Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

wtorek, 24 marca 2020

Opóźnienie

— Skoro mamy w Polsce parodię praworządności, a w tych dniach będziemy mieli parodię kampanii wyborczej, to dlaczego nie mielibyśmy mieć także parodii wyborów — pyta Tomasz Lis w Newsweeku. — W zasadzie sama ta sytuacja Andrzeja Dudę całkowicie przekreśla moralnie — dodaje w tym samym felietonie.
— Polityka, to roztropna troska o wspólne dobro — tak to definiował Arystoteles. Nie jest nią zatem strategia, którą sobie przyjął PiS dla osiągnięcia celu. Przecież nie o wspólne dobro chodzi parodyście. Raczej o wspólny śmiech. Ten zaś jest inspirowany przez nieroztropność. Tak to przynajmniej wynika z “Pochwały głupoty” Erazma z Rotterdamu.
Ale trudno też o szczery wybuch entuzjazmu u tych, którzy pragną prawdziwej praworządności, kampanii wyborczej, wyborów wreszcie. Są bowiem wartości, z których się nie żartuje, nawet nie naraża się ich na kpiny. Bo, jak wczoraj mówił Donald Tusk, nic nie jest ważniejsza od zdrowia i życia obywateli.
Czy jednak pandemia nie wszystkim wystarcza, aby to sobie uświadomić?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz