Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

środa, 19 czerwca 2024

Nikczemność

 Nie wolno krzywdzić ludzi, których wróg przeistoczył w żywe tarcze lub w odpowiednik innej broni. Takie głosy słychać w kontekście doniesień ze strefy Gazy i naszej granicy z Białorusią. 

Powstaje problem, czy ludzie, przez swoich władców użyci jako narzędzia wojny, mają prawa człowieka? Szczególnie kiedy albo sobie władzę wybrali, albo innej zapłacili za to, aby być takimi narzędziami. Wszak chcącemu nie dzieje się krzywda.

Chowanie się za kobietami i dziećmi jest najbardziej łajdackim wyrazem wojennego sprytu. Przeciwnik staje wobec konieczności złamania wyznawanych przezeń zasad moralnych. Łatwo też mu wtedy zarzucić własną podłość, co w pokojowej polityce nasiliło się od czasu upowszechnienia populistycznych ideologii.

Dopóki międzynarodowa społeczność będzie bezsilna wobec lokalnych satrapii, będziemy mieli ten problem i jego rozwiązanie jest tak samo konieczne, jak wprowadzenie skutecznego arbitrażu międzynarodowego.


2 komentarze:

  1. A potem mówią; TAKA jest WOJNA!

    Ano jest i ona taka i ONI!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie. W rezultacie motywowane ideologią organizacje terrorystyczne muszą być eliminowane bez względu na koszt.

      Usuń