Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

poniedziałek, 1 października 2018

Wybawienie

– Możemy wybrać: albo Rzeczpospolita Samorządowa albo Rzeczpospolita Morawiecka, gdzie największą ambicją samorządowców Prawa i Sprawiedliwości jest zasiadanie w radach nadzorczych państwowych spółek – czytamy na stronie PSL-u. Rzecz jest zapisana wraz z prezentacją licznika oficjalnych kłamstw. Wedle polityka ludowców, Krzysztofa Hetmana, na stulecie niepodległości osiągną setkę lub ją nawet przekroczą.
W tej sytuacji nic dziwnego, że media nie wierzą, iż obecny minister uzyskał magisterium już pełniąc urząd. Uczelnia, która przyznała mu dyplom nie chce ujawnić tytułu panaministrowej pracy dyplomowej, on sam się również przed tym wzbrania. W rezultacie żywiący wątpliwości dziennikarz wystąpił do sądu i uzyskał tam potwierdzenie prawa dostępu do informacji publicznej, jaką jest przebieg studiów wysokiego urzędnika państwowego. Społeczna Akademia Nauk w Olkuszu, która przyznała inkryminowane magisterium odwołała się w tej sprawie do NSA. Rzecz jest niebagatelna, bo to sam Prezes nakazał ministrowi uzupełnienie wykształcenia.
Aliści krzywdą byłoby dla PiS-u zarzucanie mu ustawicznego łamania ósmego przykazania. Wprawdzie przeciwna informacja nie dotyczy członka ugrupowania lub nawet Zjednoczonej Prawicy, lecz nieformalnego koalicjanta, ale jednak się pojawiła.
Oto Paweł Kukiz na wojewódzkiej konwencji w Kielcach oświadczył, że kandydat jego partii na prezydenta Warszawy “wielkich szans nie ma”. Także jego sympatia "jest akurat niekoniecznie mocno nakierowana na naszego kandydata". Jeżeli to nie jest szczera prawda, to nic nią nie jest. Wszak Eliza Michalik dawno mówiła, że rzeczony kandydat kukizowców jest dokładnym zaprzeczeniem tego, co prezentuje, a ona przecież nie tai niczego, co by było związane z polityką.
 – Zaciera się w masowej kulturze ponowoczesnej tradycyjne pojęcie dobra i zła - coś, co mieściło się w przedwojennej zasadzie przyzwoitości, do czego wracał Bartoszewski, mówiąc, że "warto być przyzwoitym" – mówi profesor Mikołejko – bowiem obecne “rozlewisko kłamstwa rzeczywiście jest przerażające i przynosi na myśl najgorsze wzory dziejowe”. Dobrze więc, że do Sejmu weszło też drugie ugrupowanie pozasystemowe. Ratuje zwolenników PiS przed rozterkami. Niechże więc ktoś powie, że pluralizm jest zły.
Tylko, że optował za nim Lech Wałęsa. Wciórności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz