Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

poniedziałek, 24 czerwca 2024

Obłuda

 Milion złotych na willę ofiarował PiS-owski minister, z zasady nie dający pieniędzy na lewactwo, w której miała być prowadzona jakaś edukacja, przez homofobiczną fundację, pod kierunkiem księdza, skazanego za obrazę ministry Kotuli.

Kolejna, odległa od lewactwa i obdarowana przez wspomnianego ministra fundacja, nabyła dom z ogrodem, gdzie pierwej miał zamieszkać prezes obdarowanej instytucji. Kontrolujący dzisiaj rzecz senator odnalazł tam ślady libacji, walające się butelki po wódce, części garderoby w dziwnych miejscach i alkohol w lodówce. Nie bardzo się to kojarzy ani z nauczycielskim domem, ani edukacją.

Wedle ofiar wirusa informacji wierność ideologii jest równoznaczna z lojalnością wobec jej twórcy. Dlatego w zideologizowanych systemach ich uczestnicy solidarnie i energicznie bronią dobrego imienia swoich kolegów, sprzeniewierzających się głoszonym zasadom. Stąd komiczne wręcz poczynania pożytecznych idiotów, działających przeciw własnemu wizerunkowi.

Z takiego sposobu myślenia wywodzi się też obrona pedofilii duchownych, głoszenie komunistycznych zasad przez polityków, deklarujących antykomunizm i postępowanie hurrapatriotów, obiektywnie korzystne dla putinowskiej Rosji.

Hipokryzja ma różne imię, ale zawsze się wywodzi z fałszywie pojmowanej lojalności.


niedziela, 23 czerwca 2024

Fikcje

Kandydatem na prezydenta ma wedle Prezesa zostać ktoś, kogo nie można zaatakować. Nawet niesprawiedliwie nie można. Szukają więc, ale na razie nie mają takiego.

Czas grzecznej i potulnej Lewicy się skończył, oświadczył Adrian Zandberg i dzisiaj się ma rozstrzygnąć, czy Razem pozostanie w socjalistycznym klubie. Jeżeli zaś postulaty lewicy nadal będą ignorowane, powinna ona opuścić koalicję. Jeżeli rząd będzie utrzymywał dotychczasowy kurs, zdaniem szefa razemowców PiS na powrót przejmie władzę.

Oba ekstremalne ugrupowania, reprezentujące pobożną i bezbożną lewicę, postawiły zaporowe warunki. Znowu więc potwierdza się twierdzenie, że skrajności się stykają.

U nas zaś dziwnie łatwo o ekstremistów.



 

sobota, 22 czerwca 2024

Idole

 Strzeżcie się pilnie fałszywych proroków” [Mt 7, 15].

Rodzice, którzy bestialsko zakatowali 19-dniowego noworodka w Gorzowie, minimalnie się spóźnili. Gdyby 3 tygodnie temu zażądali zabicia dziecka, aborterzy nie mogliby odmówić. A w razie odmowy @Leszczyna nałożyłaby karę 550 tysięcy złotych [Kaja Godek].

Kilka praktycznie dni przed naturalnym porodem nie wolno dokonać aborcji płodu,  nawet gdyby poczęcie było wynikiem gwałtu. Klauzule sumienia i kary za ich nadużycie, nakładane przez Ministra Zdrowia nie mają z tym najmniejszego związku. Mamy więc albo ignorancję, albo kłamstwo, wycelowane w prostych ludzi, którzy nie znają prawa boskiego, nakazującego unikania takich elit

PiS-wski, były minister chce zaminować granicę. Jego kolega z rządu obroni trzeciego z nich, obciążonego mnogimi zarzutami prokuratorskimi. Najwyraźniej nie mają pojęcia o prawie ludzkim. Kierują się emocjami, co obok nieznajomości prawa również cechuje ludzi prostych. Dlatego więc pewnie chętnie przypisują sobie przynależność do wyższej jakby półki. Ostatnio dodają do tego, że jest ona intelektualna.

Nie przypadkiem zatem stracili władzę. Od elit bowiem wymaga się znajomości przepisów.


piątek, 21 czerwca 2024

Dowody

 Proszę usiąść i nie odpowiadać… Proszę wstać i proszę znowu usiąść. Taką serię poleceń otrzymał przedstawiciel Sejmu na rozprawie przed TK, prowadzonej przez znaną z ekstrawagancji sędzię.

W mediach społecznościowych ubolewa ona nad utratą ochrony SOP. Nie czuje się bezpiecznie. Można więc przypuszczać, że jej niekonwencjonalne, często prowokacyjne  zachowania lub teksty w mediach społecznościowych nie wynikały z poczucia przewagi merytorycznej nad adwersarzami, ale z chęci dokuczenia tym, którzy nie podzielali jej zdania. 

Boją się ci, którzy mają poczucie winy. Jeśli się nie toleruje cudzych poglądów, często własne wyraża się w sposób obraźliwy dla polemistów. Wtedy jednak jawi się też lęk. Kto sieje wiatr, zbiera burzę.

Poczucie sprawiedliwości różnie się objawia. Także strachem przed gniewem obrażonych. To miłe, że głosiciele PiS-u go nie tają. Sądząc innych swoją miarą, skazują się na karę, która się im słusznie należy.

W tym kontekście zrozumiałe jest postępowanie małopolskich rajców, którzy mimo większości w sejmiku nie wybierają na marszałka osoby, wskazanej przez Prezesa. Jego faworyt bowiem wcześniej prezentował zachowania obraźliwe także dla niedostatecznie jego zdaniem spolegliwych członków PiS. Teraz, będąc wyborcami, rewanżują się za poprzednie upokorzenia.

Natura w taki też sposób naprawia ludzki gatunek. Okazuje się, że mechanizmy ewolucji dotykają również trywialnych dziedzin. I bardzo dobrze. Dzięki temu cywilizowany świat się staje lepszy. 

 


czwartek, 20 czerwca 2024

Ukontentowanie

 Ludzie zapomną, co powiedziałeś i zrobiłeś, ale zapamiętają, jak dzięki tobie się czuli. [Maya Angelou].

Mógł popełnić kilkanaście przestępstw. Prokuratura chce byłego wiceministra sprawiedliwości nie tylko pozbawić immunitetu, ale i aresztować, aby nie mataczył. Może mu bowiem grozić nawet dwunastoletnia odsiadka. Jest podejrzewany o roztrwonienie 112 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości.

Obwiniany polityk utrzymuje, że działał dla obrony wartości państwa, zgodnie z prawem i zapowiada odparcie zarzutów. Mariusz Błaszczak broni go ze skutecznością wrót stodoły, gotujących się do lotu. Wiadomo więc raczej, jak się rzecz skończy.

Janusz Kowalski opuszcza ziobrystów. Przypisuje się to kłopotom partii w związku z zarzutami dla dysponentów Funduszu Sprawiedliwości. Dwa lata temu zapowiadał, że prędzej porzuci Sejm, niźli partię. Mandatu atoli nie złożył.

Beata Szydło nie uczestniczyła w corocznej mszy odprawianej na Wawelu w intencji Marii i Lecha Kaczyńskich.

Michał Wójcik proponuje kaczystom prawybory dla ustalenia wspólnego kandydata na prezydenta. Jego zdaniem wygrałby je Patryk Jaki. Każdy, kto posługuje się wobec mojego środowiska sformułowaniami w rodzaju „ukradli”, „rozkradli”, „zorganizowana grupa przestępcza” etc., niech się spodziewa pozwu, pisze na X.

Samozadowolenie, bijące z zachowania propagandystów PiS, sugeruje, jakoby trwali w przekonaniu, iż ich formacja jest górą. Jeżeli jednak nawet twórcy ich ideologii źle się czują w swoim towarzystwie, to co dopiero wyborcy.

środa, 19 czerwca 2024

Nikczemność

 Nie wolno krzywdzić ludzi, których wróg przeistoczył w żywe tarcze lub w odpowiednik innej broni. Takie głosy słychać w kontekście doniesień ze strefy Gazy i naszej granicy z Białorusią. 

Powstaje problem, czy ludzie, przez swoich władców użyci jako narzędzia wojny, mają prawa człowieka? Szczególnie kiedy albo sobie władzę wybrali, albo innej zapłacili za to, aby być takimi narzędziami. Wszak chcącemu nie dzieje się krzywda.

Chowanie się za kobietami i dziećmi jest najbardziej łajdackim wyrazem wojennego sprytu. Przeciwnik staje wobec konieczności złamania wyznawanych przezeń zasad moralnych. Łatwo też mu wtedy zarzucić własną podłość, co w pokojowej polityce nasiliło się od czasu upowszechnienia populistycznych ideologii.

Dopóki międzynarodowa społeczność będzie bezsilna wobec lokalnych satrapii, będziemy mieli ten problem i jego rozwiązanie jest tak samo konieczne, jak wprowadzenie skutecznego arbitrażu międzynarodowego.


wtorek, 18 czerwca 2024

Znowu

 Zdzisław Krasnodębski nie znalazł się na listach wyborczych PiS do PE. Nie wszedł więc w skład delegacji PiS do Brukseli. W dodatku jego stanowisko w reprezentacji partii ma podobno przejąć europoseł, który wyzwał na solo Lecha Wałęsę, a odmówił Dariuszowi Michalczewskiemu.

Teraz więc odsunięty profesor wyraża nadzieję, że "PiS się zmieni", ponieważ "bardzo proste hasła i bardzo toporna retoryka to droga donikąd". W jego ocenie partia powinna wrócić do koncepcji, która doprowadziła ją do uzyskania władzy w 2015 r. — "budowy szerokiej, atrakcyjnej, odważnej wizji programowej". — Jednak jeśli PiS pójdzie drogą werbalnej radykalizacji, manipulacji i braku autorefleksji, to zapewne powstanie nowa partia, by wypełnić lukę, jaka wtedy się otworzy — dodaje.

Małopolskie bez marszałka bo radni PiS, które ma w Sejmiku większość, nie słuchają Prezesa. Stracił już autorytet, bo swoimi wypowiedziami ośmiesza partię. Od dawna zresztą. Rezultat jest taki, że grupki zwolenników mają własnych kandydatów na marszałka i nie zamierzają ich zamienieć na innych.  

Graliśmy jak nigdy, wyszło jak zawsze, mówił kibic o meczu z Holandią. Ten błyskotliwy bon mot można łatwo skojarzyć z poczynaniami zwolenników Prezesa.


poniedziałek, 17 czerwca 2024

Przekaz

 Polska polityczna i medialna kacapia dostała w związku z imigrantami, sterowanego przez Moskwę amoku. Ja rozumiem, że oni bronią interesu narodowego. Ale dlaczego Rosji? [Tomasz Lis].

Przegrani łże-prawicowcy próbują kolejnych stereotypów w walce ze zwycięzcami ostatnich wyborów. Teraz podnoszą sprawę imigrantów. Prezentują zdjęcia grupek ciemnoskórych przybyszów na przystankach i przejściach dla pieszych w polskich miastach. Najwidoczniej są przekonani, że Polacy już zapomnieli o aferze wizowej.

Tymczasem, jak pisze Alicja Defratyka, w 2015 roku oficjalnie zawitało u nas 3.300 pracowników z państw islamskich. W 2022 roku było ich 136.000. Nieoficjalne zaś liczby są na razie nieustalone. Tym się musi zająć prokuratura. 

Na razie Niemcy nam odesłali pierwszą partię dziwnych filmowców, zatrzymanych w ich kraju z polskimi wizami, których nie daje się uznać. To jest oczywiście przypisywane przymusowej relokacji, jaką rzekomo uprawiają wobec nas nasi zachodni sąsiedzi.

Kto chce, niech wierzy w PiS-owskie bajdy. Tym razem jednak wiara musi tu być bardzo silna.

niedziela, 16 czerwca 2024

Powtarzalność

Po ostatnich decyzjach wyborców znacznie zmniejszyła się ilość PiSowców w Europarlamencie i oby to była trwała tendencja na wszystkich frontach [Krzysztof Skiba].

PiS przegrywa, bo jego wyraziciele zieją nienawiścią. Zamiast argumentów posługują się obelgami i pomówieniami. To ustawia jego zwolenników w roli obrońców oblężonej twierdzy, chroniącej ideologię, zbudowaną z aktualnych, bo stale zmiennych fobii wodza. Teraz wrogiem przestała być komuna, a została nim Unia, której przypisał niemieckość.

