Z jakim przestajesz, takim się stajesz.
Femme fatale ujawniła się w aniołku PiS. Jedna z gromadki dziewczyn, ocieplających niegdyś wizerunek wyrazicieli, głoszących właśnie bzdury. Najpierw zmiotła z politycznej sceny jednego z najgorliwszych głosicieli jedynie słusznych prawd. Teraz o prezydencie pisze w swojej książce, że ma oczy zdziwionego chłopca. Odebrała mu resztki posiadanej jeszcze wiarygodności.
Członek Młodzieżowej Rady Sprawiedliwości, cudowne dziecko PiS, miał wywabić gospodarza z domu i na oczach jego jedenastoletniego synka ukraść stamtąd kosztowności. Teraz mu grozi wieloletnia odsiadka.
Nie chcą Kmity? To niech idą w diabły. Zmiany kandydata nie będzie. Tak prezes PiS miał skwitować opór małopolskich rajców sejmikowych przed wybraniem jego nominata na marszałka województwa.
Jakoś wybrańcy dobrej zmiany w bardzo specjalny sposób okazują jej lojalność.
Sypie im się wszystko. Wizerunek w oczach wiernych też. I dobrze. Teraz czas na odpowiedzialnośc za czyny...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przesadzili i teraz już się nie da przywrócić równowagi między ignorancją odbiorców i głupotą propagandy. Stąd samodzielność dawnych zwolenników.
UsuńPozdrawiam również.