Fundamentalizm jest nieeuropejski.
Wyznawcy każdej chyba religii mają obowiązek przekonywania niewiernych do swojej wiary. Realizowane w przesadnej formie, prowadzi do niepożądanych konsekwencji. Stąd się wywodzi podejrzenie, że neutralne wyznaniowo państwo w rzeczywistości nakłania obywateli do porzucenia swojej wiary. Ba, prawdopodobnie zniesienie kar za aborcję jest w fundamentalnym pojęciu równoznaczne z nakładaniem obowiązku jej praktykowania.
Tak czy owak, religijne wojny, opóźnienie rozwoju nauki były efektem konieczności szerzenia wiary. Podobnie jak antysemityzm, antyislamizm, czy wszelka inna wrogość do religijnych odmieńców, nieznana chyba tylko buddystom. Prześladowanie nieprawowiernych miało ich skłonić do przejścia na łono właściwej wiary i zapewnić pośmiertne profity, których się sami pozbawiali przez swoje zaprzaństwo.
Europa się pozbyła takich uprzedzeń już w dobie Oświecenia. Skorzystała tu zresztą z doświadczeń starożytnego Rzymu, którego upadek zapoczątkowała religijna nietolerancja. Dopóki nie zwalczał obcych bogów, trwał.
Demokracja to władza ludu, wszystkich obywateli, niezależnie od ich poglądów. Szczególnie w Polsce, która przed rozbiorami jednoczyła prawie siedemdziesiąt społeczeństw, odmiennych etnicznie i wyznaniowo.
Kiedy się bowiem prześladuje jakąś ich część, nie można mówić o sprawowaniu przez nich władzy. Nie można więc mówić o równości wobec prawa i demokracji.
W Polsce przez całe wieki piętna nosiły ogromne rzesze mieszkańców, którym przypinano różne łatki i tworzona na ich podstawie stereotypy; Chłopi pańszczyźniani, mieszczanie Żydzi, Niemcy... cykliści, komuniści... Szlachta kontra włościanie , szlachta rodowa kontra zagrodowa , intelektualiści kontra tradycjonaliści... A poniewaź demokracja z natury chce godzić odrzycaja ją zarówno Rosja, Chiny USA Trumpa i San Escobar wezyrka kacza/fiego. Ot , dola...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W dodatku jesteśmy na styku kultur, w najbardziej skrwawionej części świata. Kiedy jeszcze Watykan uważał nas za gorszych wyznawców, co wynikało z tolerancji wieloetnicznej Rzeczypospolitej, mamy wszystkie warunki, aby wpaść w fatalizm.
UsuńPozdrawiam również.