Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

poniedziałek, 16 marca 2020

Implikacje

Prezydent jeździ po kraju i... kontroluje szpitale. Jakoś nie słychać, że wzywa Polaków, aby unikali podróży. A z zagranicy ma wrócić paręnaście tysięcy rodaków, którzy by powinni się zaraz zamknąć w domach na dwa bodaj tygodnie. Na razie było tylko parę setek takich “szczęśliwców”. Może się więc okazać, że do świadomości obserwujących głowę państwa przyjezdnych nie dotrze wieść o specjalnych zarządzeniach władz.
O ile w ogóle powrócą. Bo arbitralna i z zasady nie konsultująca niczego władza nagle odcięła nas od zagranicy niczym jakaś Ameryka. Ona bez ostrzeżenia potraktowała nas identycznie, jak nielubianą za oceanem Europę. Tyle że do Stanów się jeździ, a do Polski wraca. Całe więc rzesze nieszczęśników w USA próbują daremnie porozumieć się z LOT-em, aby ustalić co zrobić z wykupionymi, a niepotrzebnymi nikomu biletami powrotnymi. W hiszpańskiej Maladze utknęła reprezentacja górskich kolarzy. Przynajmniej mają rowery. Nasza konsul w Tunezji doradza aby Polacy co prędzej uciekali do kraju. Czym? Może latającym dywanem.
Ale los podróżników to jedna sprawa. Jak pisze świetnie zorientowany w prawie mecenas Giertych “Polska Konstytucja i ustawy nie przewidują żadnej roli Prezydenta RP w zwalczaniu epidemii. Jeżdżenie po szpitalach i udawanie, że PAD coś tam sprawdza jest zwykłym robieniem kampanii wyborczej. I narażaniem osób, które spotykają się z PAD i jego ochroną”. Tomasz Lis w tym kontekście pyta “Czy dobrze rozumiem, że jest dziś w Polsce jeden człowiek, którego ograniczenia narzucone słusznie wszystkim, nie obowiązują”? Ale trzynastu ozdrowieńców, czyli osób u których ustąpiły objawy, to jednak dobra wiadomość. Tylko komu to zawdzięczają?
Dzieją się też rzeczy jeszcze bardziej dziwne. Maciej Lasek stwierdza, że "Agata meble" przekazuje milion zł na walkę z koronawirusem, szpital w Zielonej Górze sam szyje maseczki ochronne, a rząd w tym czasie ogłasza przetarg na zakup 280 limuzyn. Niepojęte! Władza bowiem zamierza kupić 210 luksusowych samochodów osobowych a 70 wypożyczyć. Wśród zakupionych ma być 26 aut elektrycznych.
Może nareszcie. Tyle tylko, że jak się z pieniędzmi na zwalczanie koronawirusa spóźnią podobnie jak z wprowadzaniem elektrycznego taboru, to będzie raczej po herbacie.
Na razie rozwój wypadków sugeruje bałagan, co przeczy oficjalnej propagandzie. Może dobrze by było, aby sobie władza już uświadomiła konieczność spójnego działania?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz