Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

czwartek, 9 kwietnia 2020

Nierzeczywistość

— Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych dotyczących właściwości Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawach dyscyplinarnych sędziów. Podnoszone przez Komisję (Europejską - red.) zarzuty dotyczące stanu faktycznego i prawnego uzasadniają zarządzenie środków tymczasowych — podała Interia.pl.
— TSUE nie ma kompetencji do oceny, ani tym bardziej zawieszania konstytucyjnych organów państw członkowskich. Dzisiejsze orzeczenie jest uzurpacyjnym aktem naruszającym suwerenność Polski — konkluduje na Twitterze nasz wiceminister sprawiedliwości.
No i mamy to, co od dawna było wiadome. Jeżeli wiceminister wyraża oficjalny pogląd, teraz albo TSUE nałoży kary pieniężne na kraj zmagający się z epidemią, albo poprzestanie na jałowych utyskiwaniach. W pierwszym wypadku będzie mu można przeciwstawić praworządność narodu, który nie bacząc na morowe powietrze robi wszystko, aby zgodnie z wymogami swej Konstytucji dotrzymać terminu wyborów. W drugim wypadku będzie tak samo i Unia tym bardziej będzie przedstawiana jako bezsilna i kończąca swój byt plutokracja.
Dobra zmiana ma zakładników. Cały naród. I żadne płacze i żadne krzyki nie przekonają nas, że białe jest białe a czarne jest czarne. Tylko co na to powie elektorat, który w przeważającej części nie tylko nie chce wyborów, ale także nie kwapi się do polexitu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz