Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

niedziela, 15 marca 2020

Zmiana

Przesunąć, czy nie? Chodzi o wybory prezydenckie. Krótki czas przeznaczony na kampanię miał sprzyjać dobrej zmianie, ograniczając niekorzystne oddziaływanie negatywnego elektoratu na wizerunek jej kandydata. Teraz się okazuje, że epidemia wymaga raczej zwłoki. Tym bardziej, że z najnowszej historii Europy znane są znacznie mniej poważne powody dla opóźnienia wyborów.
Mecenas Giertych w tym kontekście stwierdza, że "Jeżeli w czasie wyborów obowiązywałaby obecne zasady kwarantanny, to byłyby nieważne, bo osoby przebywające na kwarantannie nie mogłyby głosować. A to naruszałoby prawa obywatelskie. Więc o ile koronawirus całkowicie nie wygaśnie do końca kwietnia, to wyborów w maju nie może być". Czyli albo bezpieczeństwo, albo wybory.
Tymczasem rzeczone a negatywne czynniki w kampanii prezydenta Dudy objawiły się już tym, że szefowa jego sztabu zrezygnowała ze swojej funkcji z przyczyn zdrowotnych. Jak podkreślił wzięty wyraziciel popierającej prezydenta formacji, nie ma to żadnego związku z koronawirusem. Chyba prawdę powiedział, rzec by można kurczę pieczone, gdyby tylko ono wchodziło w grę.
Mikrob zaś zmieni chyba sposób myślenia o naszej polityce. Okazuje się bowiem, że to co “mojsze” nie ma najmniejszego znaczenia w konfrontacji z wyzwaniami, jakie przed władzą stawia rzeczywistość. Niezależnie więc od tego kogo i dlaczego reprezentant suwerena nazywa komunistą, jeżeli rządzi, musi mieć zdolność sprawowania władzy, a nie tylko radość z wymyślania przeciwnikom.
Zaczyna się zatem nowa era. Bezmózgi wirus, odzwierzęcy w dodatku pokazuje, że polityka to nie tylko spychanie części rodaków w odmęty elementu animalnego, czy drugiego sortu, ale podejmowanie decyzji, za które się ponosi odpowiedzialność.
I to nie taką, jakiej w warunkach organizacyjnej fikcji nie ponoszą stratedzy, kierujący z tylnego fotela.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz