Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 22 grudnia 2023

Kultura

 Buta. 

Panowie Kamiński i Wąsik pokazali się w Sejmie. Rzucili w ten sposób wyzwanie systemowi prawnemu Rzeczypospolitej, której byli ministrami. W dodatku pierwszy z nich zaprezentował gest Kozakiewicza posłom rządzącej koalicji. 

Jan Piński zwraca uwagę na to, że ułaskawienie, jakie uzyskali obaj panowie przed uprawomocnieniem się ich wyroku, wykluczało odszkodowanie, należne osobom pokrzywdzonym przez osądzone przestępstwo. Nie może prezydent państwa odbierać jego obywatelom należnych im praw. To argument równy temu, że w ogóle nie można ułaskawić człowieka niewinnego. Takim jest każdy, kto nie został prawomocnie skazany.

Według Romana Giertycha panowie Wąsik i Kamiński przychodząc wczoraj do Sejmu i podejmując głosowanie już po wydaniu na nich prawomocnego wyroku skazującego, popełnili przestępstwo, polegające na podszywaniu się pod funkcjonariusza publicznego. W świetle prawa utracili bowiem mandat. Mecenas zgłosił to do organów ścigania.

Ogólnie zaś Mariusz Kamiński swoim gestem zelżył nie tylko posłów rządzącej koalicji. Obraził także prezydenta, sugerując, że Andrzej Duda podobnie jak on szanuje demokratycznie wybrane władze Rzeczypospolitej.

Jeżeli zarząd PiS-u nie potępi opisanego wybryku, partia straci możliwość przedstawiania się jako patriotyczna.


7 komentarzy:

  1. Cześć Stary!

    Myślę, że to Kaczyński, osobiście zachęcił Kamińskiego & Co. do takiego zachowania.
    Gówniarz wywalony z piaskownicy chce przetestować nowe granice i każe zaufanym głupkom podrażnić aktualne kierownictwo.

    Jak głupków wsadzą do paki, to się może gówniarz trochę opamięta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Radku!
      Według Jadwigi Staniszkis Prezes zawsze traktował ludzi instrumentalnie. Według zaś Kamila Dziubki, a raczej ich rozmówców, całe PiS jest scementowane materialnym interesem. Wszyscy oni nie mają szans na przetrwanie poza partią. Kiedy się to połączy wydaje się, że nie ma tam szans na opamiętanie się.

      Usuń
    2. Dokładnie tak. Wyjątkowo trafny opis ,,ideologii'' pis/a...

      Usuń
  2. Dorzuciłbym do tego taki drobiazg, że Kamiński publicznie znieważył sąd wydający wyrok, mówiąc (cytat): "Ten wyrok, którego nie uznajemy i uważamy, że nie ma podstaw do wygaszania nam mandatów jest to wyrok godny pogardy..."
    A tak trochę zmieniając temat, a trochę jednak do tematu nawiązując: Wiesz, że charakterystyczną cechą dla ludzi wychowanych w patologicznym, przemocowym środowisku, jest w pierwszej reakcji na opór przed narzuceniem swojej woli, próba zastraszenia? Zauważyłeś ostatnio, jak wielu posłów i posłanek PiS wypowiadało słowa ocierające się o groźby karalne? Im raczej nic się nie stanie, bo są posłami, a nawet tracąc mandat, będą na tyle blisko dużej polityki, że sądy zatrzęsą portkami i tak na wszelki wypadek odpuszczą, ale gdybym to ja powiedział sędziemu "Ja ze zdrajcami potrafię się rozprawić jak kiedyś", a taką groźbę publicznie wypowiedziała posłanka PiS, Agnieszka Wojciechowska van Heukelom w kierunku tych pracowników TVP, którzy współpracują z nowym rządem. I tego straszenia jest całkiem sporo, że wspomnę tych, którzy próbują zastraszać Hołownię, Sienkiewicza, czy samego Tuska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamiński wykazał się też niekonsekwencją. Odwołując się od następstw skazującego wyroku potwierdził, że nie uznaje ważności swego ułaskawienia, czemu miał przeczyć gest Kozakiewicza, pokazany posłom, którzy go okrzykami posyłali do więzienia.
      Strach zaś jest bronią, której skuteczności się doświadczyło samemu na sobie.

      Usuń
  3. Pokazał wół , kim zawsze buł...

    OdpowiedzUsuń