Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

sobota, 16 grudnia 2023

Rudymenty

 Brak 3 mln złotych na wypłaty w KPRM. Pożarły je odprawy (do 200 tys. zł.) dla odchodzących, dwutygodniowych ministrów i ekwiwalenty za niewykorzystane urlopy zwolnionych pracowników oraz wynagrodzenia setki specjalistów, zatrudnionych tam przed wyborami.

Fakt, że pięć miliardów euro odblokowano w Brukseli, sam Błaszczak uznał za mały deszcz z wielkiej chmury. Jego pryncypał już w połowie roku o to zabiegał i uroczyście zapowiadał ich pozyskanie. Nie złożył tylko wniosku. Naprawienie tego zaniedbania zaowocowało nie tylko wspomnianą wpłatą tegoroczną, ale też  zapowiedzią odblokowania po Nowym Roku kolejnych siedmiu miliardów euro.

Inny wyraziciel PiS-u, Krzysztof Szczucki już wczoraj twierdził, że nowy rząd niczego nie zdziałał. Czuje się nim rozczarowany. Zlikwidowano atoli podkomisję smoleńską. Podobno kosztowała trzydzieści milionów złotych. Zdaniem wielu wydano na nią więcej, co najmniej o jednego odrzutowca ruskiej produkcji. Chodzi o bliźniaczego tupolewa, wykorzystanego do eksperymentów wytrzymałościowych, których nie wytrzymał. 

W dodatku członków podkomisji odwołano z Komisji Badań Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Antoni Macierewicz zapowiada jednak, że będzie działał mimo to. Do sierpnia. Nie uznaje bowiem prawomocności decyzji o likwidacji podkomisji. Inaczej łatwiej by było dowieść, że wbrew rozczarowaniu posła Szczuckiego rząd jednak działa.

We Wrocławiu powtórzono wczoraj wyczyn Grzegorza Brauna. Zgaszono przestępczo chanukowe świece, zapalone przez wyznawców judaizmu. Mimo to wyraźnie już średniowiecze się skończyło. W Małopolsce została odwołana Barbara Nowak. Jak mówi zawieszona przez nią w czynnościach nauczycielka, niszczyła ludzi z różańcem w ręku.

Prezydent przyjął wczoraj Betlejemskie Światło Pokoju, przyniesione mu przez dzieci. Wbrew protestom przewodniczącego Episkopatu podpisał też wydobytą z zamrażarki ustawę o finansowaniu in vitro. Dla równowagi wystąpi też z ustawą, umożliwiającą finansowanie przez państwo innych sposobów usuwania niepłodności od zapłodnienia pozaustrojowego. Jakiś ksiądz wyjaśnił, że chodzi o usuwanie fizycznych i duchowych przeszkód dla zapłodnienia.

Nic nie zadowoli zmieniaczy dobra. Niewątpliwie mieli szerszy gest. Nic dziwnego, że odchodząc, wloką za sobą pozostałości, godne ich pogardy dla zasad.


6 komentarzy:

  1. "Antoni Macierewicz zapowiada jednak, że będzie działał mimo to."

    Antek ciężko pracuje na to, żeby go jednak wreszcie wsadzili do Tworek!

    Gdzie według niektórych powinien trafić już dawno temu, choćby z racji żółtego koloru "papierów", które jakoby załatwił sobie jeszcze za "schyłkowego peerelu"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W alternatywnym świecie tak się właśnie dzieje. I nic tego nie zmieni.

      Usuń
  2. W przeciwieństwie do Grzegorza Brauna, który jest zwykłym głupkiem i kłamcą pospolitym (to drugie potwierdzają dawne wyroki niezależnych sądów), Antoni Macierewicz nie jest żadnym wariatem, lecz zimnym i wyrachowanym kłamstwa mistrzem.
    Trudno go będzie za to skazać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje się, że dla polityka nie wyrok za kłamstwa, a powszechne przekonanie, że kłamie, jest bardziej bolesne. Mateusz Morawiecki miał bodaj dwa wyroki skazujące na prostowanie wypowiedzi, a bardziej go chyba bolą porównania do Pinokia.
      Opinia publiczna automatycznie szufladkuje ludzi na świeczniku. I wie swoje.

      Usuń
  3. Antoni to cyniczny, wyrachowany drań, a niewykluczone , że również ,, poplecznik '' Moskwy na Polskę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak też o tym piszą, ale zacietrzewienie też się tak objawia.

      Usuń