Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 17 czerwca 2025

Zakrętasy

 Do wczoraj Sąd Najwyższy otrzymał znacznie więcej niż trzy tysiące protestów wyborczych. Wiele nie zawiera sprecyzowanych zarzutów, ale są i takie, które uzasadniają fakty, mogące zaważyć na ocenie wyborów. Niebawem się tego dowiemy i będzie można coś więcej o tym napisać. 

PKW przyjęła sprawozdanie z wyborów prezydenckich. Uchwała zawiera akapit, że PKW stwierdza, że w trakcie głosowania, szczególnie w dniu ponownego głosowania, miały miejsce incydenty mogące mieć wpływ na wynik głosowania. PKW pozostawia Sądowi Najwyższemu ocenę ich wpływu na wynik wyboru Prezydenta RP. Można tam też przeczytać, że zgłaszane przypadki dotyczyły w szczególności stosowania przez niektórych członków obwodowych komisji wyborczych nieautoryzowanego oprogramowania, które było wykorzystywane do nieformalnej weryfikacji zaświadczeń o prawie do głosowania.

Ocena protestów jest równie kontestowana, jak i ocena preferencji wyborców. Najlepszy prawnik wśród piekarzy stwierdza, że desygnowana do tego Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych została powołana i obsadzona zgodnie z Konstytucją. Przeciwnie  się wypowiada NSA oraz SN, a także międzynarodowe trybunały, ale to nie peszy jedynie słusznego fachowca. Tylko kiedy się ponownie przeliczy głosy, będzie zgoda przynajmniej co do wyniku wyborów. 

Preferencje zaś wyborców są zmienne. Na razie Polacy są przeciwni koalicji kaczystów z Konfederacją. Los niegdysiejszych przystawek PiS-u powinien być ostrzeżeniem dla chętnych do aliansu z partią pierwszego sortu. Może w ten sposób uzewnętrznia się sympatia ogółu dla ryzykantów?

Jedno by więc z ostatnich badań wynikało bezspornie, że chętniej niż przedtem sympatyzujemy z ekstremistami. Rychło więc patrzeć, jak niezależnie od losu protestów wyborczych Prezes jeszcze bardziej skręci w prawo.


8 komentarzy:

  1. Na prawo od praw prezesa jest już tylko hitleryzm , wojna domowa i ludobójstwo... Wejdzie w to? Sądząc po ,,wyprawie Smoleńskiej'' w celu uratowania Prezydentury dla Lecha i włądzy dla siebie...WSZYSTKO jest możliwe...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prezes nie ma szans na więcej od prezentowania nienawiści. Wiele się w tym daje zrobić, ale nie wtedy, kiedy się nie potrafi zorganizować niczego poza wrogością do własnego ugrupowania, nawet jak zwolennicy są bezgranicznie oddani. To nie czas po wojnie światowej, kiedy frustracje przegranych doprowadziły do totalizmów.
      Pozdrawiam również
      Stary

      Usuń
  2. To prawda. Nienawiść jednak pod dużym ciśnieniem znajduje ujście. I na to prezes i ...Putin liczą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak. Nie bardzo im wychodzi w innych sposobach pozyskiwania poparcia.
      Stary

      Usuń
  3. -fere-
    Historia lubi się powtarzać. Po roku 1917 w Rosji, kiedy dojarka mogła zostać komisarzem (ministrem) inteligencja była tępiona.
    Dziś Jarosław Rajmundowicz nobilitował brud za paznokciami, jako wyraz patriotyzmu a eksponowane stanowiska zajmują piekarze czy perukarze. Jakie szanse ma inteligent znający języki z "naszym" mięśniakiem?
    Stara bolszewicka prawda mówi: nie ważne kto jak głosuje, ważne kto liczy głosy. Nie dziwi więc oburzenie na ponowne przeliczenie głosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic dodać. Kaczyzm jest pobudzeniem do buntu przeciwko temu, co jest u podstaw sukcesu Zachodu. Przeciw tolerancji, wolności osobistej, poszanowaniu państwowych pieniędzy. Musi prowadzić do nędzy.
      Stary

      Usuń
    2. -fere-
      Pobudzenie do buntu, wbrew pozorom, nie jest wcale takie trudne. Leży to w naturze większości Polaków. Kiedy Anglik spotykając rodaka i pyta jak się ma, usłyszy fajnie, bardzo dobrze. Co odpowie Polak Polakowi?
      Ze świecą szukać zadowolonego chłopa, robotnika fizycznego czy urzędnika. Głosząc demagogiczne i populistyczne hasła łatwo skanalizować to niezadowolenie. Potem już krok do tego by "ciemny lud" pił szampana ustami swoich przedstawicieli.

      Usuń
    3. To prawda. Demonstrowanie niezadowolenia jest ucieczką przed zawiścią. U nas jest ona dość powszechna po czasie zniewolenia, kiedy wielu jeszcze pamięta czas komuny, promującej i wspierającej zwykłą podłość.

      Usuń