Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

piątek, 11 października 2019

Biesiadnictwo

Pij, pij, pij bracie, pij. Na starość torba i kij…[biesiadne].
— Przeszłość i przyszłość to nierzeczywistość. Teraźniejszość jest rzeczywista — tak mniej więcej postrzegają świat “pięknoduchy”, trwające ponad czasem. Bo też emocje można przeżyć tylko teraz. Nie można ich sobie wyobrazić, nie oszukując zmysłów. Prawdziwe bowiem jest to, co czujemy. Reszta to interpretacja. Dlatego po nas chociażby potop.
Nie tylko każdy narkoman się pod tym podpisze. Nie tylko każdy alkoholik. Chociaż oni też aby osiągnąć szczęście potrzebują jednak małpki czy innej kreski. Ich bowiem zażycie pozwala intensywnie przebywać w świecie, który czują. Prawdziwszym, bo postrzeganym dzięki dodatkowo uwrażliwionym zmysłom.
Pod tym się też podpisze zwolennik darowanego dobrobytu. On nie potrzebuje nawet używek, aby chwalić taki stan. Wystarczy mu zapewnienie o wiecznym utrzymaniu tej swoistej “ciepłej wody w kranie”. Warunkiem jest zachowanie władzy przez tych, którzy są zwolennikami porządku, obalonego przez twórców “okrągłostołowej zmowy”.
Bo to był dobry porządek. Oni w to wierzą a wiara przenosi góry. Zapewnia on plusy, jedność narodową i, co zawsze nęci, jedynie słuszną rację. Bo nasza świetlana przeszłość zapewnia nam prawo do wdzięczności świata, od którego ją odbierzemy, powstaliśmy bowiem z kolan.
Dlatego też jedynie słuszni propagandyści za nic mają twórczość artystki, która w Rzeczpospolitej Obojga Narodów dostrzega Żydów, na Ziemiach Odzyskanych cienie autochtonów, a w ogóle myśli, czyli nie zachowuje się jak modelowa kobieta z modelowej parafii. Jest niesłuszna. Najwyższy więc spec od słusznej kultury za zasługę sobie poczytuje, że nie czytał jej książek, za które otrzymała Nobla.
A czterogłowy potwór? Napiętnuje się, wykluczy, wypędzi czy jakoś tak. Bo jedność psuje, a bez niej ani rusz. Nie da się spokojnie biesiadować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz