Liczba wyświetleń w zeszłym tygodniu

niedziela, 10 maja 2020

Kamieniarstwo

– Tak, rzeczywiście tak było, że do wczorajszego głosowania, które wygrała koalicja rządząca, opozycja mówiła, że skandalem jest to, że wybory mają się odbyć 10 maja. Od wczoraj mówi, że skandalem jest to, że wybory się nie odbędą. To efekt frustracji, gdyż państwo polskie funkcjonuje za rządów PiS, a nie działało za rządów opozycji, dzisiejszej opozycji. Wszyscy pamiętamy słowa ówczesnego szefa MSW, dziś posła Koalicji Obywatelskiej, który nazywał państwo polskie kupą kamieni i tak rzeczywiście było. Teraz państwo polskie jest sprawne .
Tak rzecz rozumie dawno nie widziany Mariusz Błaszczak. Podobno jeden z pretendentów do stanowiska premiera. Obok Jacka Sasina. Mateusz Morawiecki bowiem, nie kochany przez dobrozmienny beton, jest na cenzurowanym. Dlatego Prezes zwołał wczoraj nagłą naradę na Nowogrodzkiej. Chociaż może nie tylko. — Czekajcie przy tv do wieczora,jest przesilenie polityczne i rządowe.Wybory najprawdopodobniej 23 maja — napisała jeszcze wczoraj apolityczna sędzia Krystyna Pawłowicz.
W Monitorze Polskim przyznano, że wyborów dzisiaj nie będzie mimo, że Podjęte zostały wszystkie możliwe działania zmierzające do przeprowadzenia głosowania w dniu 10 maja 2020 r., w tym zwłaszcza w uzgodnieniu z członkami Rady Ministrów (-) wydrukowano karty do głosowania, instrukcje głosowania korespondencyjnego oraz oświadczenia o osobistym i tajnym oddaniu głosu na karcie do głosowania (-) Rada Ministrów uznaje, że wydrukowane elementy pakietu wyborczego powinny zostać wykorzystane w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, które zostaną przeprowadzone zgodnie z uchwalonymi zmianami prawnymi.
Komunikat świadczy o głównych problemach państwa, które podczas epidemii, suszy, w obliczu światowego kryzysu są godne umieszczenia w urzędowym dzienniku. — Biedny, poczciwy Gowin. To jest tak jak właściciel pizzerii rozdziela z Vito Corleone rewiry w Brooklynie. Izba Kontroli wcale nie uzna “nieważności” wyborów, tylko uzna ze nie ma czego uznawać, Pani Witek wyznaczy nowy szybki termin, a Gowin zostanie jak Himilsbach z angielskim — ostrzegał profesor Sadurski
No i mamy. Marszałek Terlecki pokazał gest zwycięstwa wychodząc od Prezesa. Druki więc uratowano. Uff, co za ulga. Kamieni kupa by znowu była, gdyby nie Prezes. I jego doradcy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz