuny sejmowej Donalda Tuska się również dowiedzieli, że sami popełnili niegodziwości, zarzucane liberałom. Jarosław Kaczyński nie głosował. Był w tym czasie u prezydenta elekta. 

Prezes miał zapowiedzieć, że jak Karol Nawrocki wygra, nie będzie się już ubiegał o prezesurę. Teraz jednak zmienił zdanie. Taka wolta, to zdaniem jego współpracowników rutynowe sprawdzenie reakcji akolitów i test ich wierności. Jeżeli tak, to mamy kolejny dowód na to, iż szef PiS nie konfabulował, mówiąc Teresie Torańskiej, że u współpracowników ceni lojalność, nie ich intelektualny potencjał.

Po wyborczym zwycięstwie narodowego kandydata jest organizowana Narodowa Pielgrzymka Dziękczynna z okazji wyboru Karola Nawrockiego na Prezydenta RP do Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie na Dolnym Śląsku. Proboszcz tamtejszej parafii nic o niej nie wie. W dodatku tego samego dnia jest tam przyjmowana inna pielgrzymka. Pewnie się teraz przekonamy, czyja wiara jest ważniejsza. 

Adrian Zandberg grzmiał o nepotyzmie w obecnym rządzie. W konsekwencji zaś swojego wczorajszego wybryku, kiedy to zniszczył wystawę LGBT, Grzegorz Braun, europoseł nie będzie miał wstępu do Sejmu. Ekstremiści nie zasypiają gruszek w popiele.

PKW jest krytykowana za swoją postawę wobec ujawnianych pomyłek w liczeniu głosów. Charakterystycznie się wypowiada Jarosław Kuisz, znany historyk państwa i prawa stwierdzając, że PKW jest beznadziejną instytucją i — co już zostało pokazane na wielu etapach naszych wyborów — nie dostaje do tego miejsca, w którym się znajduje. 

PiS się realizuje w nieustannym konflikcie, starając się go podsycać. W opinii zaś komentatorów instytucje państwa grzęzną w formalizmie, nie będąc w stanie na to należycie zareagować i narażając się na krytykę obywateli. Sprzyja temu młodzieńcze preferowanie emocji przed spokojnym kojarzeniem faktów. Raj więc mają skrajne ugrupowania, które uzyskują poparcie szczególnie młodzieży, podatnej na urok radykalizmu.


środa, 11 czerwca 2025

Podział

Taką mają zabawę
Te odmieńce plugawe,
co się same – Panie święty –
Przezywają "dekadenty"
... [Boy].

– Jeżeli obywatele zgłaszają nieprawidłowości w komisjach wyborczych, to rolą instytucji państwa jest ich skrupulatne wyjaśnienie – twierdzi wicepremier Kosiniak-Kamysz. Przeciwnie się wypowiedział prezydent Duda. Mówił o konieczności obrony wyborów przed postkomunistami i liberałami. 

– Trzeba ustalić skalę tych nieprawidłowości i odpowiedzieć na pytanie, czy mają one charakter incydentalny, czy były sterowane i mają szerszy zasięg. Jeśli były incydentalne, to na prawidłowość wyborów nie będą wpływały. Bez względu jednak na to, na kogo oddaliśmy głos, z punktu widzenia obywatela trzeba to gruntownie wyjaśnić – mówi sędzia Tuleya.

Postulat zatem ponownego przeliczenia głosów nie jest wymysłem tylko jednej strony politycznego sporu, niezależnie od tego, za co ma ją druga. Jest również formułowany przez sędziego. Trudno zatem zlekceważyć takie wnioski.

Gdybyśmy niezależnie od poglądów potrafili się zgodzić w sprawie zasadniczej. 

Spróbujemy?

wtorek, 10 czerwca 2025

Szaleństwa

 Ale brak posłuszeństwa i brak rozumu był tak wielki, że puszczone w ruch siły patriotyczne przewaliły się ponad głową króla i zatopiły polską więź państwową [Aleksander Bocheński. Dzieje głupoty w Polsce].

