Ale brak posłuszeństwa i brak rozumu był tak wielki, że puszczone w ruch siły patriotyczne przewaliły się ponad głową króla i zatopiły polską więź państwową [Aleksander Bocheński. Dzieje głupoty w Polsce].
Głupota ma się u nas nadal nieźle. Nie tylko dlatego, że prezydent przedrzeźnia publicznie najwybitniejszego znawcę prawa. Ona też topi polską więź państwową, dzieląc Polaków na dwa obozy, z których każdy ma się za elitę. To w wyniku tego podziału raz jesteśmy podziwiani w świecie, zaraz potem wyśmiewani. Zależnie od tego, który obóz weźmie górę oraz od tego, czy ocenia nas Wschód, czy Zachód.
Teraz rozstrzyga się spór o wybory. Okazuje się bowiem, że w kilku komisjach wyborczych głosy kandydata demokratów przypisano desygnatowi autokratów, co wpłynęło na prawdziwość wyliczeń. W połączeniu z tajemniczą aplikacją, zalecaną komisjom wyborczym przez autokratów, zdaniem osób składających protest, wpłynęło to może na wynik wyborów. PKW na roboczym spotkaniu miała rzecz wczoraj przedyskutować, ale w ostatniej chwili je odwołano. Potem atoli powrócono do poprzedniego zamiaru. Dzisiaj Ryszard Kalisz o ocenie nieprawidłowości przez PKW mówił, że ich skala nie była większa od tej różnicy, czyli nie zagrażała wynikowi wyborów.
Zawirowania sięgają bardzo daleko. Ostatnio się zaznaczyły nawet w środowisku sportowym. Oto przed bardzo ważnym meczem w eliminacjach do mistrzostw świata, trener naszej reprezentacji odebrał najlepszemu piłkarzowi godność kapitana. Miał to zrobić telefonicznie, nocą. W wyniku tego zawodnik odmówił gry w zespole. Mecz w Helsinkach będzie szybkim dowodem na to, czy ostatnio lepiej w sporcie postępują tradycjonaliści, czy rewolucjoniści.
Polska leży na styku wszelkich oddziaływań, Począwszy od geologicznych, poprzez przyrodnicze do kulturowych. Jak zwykle na krańcach widoczne są u nas głównie ekstrema. Kiedy przeważa opcja zachodnia, pozornie wszyscy jesteśmy demokratami. Kiedy wschodnia, autorytarystami.
Zawsze zaś jesteśmy patriotami. Zawsze więc emocjonalne decyzje motywujemy troską o ogół. To zaś często prowadzi na manowce.
Należy sie nam ten ala fons, i inne fonsa, jak psu micha; za egoizm, ciemnotę, kundlizm, kłótliwość , obłudę, jarmarczność i pseudo/religijność!
OdpowiedzUsuńNatura tak zwalcza ekstremizmy. Dinozaury są najlepszym przykładem. Zawsze przekraczają zasoby środowiska i giną masowo. Niezależnie, czy chodzi o jadło, czy cierpliwość rządzonych.
UsuńStary
-fere-
OdpowiedzUsuńTo prawda. Polska leży na uskoku politycznych płyt tektonicznych - autorytarną płytą azjatycką i demokratyczną płytą Zachodniej Europy.
Naszym przekleństwem są "patrioci" grający na emocjach, które nie potrzebują faktów. Wszystko to podlane sosem osobistych ambicji. Nie pamiętają z historii o konsekwencjach i z zaciekłością odgrzewają prawie 100-letnie opowiadania o banderowcach i folksdojczach.
Nic dodać.
UsuńKażdy chętniej słucha tego, co by chciał usłyszeć. Kiedy mu jakiś polityczny prestidigitator tłumaczy, że jego kiepska samoocena nie jest wynikiem jego bierności, ale wynikiem spisku rodzimych elit, ma duże szanse na posłuch.
Stary
Widać te,, defekta'' w próbach zebrania ,,plonów'' z przegranej (?) Trzaskowskiego prze psl i III nogę prezesa...
OdpowiedzUsuńWitam! Ale pozwolę sobie przypomnieć to, co powtarzać będę ad mortem defecatam : "Nie będzie aliansu PSL-u z PiS-em dopóki prezesem PiS-u jest Kaczyński"
Usuń(wersja skrócona)
Jak jest okazja, to kozy skaczą na pochyłe drzewa.
OdpowiedzUsuńStary
Brak rozumu w Siłach Patriotycznych to największe przekleństwo Narodu Polskiego jakie można sobie w ogóle wyobrazić!
OdpowiedzUsuńA tak na serio, to ćwiczę sobie właśnie Patetyczną Pisownię Patriotyczną, bo chyba będzie przydatna w najbliższej przyszłości.
Pozdrawiam serdecznie
R.
ps. Stary, w końcu zwalczyłem (chyba) ten szatański edytor, ale używając środków ekstremalnych: Linux-a (Ubuntu) i FireFox-a.
OdpowiedzUsuń