W rozumieniu spiskowców zasady higieny wymagają, aby każdy członek grupy, zajmującej się nielegalnymi przedsięwzięciami, znał i mógł zeznać na niekorzyść tylko jednej osoby, usytuowanej wyżej w hierarchii i wyłącznie na niekorzyść mu podległych osób. Takiej organizacji wyraźnie nie przestrzegano w grupach tłustych kotów, niedawno na swój sposób zarządzających niektórymi funduszami lub fundacjami publicznymi. Teraz to powoduje ich panikę w wypadku, kiedy któryś z aresztowanych jej członków zaczyna zeznawać.
Każde nielegalne działanie wymaga wyobraźni i organizacji. Tomasz Mraz ujawnił, że tłuste koty przygotowywały się na ewentualne kłopoty, ale zalecały sobie wielce prymitywny sposób. – Jeżeli cię złapią za rękę, mów że to nie twoja ręka – taka miała panować zasada. Kłamstwo w takim wypadku nie ma wielkiego sensu. Oczywiste bowiem zatajenie prawdy pogarsza tylko sytuację podejrzanego.
Od czasów carskich było wiadomo, że spisek musi się opierać na rzeczonej higienie. Wtedy aby go rozbić, trzeba ująć większość jego uczestników. Przestrzeganie tej zasady bardzo utrudniało już pracę Ochranie. Ich bowiem ofiary wiedziały niewiele, a zagrożone osoby znikały albo za granicą, albo w jakichś komyszach. Stąd sukcesy naszych organizacji podziemnych czasu wojen i rozbiorów. Tam jednak nie interes własny, a publiczny był motorem działania. To jest jasne dla każdego, uważnego ucznia szkoły średniej. Konspiracja też nie wyszła populistycznym patriotom.
Ignorancja niesie zgubę najpierw ignorantom. Ta stara prawda się znowu ujawnia.
Przecież to prymitywy Jedyny cel Nachapać się
OdpowiedzUsuńTrudno zaprzeczyć
Usuń-fere-
OdpowiedzUsuńRzecz w tym, że to nie była grupa spiskowców a raczej grupa mafijna i nikt z nich nie liczył się z ujawnieniem.
Wzorem swojego szefa szefów obudzili się zbyt późno z zacieraniem śladów a w przyrodzie nic nie ginie, zwłaszcza tej cyfrowej. A tu jeszcze omertà nie zadziałała i pojawiają się mali, duzi i wielcy świadkowie koronni.
To prawda. Spiskowcy byli ideowcami, patriotami, intelektualną elitą.
UsuńOni takich udają, nie przyjmując ryzyka do wiadomości.
Cicho ciemni powinni być cisi, ci byli i są tylko ciemni... Nie cisi bynajmniej! A światło, nawet niezbyt mocne ujawnia co kryje ciemność... I bach! Mamy nie cienie a konkretnych ludzi i konkretne zajmune pieniądze... I po chłopie!
OdpowiedzUsuń