Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

sobota, 12 marca 2022

Obojnactwo

 Ciekawy jest język Ławrowa: "tak zwane okrucieństwo" i "tak zwane wartości zachodnie". Nic nie poradzę, ale "tak zwana praworządność" mi się przypomina [Krzysztof Luft].

NATO bez najmniejszego wahania, całą swoją mocą wystąpi przeciw każdemu krajowi, który zaatakuje któreś z państw członkowskich. Takie zapewnienia padają od początku agresji na Ukrainę. Wczoraj powtórzono je w Rumunii, gdzie Kamala Harris przebywa właśnie z wizytą. Czyli hulaj dusza, piekła nie ma? Nie trzeba zabiegać o jedność Zachodu?

Antyokcydentalne media wróciły jakby do tradycyjnej retoryki. Niczym Putin w Ukrainie, zwalczają w Polsce …bolszewików. Służą do tego jakieś zmontowane jeszcze w czasie IV Erpe zdjęcia liderów PO. Występują tam w mundurach komunistycznych rezunów. Jeszcze wczoraj rano zdobiły główną stronę nawet Salonu 24. Zaraz obok konterfektu współczesnych banderowców. Dzisiaj wisi tam tylko rzekome stwierdzenie ONZ, że Ukrainy nigdy nie było.

Ba, znowu się okazało, że Niemcy są be. Nie wierzyli nam bowiem, że Moskale są zdolni do najgorszego. Tylko jak mieli wierzyć, skoro nagle my też zaczęliśmy przemawiać językiem, który słychać ze Wschodu? Teraz już go może porzucamy. Tylko więc Holandia nie jest cacy, bo nie chce szybkiego przyjęcia Ukrainy do UE.

Wczorajsze obrady Zgromadzenia Narodowego dają jednak nadzieję na dalszy postęp. Nawet Lech Wałęsa został tam pochwalony za swoje starania o przynależność do NATO.

Wolno to idzie, ale powrót do normalności jest zawsze trudniejszy, niż kroczenie w absurdy. No i Ławrow mówi tak pięknie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz