Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 18 października 2022

Fudatorzy

 Polska może zacząć realizować projekty, bo cztery programy operacyjne zostały już przez KE zaakceptowane, ale nie może liczyć na to, że Komisja opłaci przysłane do Brukseli rachunki. Tak Rzeczpospolita napisała wczoraj, po otrzymaniu informacji od jednego z urzędników KE.

Teraz więc już nie KPO, ale środki z funduszu spójności też miałyby być zamrożone do czasu, aż będą spełnione zobowiązania, podjęte w Brukseli przez premiera Morawieckiego. Karolina Zbytniewska, redaktorka naczelna portalu Euractiv.pl ujawniła, że rząd polski sam powiadomił Unię w swoim sprawozdaniu, iż nie jest spełniony jeden z warunków otrzymania dopłat.

Prezydent Duda powiedział, że Jeżeli rzeczywiście takie działania byłyby prowadzone, to jest to oczywista próba wpłynięcia na wolność wyborów w Polsce. Zbigniew Ziobro obwinia o to Donalda Tuska.

Piotr Muller, rzecznik rządu zwyczajnie zaprzecza rzeczonemu zamiarowi Unii. Johannes Hahn(?), który dziennikarzowi miał go ujawnić, to zdaniem wyraziciela PiS tylko urzędnik. W dodatku były pracownik gabinetu Janusza Lewandowskiego i Danuty Hűbner. Niestety wiadomość miał potwierdzić rzecznik KE.

Komisja Europejska nie ma w zasadzie wyjścia. Jeżeli podobnie jak Polska nie chce łamać własnych praw, musi nam zablokować fundusze. W przeciwnym wypadku okazałaby się niegodna, aby w ogóle dzielić jakieś pieniądze. Zarówno więc nasz prezydent, jak i minister sprawiedliwości ignorują przyczynę postępowania KE, podnosząc jej skutki.

W tej sytuacji nic też dziwnego, że trzydziestu sędziów SN wydało wspólne oświadczenie, że nie będa orzekać w jednym składzie z tzw. neosędziami.

Jeżeli władze nie zmienią swego nastawienia, dojdziemy do ściany. Następnym krokiem byłoby tylko wystąpienie z Unii. Jeżeli sobie uprzytomnimy słowa Zbigniewa Brzezińskiego, że nasza rola w NATO zależy od pozycji Polski w Europie, mielibyśmy też poważne powody do obaw o naszą przyszłość jako państwa.

Nie ma się czemu dziwić. Kiedy powstawanie z kolan oznacza kłótnię ze wszystkimi o wszystko…

2 komentarze:

  1. Wyjście z Unii to plan Kaczyńskiego i jego popleczników. Nikt im już nie patrzyłby na brudne łapska.

    OdpowiedzUsuń