Głupota ma się u nas nadal nieźle. Nie tylko dlatego, że prezydent przedrzeźnia publicznie najwybitniejszego znawcę prawa. Ona też topi polską więź państwową, dzieląc Polaków na dwa obozy, z których każdy ma się za elitę. To w wyniku tego podziału raz jesteśmy podziwiani w świecie, zaraz potem wyśmiewani. Zależnie od tego, który obóz weźmie górę oraz od tego, czy ocenia nas Wschód, czy Zachód.

Teraz rozstrzyga się spór o wybory. Okazuje się bowiem, że w kilku komisjach wyborczych głosy kandydata demokratów przypisano desygnatowi autokratów, co wpłynęło na prawdziwość wyliczeń. W połączeniu z tajemniczą aplikacją, zalecaną komisjom wyborczym przez autokratów, zdaniem osób składających protest, wpłynęło to może na wynik wyborów. PKW na roboczym spotkaniu miała rzecz wczoraj przedyskutować, ale w ostatniej chwili je odwołano. Potem atoli powrócono do poprzedniego zamiaru. Dzisiaj Ryszard Kalisz o ocenie nieprawidłowości przez PKW mówił, że ich skala nie była większa od tej różnicy, czyli nie zagrażała wynikowi wyborów. 

Zawirowania sięgają bardzo daleko. Ostatnio się zaznaczyły nawet  w środowisku sportowym. Oto przed bardzo ważnym meczem w eliminacjach do mistrzostw świata, trener naszej reprezentacji odebrał najlepszemu piłkarzowi godność kapitana. Miał to zrobić telefonicznie, nocą. W wyniku tego zawodnik odmówił gry w zespole. Mecz w Helsinkach będzie szybkim dowodem na to, czy ostatnio lepiej w sporcie postępują tradycjonaliści, czy rewolucjoniści.

Polska leży na styku wszelkich oddziaływań, Począwszy od geologicznych, poprzez przyrodnicze do kulturowych. Jak zwykle na krańcach widoczne są u nas głównie ekstrema. Kiedy przeważa opcja zachodnia, pozornie wszyscy jesteśmy demokratami. Kiedy wschodnia, autorytarystami. 

Zawsze zaś jesteśmy patriotami. Zawsze więc emocjonalne decyzje motywujemy troską o ogół. To zaś często prowadzi na manowce.


poniedziałek, 9 czerwca 2025

Nowości

 W mediach społecznościowych krąży pismo, nakazujące wstrzymanie ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. – Przed chwilą otrzymałem potwierdzenie od ministra kultury Ukrainy Mykoły Toczyckiego, że nie podpisał żadnego takiego dokumentu i że to rosyjska prowokacja – napisał Michał Dworczyk, obecnie europoseł PiS. W Rosji przeprowadzono badania, z których wynika, że Rosjanie najbardziej w świecie nie lubią Ukraińców i Polaków. Nic dziwnego, że łączą obie nacje w swoich poczynaniach. Dwa w jednym.

Andrzej Duda dał kolejny, żałosny popis politycznego aktorstwa. Zaprezentował na antenie parodię słów Adama Strzembosza. Tak prezydent próbował uzasadnić sprzeczną z konstytucją naprawę sądownictwa, którą podjęło Prawo i Sprawiedliwość. 

Mamy przykłady politycznych pomyłek. Pierwsza jest oczywistym zwrotem ku emocjom ludzi, którzy ulegają im bezkrytycznie. Sprostowania nie mają dla nich znaczenia, bo nie są czytane albo natychmiast zapominane. Oburzenie zaś pamięta się długo. Moskwa odwołała się do środowiska, które zapewniło sukces PiS-owi. Reakcja zatem polityka tej partii może działania kłamstwa silnie osłabić, dając przykład solidarnego odporu na wrogą akcję zewnętrzną.

Druga jest kolejnym przykładem żenady, jaką przynosi wprowadzenie na wysokie stanowisko osoby nie rozumiejącej jego istoty.

Nowością jest wrażenie właściwej reakcji polityka opozycji. Gdyby nie konsekwencja prezydenckiej prezentacji swoistego aktorstwa, można by przypuszczać, że wybory coś jednak zmieniły.