Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Ekspiacja

Do Ameryki poleci z Polski ekipa wojskowych lekarzy, aby tam pomagać w zwalczaniu pandemii. Amerykanom nie pomogą oni w sposób zauważalny, nam lekarzy brakuje.
Obdarowani zaś sojusznicy będą mieli trudną sytuację. Mogą robić dobrą minę do złej gry i przyjąć niezbyt potrzebną pomoc albo w trosce o interes alianta odesłać ją tam, gdzie jest bardziej chyba przydatna, do Polski. I tak źle i tak niedobrze.
Wisła wysycha. Czeka nas susza. W tym roku będzie bardziej dotkliwa, niż była w ubiegłym, bo po raz trzeci z kolei należycie się nie odnowiły zasoby wód podziemnych i ich poziom znowu się obniżył. Tymczasem władze, zamiast wdrażać programy oszczędzania wody, są zajęte wymuszeniem wyborów.
Na siłę chce się doprowadzić do reelekcji najgorszego prezydenta ze wszystkich w trzydziestu latach istnienia III Rzeczypospolitej [Newsweek]. Bez stanu wyjątkowego, bo nie da się w nim prowadzić kampanii. A teraz można? [Krzysztof Luft].
No i mamy pomysł żywcem ze średniowiecza. Przynajmniej w Wysokiej Mazowieckiej, gdzie proponowano oznaczać domy sąsiadów, zarażonych koronawirusem. To dalszy krok dyskryminacji wobec dotychczasowego hejtowania medyków, zaangażowanych w leczenie ofiar epidemii oraz próba usankcjonowania tego procederu. Starosta rzeczonej miejscowości wycofuje się wprawdzie z pomysłu, który jednak zgłosił wojewodzie.
Mamy festiwal sprzeczności. Dopóki to występuje w polityce wewnętrznej, jakoś się można łudzić, że rzecz dotyczy tylko osób z “wyższej jakby półki”. Kiedy jednak wychodzi w świat, zaczyna dotykać wszystkich. Przecież to nasz rząd. Nasz więc wizerunek.
Rzeczywiście Prezesa musiał ktoś bardzo skrzywdzić, skoro tak intensywnie odczuwa potrzebę upokarzania “uzależnionych od siebie” [Marek Migalski] chociażby poprzez dezawuowanie elit wyzwalając żenujące zachowania rodaków. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz