Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

sobota, 22 kwietnia 2017

Wylot

Ciekawie się rzecz prezentuje. Szefowi MON odebrano Misiewicza, wyparto Berczyńskiego z podkomisji, kwestionuje się mu Obronę Terytorialną. Ziobrze psują reformę sądownictwa, w wyniku której resort sprawiedliwości by pozostał pod jego kontrolą. Trzecie z siłowych ministerstw, spraw wewnętrznych jest pod kierownictwem polityka niezwykle lojalnego, ale nieoględnego w słowie niczym Wacław Berczyński.
W tej sytuacji jest oczywiste, że Prezes musi bronić  swej władzy przed nazbyt samodzielnymi akolitami. Tymczasem Platforma go przymusza, aby w Sejmie stanął za Macierewiczem, bo go opozycja chce odwołać. To kto przed nim obroni Kaczyńskiego. Błaszczak? Szydło?
Najgorsze, że w rzeczywistości Prezesa trzeba będzie bronić przed żelaznym elektoratem PiS-u. Przecież nie przed opozycją. Najwierniejsi zaś zwolennicy, dwie trzecie pisofilów składa się z prawdziwych Polaków, święcie przekonanych, że powodem smoleńskiej katastrofy nie było wprowadzenie wielotonowego, słabo przy prędkości poniżej 300 km/h sterowalnego samolotu w las pokryty gęstą mgłą, a niesłyszalne i szybsze od rejestratorów eksplozje. Więcej, teraz natychmiast powstanie hipoteza, że to układ wypłoszył z Polski i wyparł z podkomisji odkrywcę owego niewykrywalnego wybuchu o mądrej wielce nazwie. I to Kaczyński może być obwiniany o kierowanie zmową.  
Rzecz zakrawa na absurd? Oczywiście, ale bardzo wyrafinowany. Bowiem już przedsmoleńskie teorie spiskowe, w które się musiał uwikłać PiS łykając przystawki są dostatecznie zawiłe. Zdumiewały więc ideologiczne walki z wykształciuchami, zaskakujące stawianie się w roli przewodniej siły proletariatu, niespodziewana gorliwość w promowaniu religii niedługo po przekonywaniu o szkodliwości ZChN-u dla Kościoła. Kiedy zaś na tamtej podstawie spiętrzono jeszcze zamach smoleński, rzecz się już zaczęła rozsypywać. Dostawienie jeszcze rewelacji podkomisji Berczyńskiego do szczytu piramidy musiało doprowadzić do jej katastrofy.
I już teraz będzie wiadomo, kto jest za awanturę winny. Przecież nie Macierewicz i stojący za nim Ziobro, ale ten, który stracił wiarę we własne słowa z miesięcznic i niespodziewanie ruszył przeciwko ostatecznym odkrywcom przyczyn tragedii. Konia z rzędem temu, kto żelaznemu elektoratowi PiS-u wytłumaczy, że było inaczej.
A obrona Macierewicza w Sejmie? To będzie kolejny dowód na preześną nieprzewidywalność. Mocny, bo nie wypowiedziany. Czyli jeszcze bardziej spiskowy od innych. Przecież zawsze najtrudniej jest się wyplątać z własnych sideł.

3 komentarze:

  1. Owładnięty rządzą władzy,zacofaniec,niedojda,pasożyt Kaczyński.Co skłania go do tolerowania np. Szmacierewicza,Berczyńskiego,Jannigera,wariatów z podkomisji smolenskiej czy do niedawna Misiewicza.Wiadomo religia smoleńska,Ry-cyk i ludzie z jego nadania,to jedno dno.Drugie to "cudowna broń" na kaczora którą ma Szmacierewicz.On to po zjedzeniu obiadku i wychyleniu paru "luf" na rozdygotane tchórzostwem nerwy,dał dyla ze Smolenska.Po powrocie nocą,brawurową akcją jak płk.Otto Skorzenny z czasów drugie wojny światowej przejął archiwum.Mając akta,haki na "Balbinę" i pozostałych pisowców,nikt nie będzie chciał się z nim gryzć,bo wiele ciekawych rzeczy byśmy się dowiedzieli.Jak dla mnie,bardzo chciałbym aby się jak najszybciej zaczęli gryzć miedzy sobą,wzięli za łby i pozagryzali.Wszystkim to wyszloby na dobre, bo do wyborów jeszcze ho,ho.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wolałbym abyś przezwiska pozostawił hejterom Zawsze przesłaniają komunikowane treści i zawsze brzmią obraźliwie, a to niegodne kulturalnego człowieka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yes sir! dlaczego kapciowy Brudziński, komentuje przyjazd Tuska, publicznie w mediach w żenujący sposób? Ta od Szyszki mówiła o szubienicy i kajdanach,czytałeś?To niegodne wypowiedzi, rasy panów.Ja jestem dla nich gorszy sort.ps.szanuję Twoje zdanie,jesteś ok.dobrej nocy!

      Usuń