Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

poniedziałek, 16 czerwca 2025

Możliwe

 



Niech mi kto wreszcie powi - 
Diabłów kroć sto tysięcy -
Czemu się tak nerwowi
Stajemy coraz więcej [Boy].

Mikołaj Kunica nie krytykuje rządu za rozdawnictwo, ale za postawę wobec wyborów. Jego zdaniem to światowy ewenement, kiedy nie opozycja pomawia rząd o wyborcze fałszerstwo, a odwrotnie. Tyle że na całym świecie rząd ma władzę, u nas tylko nad tym, czym można rządzić rozporządzeniami. Kluczowe instytucje zostały już wcześniej zabetonowane i z powodu kwestionowanego sposobu powołania sądów, nie mogą być uznawane albo zwyczajnie blokują poczynania rządzących. 

Rzecz prowadzi do tego, że powtórne liczenie głosów może się okazać trudne. Konsekwencją tego może być odmowa uznania wyborów przez Sejm i odmowa zaprzysiężenia wybranego prezydenta. Zwłaszcza kiedy jego wybór uzna nieprawidłowo obsadzona izba SN. Cech sądu odmówił jej zarówno nasz Sąd Najwyższy, NSA i sądy Europejskie.  

Do czasu rozwiązania powstałych problemów przez niezależny i właściwy sąd lub, jak sugeruje prof. Sadurski – jeżeli takiego trybunału nie uda się wskazać – przeliczeniu głosów przez PKW oraz zaprzysiężeniu prezydenta, głową państwa by został Szymon Hołownia. Byłby kontestowany przez opozycję, ale mógłby podpisać czekające ustawy i zamknąć domysły w sprawie jego zamiarów pozostania wbrew umowie koalicyjnej na stanowisku marszałka.

Takie rozwiązanie Dominika Długosz już uznała za zamach stanu, ale PiS otworzył drogę do lekceważenia konstytucji, chcącemu zaś nie dzieje się krzywda.

Czas pokaże, co się stanie, ale ostatnio jesteśmy zaskakiwani dziwnymi niespodziankami.


4 komentarze:

  1. Odwróćmy zatem sytuację; to pis jest w takiej sytuacji, jak rząd Donalda Tuska.
    Co zrobi pis/da i okolice?
    Kto by klaskał, gdzie piliby sowietskoje igristoje?

    Nie , tu wahać się nie można. Trzeba iść za przyzwoitością i za prawem. Ale w takiej właśnie kolejności!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Profesor Sadurski podaje prawne sposoby rozwiązania problemów. Niedawno je opisał w Wyborczej.
      Pozdrawiam również

      Usuń
  2. -fere-
    Głównym wrogiem i zagrożeniem dla Jarosława Rajmundowicza i PIS-u jest Donald Tusk. Wybitny polityk który potrafił skupić przy sobie tak różne partie. Od lewicowych po prawicowe. Widać to przy każdych wyborach, czy parlamentarnych czy prezydenckich.
    Strach i opory przed ponownym przeliczeniem głosów jest najlepszą odpowiedzią dla wątpiących.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Tusk prezentuje to wszystko, czego brak Kaczyńskiemu, a zawistnicy najbardziej nienawidzą tych, którym nie są w stanie dorównać.
      Ponowne zaś przeliczenie głosów może odwrócić wynik wyborów i wtedy...
      Stary

      Usuń