Rozpad partii jest zawsze powodowany intelektualną marnością jej organizatorów, która początkowo odpowiadała wymaganiom zwolenników. Z czasem spodziewają się więcej i zaczynają gdzie indziej szukać bardziej realistycznego autorytetu.


sobota, 15 czerwca 2024

Azyl

 Po dachach nie należy chodzić, ale jeśli to był wschód słońca, no to nie byłoby coś wielkiego. Ale jak to był inny powód, to wtedy już nie jest inna sprawa. Jakieś pouczenie co najmniej będziepowiedział Jarosław Kaczyński. Lider PiS odniósł się w ten sposób do incydentu z udziałem Dariusza Mateckiego, posła Zjednoczonej Prawicy.

Skrzypek na dachu, czyli metoda na niepoczytalnego. Żaden sąd tego nie kupi - napisał Donald Tusk, na platformie X, nawiązując do zainteresowania posłem przez prokuraturę.

Sam zaś nocny wędrowiec twierdzi, że z okna wszedł na dach, bo z góry lepiej widać stan łamania praworządności w Polsce. Poza tym zaś wyjaśnia, że poszedł sobie zrobić zdjęcie. Zrobił i wrócił.

– Gdyby ludzie tak naprawdę wiedzieli, co się dzieje w hotelu sejmowym, to na takie sprawy jak wejście Mateckiego na dach, nikt nie zwracałby uwagi. Polecam dziennikarzom zostać na kilka nocy z rzędu i popatrzeć – napisała Marianna Schreiber.

To już po dachu pochodzić sobie nie można? Gdzie zatem wzięty poseł ma uciec przed wścibskimi dziennikarzami?


piątek, 14 czerwca 2024

czwartek, 13 czerwca 2024

Różnice

 — Mamy dziś projekt, trochę jak kukułcze jajo (...) Nie wiadomo co z nim zrobić, bo zawiera wiele niedoróbek, niekonstytucyjnych regulacji (...) Pomimo wielu niedoskonałości, z szacunku dla projektodawcy proponujemy dalsze procedowanie tego projektu — powiedział Paweł Suski z KO o projekcie prezydenckiego sposobu regulacji postępowania w razie zewnętrznego zagrożenia.

Politycy Koalicji Obywatelskiej nie są już przewodniczącymi sejmowych komisji śledczych — odpowiednio do spraw wyborów korespondencyjnych oraz afery wizowej. Na ich miejsca wskoczyć mają Jacek Karnowski i Marek Sowa — ustaliła Wirtualna Polska. Nowi przewodniczący będą pełnić swoje funkcje przez zaledwie kilkanaście dni.

Porażka przyjaciela Andrzeja Dudy w wyborach do PE stała się przyczyną drwin w PiS z prezydenta. Satysfakcję z tego, że mandatu europosła nie uzyskał kandydat wskazany przez głowę państwa, ma mieć sam Jarosław Kaczyński. Ale prezes też musiał przełknąć gorzką pigułkę: wspierany przez niego Ryszard Czarnecki poległ w starciu z "gwiazdą" regionu – pisze Michał Wróblewski.

Mamy typowe zamieszanie powyborcze. Jedni się cieszą z sukcesu i kontynuują przedsięwzięcia, inni maskują gorycz i stają do rozprawy z winnymi… rzekomej wygranej.


środa, 12 czerwca 2024

Dno

– To, co od Państwa usłyszałem zmieniło mój sposób patrzenia na polskie realia i problemy, z którymi muszą się mierzyć polskie rodziny. Wykorzystam to w dalszej pracy dla Polski – powiedział Jacek Kurski, kiedy się nie dostał do PE.

– Teraz prezes będzie obrażony przez kilka dni, bo czeka go seria rozmów z tymi, którzy się nie dostali, a którzy będą przychodzić, skarżyć się, płakać, jaka ich krzywda spotkała. Potem mu przejdzie, bo co może zrobić – tak PiS-owski rozmówca Interii skwitował wyniki wyborów do PE. 

Kiedy Donald Tusk przeszedł do Brukseli, mówili, że tam uciekł. Teraz, kiedy wielu z nich nie zdołało powtórzyć rzekomego manewru przeciwnika, Prezes boleje.

Rzecz zaś zasadza się na wyczerpaniu możliwości współpracy wewnątrzpartyjnej. Taka zdolność, połączona z ideologią dawała kaczystom przewagę w poparciu ludzi bezkrytycznych. Kiedy się zaczęli łokciami rozpychać przy słoiku z konfiturami, przepadli.

I Prezes się na nich obrazi, pogłębiając problem.